Zakładam nowy wątek bo coraz częściej mówi się o pracoholizmie, zastanawialiście się kiedyś czy to może Was nie dotyczy? nadgodziny, brak czasu dla rodziny, niedosypianie, frustracja, pretensje, niepokój.
W japonii ukuli juz termin karoshi czyli smierc z przepracowania a u naszych nienieckich sasiadów arbetswut czyli wściekłość pracy
Zastanawiają mnie ludzie, którzy żyją tylko pracą, nie mogą się od niej oderwać, nie widzą poza nią nic innego . Jak to jest z Wami??
Czy uważacie, że jest to jakiś sposób na życie??
Czy w ten sposób można "leczyć" problemy osobiste, sercowe, emocjonalne??
Waszym zdaniem??
Plusy i minusy pracoholizmu???
Czy w Waszej opinii to niebezpieczne??
A wiecie że prawdziwy pracoholik za nic sie nie przyzna, że to uzaleznienie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy któraś(eś) z Was również musi przesiadywać po godzinach ?? A jak się czujecie gdy nie pracujecie, towarzyszy Wam poczucie winy, miewacie depresje?/
Mam zamiar zrobic jakies badania w tym kierunku, co się z nami dzieje, że czasem tak z nami jest. .Jeśli znajdziecie oczywiście czas bo to chyba będzie najtrudniejsze, zostawiam moje gg 5285480 lub mail
[email protected]że namówie kogoś do zwierzeń, chętnie posłucham, moze pomogę.Jak się nie macie komu wyżalic to walcie do mnie.Pozdrawiam