Przegląd
- Co nowego w tym klubie
-
lo matko i corko zaraz dwie grupy grodziskie sie zrobia Ula z Senserem - moze maly pakt stabilizacyjny ? mnie sie co prawda nie bardzo spodobalo, ze jak nie w grodzisku to niektorym sie nie che przyjezdzac - mnie sie szczerze mowiac tez nie che jechac do grodziska 1.5h z targowka ale dostosuje sie do ogolu jak tylko bede w stanie moje dziecie w zamknietej restauracji wytrzymaloby dokladnie tyle ile czasu je sie pizze - no chyba ze bylby jakis chlopiec lat ok > 4 ktory lubi sie bawic w potwory lub rycerzy; ale to nie oznacza swietego spokoju - wrecz przeciwnie dlatego na to spotkanie nie wezme ogonka ale nastepne chetnie widzialabym w plenerze, na budowie (mamy kask...) lub na dzialce - tylko niech w koncu bedzie cieplo!!! bo na najblizszym spotkaniu chyba nadal bedzie z czego lepic balwana pozdrawiam
-
Victoria, dzięki, że zareagowałaś na moją propozycję. Nie wiedziałam co sądzić o braku odzewu ze strony grupy. Dziękuję Ci tym bardziej, że sama też zaproponowałaś zrobić spotkanie u siebie. Przecież spotkanie nie musi być jedno. Na takie propozycje jest zawsze pora, co nie oznacza, że musimy ogranizować je już teraz natychmiast. Miło jest wiedzieć, że ktoś myśli podobnie! Jeśli okaże się, że tylko nasze dwie rodziny tak uważają, to zrobimy sobie imprezkę z mniejszym gronie .
-
wiecie co czesc z nas ma dzieci i to takie ktore same biegaja napewno lepiej bysmy sie czuli /przepraszam jezeli wypowiadam sie w imieniu wszytkich/ gdybysmy mogli puscic maluchy na trawe, piasek i patrzyli tylko czy sobie piachu w oczy nienasypia a nie trzymac za reke ja chetnie bym przyszla na takie spotkanie z moja3, wiaderko wezme lopatki i grabki tez jezeli je oczywiscie teraz znajd w tych workach spakowanych , male dzieci moga pospac w pojazdach swoich na słoneczku-jezelioczywiscie bedzie wiec po przemysleniu stwierdzam ze ula miala napawde dobry pomysl, jezeli bedzie cieplo o wiele bardziej wole takie spotkanie niz siedzenie na sztywno przy stole w zamknietym lokalu gdzie bedziemy sie wszysczy cinsnac czas przybycia tez by byl raczej luzny, bable niebylyby uciazliwe dla pozostalych gosic bo by pewnie utonely w piachy\u i swoim swiecie Ula bbbbb.przepraszam ze wszystkich tak spraszam, moge udostepnic swoja dzialke ale u mnie brak wody - no chyba ze zestawu teren wielki ogrodzony ale jest jescze z gorkami wiec dzieci ginelybywszystkim z oczu i co najwazniejscze brak slawojki ALE BARDZO CHETNIE UDOSTEPNIE DZIALKE JAK TYLKO BEDZIE TO MOZLIWE NA WieLKIE SPTKANKO, z dziecmi zwierzakami i doroslymi osobnikami domyslam sie ze trudno bedzie trafic z pogoda w termnie kidey ma byc EWAK aby zrobic to w ogrodzie-dzialce wiec spotkanie w lokalu pozostaje w ta sbote czy niedziele odpada jestesmy an zwolnieniach lekarskich
-
Do podpierania się innymi jest mi dalej niż Tobie. Nie mam prawa do czego? Do tego co Ty sam bez przerwy robisz? Przecież to ja sprzeciwiam się Twojemu natarczywemu uzmysławianiu mi co mogą myśleć inni. Przy okazji dziękuję Ci za komplement. Nie sądziłam, że w kilku zdaniach potrafię zawrzeć mój światopogląd. Niestety nadal tak uważam. I nigdy bym nie odważyła się na użycie zwrotu "od czapy".
-
Ludzie dajcie sobie troszkę luzu, bo zaraz wszyscy się na wszystkich poobrażają. To, że jedni piszą, że Warszawa nie, a drudzy, że Grodzisk nie, to chyba normalne, mamy przecież wolność wyboru. Jeśli ktoś ma inne zdanie/propocycję to stwierdzeni "mój pomysł nie wypalił, pa" jest toszkę przedwczesne. Jeśli chodzi o całkowitą swobodę z dzieciakami to może McDonalds? W Białym Dworku byłem parę razy i wydaje mi się, że będzie tam jeszcze mniej swobodnie, a i ceny dużo wyższe. Przychodzi mi do głowy cukiernia Reszkowskiego w Kałęczynie, jest fajnie urządzone podwóreczko ale musiałoby być już ciepło.
