Przegląd
- Co nowego w tym klubie
-
Można również poczekać, choćby i lat parę, a ten czarny scenariusz samo życie napisze... Dosłownie parę dni temu, koło południa, nasz dymiący sąsiad się wypalił. Nieznane są jeszcze przyczyny pożaru - spłonął cały hotel - ale jakąś godzinę przed pożarem szedł czarniuśki, "plastikowy" dym z komina Specjalnie nas to nie zaniepokoiło, w końcu to normalka była, dopiero jak dym poszedł oknem, zawiadomiliśmy straż - zresztą już wiedzieli. Podobno właściciel sam próbował gasić, ale nieudolnie, za późno powiadomił strażaków (czegóż się obawiał?) i piękna "Bavaria" poszła doszczętnie z dymem. Najgorszemu wrogowi nie życzę, był to przykry widok. Za dużo na wywozie śmieci facet nie zaoszczędził...
-
Kłopot z dymiącym sąsiadem :(
pokar odpowiedział a topic → Kłopot z dymiącym sąsiadem :( Kłopot z dymiącym sąsiadem :( Topics
Jest kilka sposobów na uprzyjemnienie życia takim misiom, ale myślę, że należy zacząć od rzeczowej rozmowy i propozycji, która pojawiła się powyżej. Choć na większość popaprańców nie podziała. Zawsze możesz zadzwonić po straż pożarną i wezwać ich do pożaru sadzy w kominie sąsiada, potem utrzymywać ( ze świadkiem ), że widziałaś płomienie wydostające się z komina i kupę czarnego, grzyącego dymu. Każdy rozsądny strażak po zajrzeniu do zasyfionego komina Twojego sąsiada uzna to za prawdpopdobne. Albo drastyczniej: zadzwonić do niego do pracy w godzinach najgorszego szczytu i opisać podobne objawy. Wyobraźcie sobie faceta gnającego przez całe miasto i pół powiatu Mam nadzieję, że pomoże rzeczowa rozmowa... pozdrawiam! Wesołych Świąt!!! pokar -
A jakie to donosicielstwo? Ktoś Cię truje,Twoich bliskich,a Ty masz mieć dylematy donosiciela? No właśnie z takim podejsciem nigdy normalnie nie będzie. Dzwoń po policję,straż miejską. Raczej reagują. Generalnie jest to zmora.Jedzie się przez drogę ciemną od dymu. Cieszę się tylko,że w najbliższej okolicy są nowe domy,ale smród z kotłowni miejscowych zawsze ma szanse dotrzeć niestety. Rozumiem biedę,ze ludziom ciężko,ale palą "gumy" też naprawdę zamożni ludzie. Z głupoty i chciwości.Trują przecież też swoich bliskich. Sama mam też pomysł z propozycją wyręczenie w wywózce śmieci na podorędziu. Spróbuj może zadziała.A jeszcze przy świadkach,może jego rodzinie,może się zawstydzi?-eh rozmarzyłam się......
-
Pisałam na ten temat w podobnym wątku, ale się powtórzę, jeśli to coś pomoże. Po wyczerpaniu wszelkich możliwych grzecznych sposobów, zaproponowaliśmy sąsiadowi ( właścicielowi smrodzącego hoteliku), że skoro go nie stać na wywóz śmieci to my mu to będziemy sponsorować. Pomogło, bez sponsorowania ... Czasem trzeba brutalnie, a nawet i bezczelnie, niestety...
-
Kłopot z dymiącym sąsiadem :(
Funia odpowiedział a topic → Kłopot z dymiącym sąsiadem :( Kłopot z dymiącym sąsiadem :( Topics
Mam ten sam problem. We wsi, w której budujemy dom - spalanie to najpowszechniejszy sposób pozbywania się śmieci Lekarstwa na razie nie znalazłam. -
Zbudowałem sobie domek poza miastem. Wszystko super, ale pojawił się mały problem z sąsiadem - ów bezlitośnik w celu ogrzania swojego domostwa spala w piecu jakieś najgorsze odpady i śmieci. Skutek - nieustanny smród w okolicy. W pałacu mnie nie chowali i nadwrażliwy nie jestem - ale czasem chciałbym jednak odetchnąć w swoim ogrodzie świeżym powietrzem... Rozmowy i łagodne sugrowanie, że troszkę to śmierdzi, niestety nie pomogły. Czy ktoś z szanownych Forumowiczów przerabiał już ten temat i ma sposób na smrodziciela? Czy jest jakis urząd lub cos w tym rodzaju, który mógłby wyperswadować Panu Smrodkowi, że tak nie można? Doradźcie coś proszę, ponieważ wszelkie ludzkie metody, prośby i rozmowy nie dały żadnego rezultatu - a śmierdzi dalej... Cały urok nowego domciu blednie w tym smrodku... (