Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przegląd

  1. Co nowego w tym klubie
  2. Witam, jestem jedną z "kobiet budujących" Miło, że taka grupa powstała! Możemy tu rosnąć w siłę i mieć fajną przeciwwagę dla facetów budujących. W grupie raźniej:wiggle: A tu mój dom jednorodzinny, póki co - budujący się. Prawda, że ładny?!
  3. Witam wszystkie Panie budujące, ja już sobie troche mieszkam w domu. Budowę przetrwałam, budową zajmowałam się głównie ja i dom zbudowany. Musze przyznać, że nawet za bardzo nie marudzimy, że mogłoby coś byc zbudowane inaczej. Może teraz cos poradzę innym
  4. Witam się i ja. Budowa rozpocznie się lada dzień, a ja nie jestem ani trochę mniej zielona.
  5. Ja latam po budowie w obcaskach Nie mam wyjścia, bo prócz budowania, także pracuję i często jestem w trakcie pracy wzywana w "niezmiernie ważnej sprawie" na budowę. W bagażniku nie zawsze buty na zmianę i.. no trzeba w szpileczkach Przyzwyczaili się już
  6. Budujemy dom od od maja 2011 trochę już miałam okazji jeździć po składach bud. sklepach z oknami, drzwiami, bramami, spotkania z ekipami i często bywa tak że się dziwią że to ja kobieta zajmuje się tymi sprawami a nie mój mąż. A tymczasem okazuje że jest Nas -Was dożo więcej. super . . . Jak się znajdujcie w tej roli kiedy trzeba zdjąć obcaski i zapierdzielać po budowie i jeszcze na wszystkim się znać i mieć głowę na karku? Podziwiam wszystkie Panie które umieją się znaleźć w tej roli.
  7. Witam i przyłączam się do grupy. Budowę rozpoczęliśmy w czerwcu ub. roku i mamy nadzieję, że wkrótce osiągniemy SSO ( mamy super:confused: ekipę).
  8. To i ja się przywitam, jako baba budująca. Póki co papiry w toku, ale plany co do własnej pracy sa i to poważne. Jako doświadczenie mam remont własnych dwóch pokojów - gładzie, k-g ścianki, malowanie. Młotek, śrubokręt i kombinerki nie są mi obce, więc mam nadzieję, że przyjmiecie kolejną kobitke do grona
  9. Ja wciąż na placu boju Straaaasznie się to ślimaczy, ale daję radę i jestem z siebie dumna
  10. Witam serdecznie - ja z małżonkiem również startujemy - na razie papierologia
  11. Witam. Czy już wszystkie panie z forum się wybudowały?? Ale Wam zadroszczę!! Ja zaczynam. Mam nadzieję,że przyjmiecie mnie do swojego grona . Jestem na etapie papierologi. Pozdrówka
  12. I ja dołączam do tych co niemal samodzielnie... Na ilu to rzeczach trzeba nagle się znać Pozdrawiam gorąco wszystkie Panie
  13. Cześć Wam kobity budujące. Sama do takowych należe i wiem co to znaczy, straszno i smieszno zarazem;) Mam jednak nadzieję, że dam radę - dzieła dokończyć Pozdrawiam
  14. Witam kobitki. Przypadkowo znalazłam wątek. A już myślałam, że to tylko mój mężulek ostatnio luksfery nazywał veluxami.... Jeśli mogę to i ja wstąpie w te gościnne kobitkowe progi Mam nadzieję, że my biedne słodkie, "słabe" stworzenia nie staniemy się babochłopami na tych naszych budowach. Ja przyznaję, że mam już dosyć zajeżdżania na budowę, zwracania uwagi ekipie o jakichś niedociągnięciach, czytania o piecahch kondensacyjnych i niekondensacyjnych, różnicy między 22, a 24KW, oknach PCV a drewnianych itd. A najbardziej to mam dosyć papierologii, która całą tylko ja załatwiałam Ech....musiałam się pożalić-bo jak widzę mojego kanapoiwca czytającego właśnie książkę o czołgach II wojny światowej to mnie szlag trafia....a wiecie co kobitki-ja to myślę, że my to same sobie takich chłopów wychowałyśmy, bo wiecie co-im jest po prostu wygodniez tak zorganizowanymi i bystrymi babeczkami jak my Ps. ale i tak bym tego mojego facecika nie oddała za żadne skarby, a i z domku jestem cholernie dumna
  15. Witam, I ja się dopisuję do budujących kobiet chociaż tak właściwie część budowlana mnie ominęła. Jestem na etapie przepisania domu od rodziców. Dom stoi w surowym stanie ok 15 lat więc czeka mnie ogromnie dużo pracy. Na pomoc męża liczyć nie mogę ani psychiczną ani finansową więc wszystko spada na mnie - mam nadzieję, że uda mi się wiele rzeczy dowiedzieć od Was