-
Wiesz co Senser, moja pierwotna odpowiedź na Twoje słowa była długa. Pytałam, czy jest sens robić to spotkanie, skoro uważasz, że dla grupowiczów liczy się nie samo spotkanie lecz jego miejsce i smak serwowanych potraw. Że przypisywanie przez Ciebie takiego podejścia grupowiczom uważam za niestosowne, że czuję się obrażona, bo kwestionujesz między innymi mój udział w spotkaniu, pomimo tego, że zgłosiłam nasze przybycie. Że potrafiłabym wskazać miejsce, gdzie nie bylibyśmy w centrum, ale Ty i tak byś na nie nie przybył, chyba, że byłoby połączone ze skokami Małysza albo koncertem Jarre'a. Zapronowałam nawet zrobienie kolejnej ankiety dającej do wyboru miejsce i nawet godzinę spotkania. Napisałam się dużo, wyładowałam swoją złość do Ciebie. Ale wszystko wykasowałam. To jest przecież nie ważne. Powodu nie podam, bo nie chcę Cię obrażać. Nie mam przecież na Ciebie wpływu, tak jak Ty nie sprawisz, że zmniejszy się moja empatia. Niestety, nie zamierzam podjąć Twojego wyzwania. Pytam tylko jak rozumieć słowa "so so"?
-
Ulka, tym że im to pasuje bądź nie...to martwisz się na zapas...to po pierwsze, bo wiem że im to nie przeszkadza a druga kwestia, czy że komuś to "przeszkadza" to chyba nie nasz problem??!! Nie byłaś na jednym z pierwszych spotkań...ale wtedy faktycznie tylko dla nas ułożyli stoły chyba wszystkie Po drugie....co do zamkniętej imprezy to tak nie wiadomo...wiesz ludzi naliczyłaś 24...a pewności, że faktycznie nas tyle będzie nigdy nie masz... Kolejna kwestia...pewnie dla "innych" jest ważne gdzie...i może również od tego mogą ew. uzależnić swoją tam obecność... I jakąś tak nie zauważyłem, ani mnie to nie krępowało że jesteśmy w centrum uwagi przecież wtedy cała knajpa nasza...przy takim rozgardiaszu wszędzie będziemy w centrum... Biały Dworek lata świetności ma już za sobą...nie polecałbym teraz (chodzi mi o wnętrze) Na dzień dzisiejszy mam pustą głowę jeśli chodzi o inne miejsce w Grodzisku....jest niby jedno Silvana k. stacji WKD, tam mają faktycznie dużą salę...ale w środku...so so chyba, że ktoś z was już tam był??
-
Siemka. Ja bym sie pisal, ale 8 mamy jeszcze gosci z 3miasta i nie wiadomo czy damy rade... Bierzcie nas (ja i polowa) pod uwage luźno. Jak damy rade, bedziemy. Jak nie, trudno.. Co do miejsca to prooooszę - zdecydowanie NIE Warszawa. Jezdze tu codziennie do pracy i wolabym inne klimaty. W Milanówku jest super knajpa - mają extra pizze, chyba Gemini się nazywa. Lasagne i inne tez sa, to nie tylko pizzeria.
-
Może poczekajmy z ustaleniem miejsca i pory spotkania do czasu, aż będzie wiadomo ile osób na nie dotrze. Strasznie lubię kuchnię DaGiovanniego, ale za każdym razem czuję się tam skrępowana. Świadomość, że jesteśmy w centrum uwagi, że jest ciasno, że właściciel musiał wywrócić knajpę do góry nogami aby ustawić stoły pod nasze spotkanie, że trzeba uważać na dzieci potwornie na mnie wpływa. Jeśli będzie nas do 15 osób to pizzeria jest dobrym miejscem, ale więcej nas to chyba zbyt dużo. Wiem, że Lolek nie jest dobrym pomysłem. Żarcie faktycznie ma średnie. Ale czulibyśmy się tam swobodniej. Może ktoś zna inne fajne miejsce, niekoniecznie w Warszawie, ale może na trasie? Czy ktoś był w Białym Dworku w Podkowie Leśnej? W Corrado w Pruszkowie byłam tylko raz jeszcze przed rozbudową i nie mam zdania. Sylvia1 poprzednio zachęcała do spotkania w Milanówku. Może tam? Czy ktoś zaliczył wizytę w innej przestronnej i czystej restauracji? A gdy tylko zrobi się cieplej to już teraz zapraszam Wszystkich do nas na działkę na grilla. Wg był u nas i widział warunki. Może nie są super, ale gwarantuję toi toi, piasek dla dzieci, stół, krzesła (może ktoś dowiezie więcej), wodę, prąd, herbatę z rumem i przestrzeń. Na chwilę obecną wydaje mi się, że będą: Senser, ewak39 - 4 osoby, Bobo30 - 4 osoby, Sylvia1 - min. 2 osoby, wg - 4 osoby, Jajcek - min. 2 osoby, Zygmor - 2 osoby, Marzek, Tommi, izat, my - sztuk 2. To już są 24 osoby! A co jeśli ktoś jeszcze dokoptuje? Postaram się namówić Waldiego aby wpadł z żoną i Rysia też żoną o pieczareczce nie wsponmę. No nie wiem, czy DaGiovanni pozwoli nam swobodnie porozmawiać. Wolałabym, aby stół nie był wąski i długi taki jak tam jest, lecz pozwalał na rozmowę w większym gronie. Nie mówię o okręgu, ale choć o szerokim prostokącie Wydaje mi się, że w DaGiovannim jeśli o to chodzi to nie jest dobrze. Rzecz jasna dostosujemy się do tego, co zadecyduje grupa, ale jeśli stanie na DaGiovannim to może warto rozważyć wynajęcie DaGiovanniego pod imprezę zamkniętą? Jeśli tak to sprawa staje się pilna, aby właściciele mogli wywiesić informację. Lecz nie sądzę, aby zgodzili się zrobić to w sobotę, choć w sumie to sobota tydzień przed Wielkanocą. Proszę, ruszcie trochę głowami...