  16. Oj to prawda nie tylko nadzorują ale i harują że hej
  17. Coz za cisza , budowy chyba wra na calego i kobitki tam ciezko nadzoruja , .....?
  18. Prawie - buduję 2/3 (na obrazku z lewej strony), bo reszta juz stoi. Tak więc w zasadzie jest to rozbudowa. Jesli jesteś ciekawa szczegółów, to zapraszam do mojego dziennika. Pozdrowienia - U.
  19. Witajcie, Kobity! Budować bez faceta - lub z niewielkim jego udziałem - to duża rzecz. Dołączam do klubu, mam nadzieje, że podołam. Co pewien czas radzę się swojego ślubnego, bo w końcu jest inżynier i różne rzeczy techniczne łapie szybciej niż ja. Jednak generalnie budowa jest moja i to ja wszystko organizuje i także o wszystkim decyduję. Małż jest lekko nadąsany, że nie zawsze słucham jego rad, no ale trudno. Prawda jest taka, że to ja chciałam budować, on nie chciał, więc teraz on ma wolność i spokój, a ja marzenia, ciężką pracę i satysfakcję. Są dwa światy, jak niegdyś śpiewała Maryla... Optymistycznie uważam, że nie zaszkodzi to naszemu związkowi, choć może przynieś jeszcze wiele wyzwań. Ale generalnie czasy sa takie, że tradycyjne wyobrażenia o związkach nie wytrzymują, trzeba szukać nowej formuły. A co do domu, na razie jest projekt. Zaczynam, gdy tylko pozwoli na to pogoda (na razie jest zbyt mokro) i starostwo (minął juz ponad miesiąc od dnia w którym złozyłam wniosek o PnB, jutro znów mam zadzwonić, może już cos będzie wiadomo). No i gdy uda mi się ostatecznie wybrac wykonawcę - ci tańsi i lepsi mają pozajmowane terminy do sierpnia lub dalej. Ale nie tracę nadziei... Pozdrawiam wszystkie Budujące Babki, będę tu zaglądać co jakis czas
  20. Kamal Zobaczymy jak będzie, chcielibyśmy bardzo zaadoptować chociaż parter- mamy tam 2 sypialnie i salon,i tam zamieszkac, a poddasze poczeka trochę. Też się martwię, że to trochę za szybko- zobaczymy jak bedzie dzięki Ania
  21. Rzeczywiście ambitnie. My zaczelismy budowe w połowie marca zeszłego roku i planujemy sie wprowadzić w te wakacje. Nie wyobrazam sobie zebysmy pod koniec roku mieli juz zamieszkac. Budynek był zbyt mokry, zeby kłaść podłogi czy g-k. Widać po drewnianych rzeczach jak złapały wilgoć. Całą zime grzaliśmy i jeszcze w miedzyczasie wyszło, ze tynk na sufitach popękał, trezba bylo nakładać jeszcze raz na sufit tynk ... nie wyobrażam sobie jak bysmy mieli to zrobic jak dom byłby zamieszkały.
  22. Witam To ja tez sie dopisze do grupy. Mamy anbitny plan aby zbudować domek 140m - łatwy projekt z dwuspadowym dachem, bez balkonów i bajerów do końca roku- wprowadzić się przed świętami 2010. Kicin- pod Poznaniem Kierownik budowy mówi, ze ambitnie ale osiągalnie Moje zaangazowanie w tę budowę to 80%, mojego męza pozostałe 20%- więc myślę, że pasuję- jak znalazl- do tej grupy. Na razie jesteśmy na etapie oczekiwania na PNB. Planujemy startwać na początku maja. Ania
  23.  


×
×
  • Dodaj nową pozycję...