Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przegląd

  1. Co nowego w tym klubie
  2. A ja naszczęście jestem "jakimś" odszczepieńcem dzięki Bogu.
  3. witam:) Cała ta sprawa ma kilka aspektów. Niewielka parafia to pewne kłopoty finansowe, proboszcz nie nadrukuje. Społeczność ustaliła taką formę zamiast składać większą ofiarę, pozostaje to zaakceptować. Ksiądz to też człowiek z różnymi wadami i przywarami, w końcu z nas się wywodzi. Sami czasmi dziwnie postępujemy póki nam ktoś nie uświadomi owego dziwactwa. Pozostaje w jakiś sposób porozmawiać z księdzem, czy to podczas sprzątania, czy na ulicy, czy na plebani. takie wyczytywanie jest może dla niego tak oczywiste jak 2+2=4 i nie wpadło mu do głowy, że można inaczej. W parafi powinna funkcjonować Rada Duszpasterska, co prawda to ksiądz jest przewodniczącym z urzędu ale ma swoich zastępców. Rada pewnie się spotyka więc można podejść na takie spotkanie i poruszyć sprawę. Uważam, że na każdy temat można a nawet trzeba rozmawiać, nic gorszego jak niedomówienia, szeptania za plecami. Tak więc zbierzcie się, Ty i odwaga i idźcie na rozmowę z proboszczem. Przy okazji go poznasz a kulturalnie wyartykuowany problem pewnie przestanie być problemem. Niestety, ksiądz w pojedynkę parafii nie uciągnie a przy ubożejącym społeczeństwie jest to coraz większy problem. Jeżeli ktoś jest wierzącym i praktykującym to jest również odpowiedzialny za kościół - ten duchowy i ten materialny również. powodzenia
  4. U nas ksiadz w niedziele czyta ile kto dal ofiary. Pani X dala 10 zlotych na kwaity Pani Y 10 zlotych na swiece Pani Z 20 zlotych na to czy tamto. No i do sprzatania tez sie wyznacza,ze w sobote sprzata ulica taka a taka. No i w sobote ludziki sprzataja. Teraz sprzataja przed komuniami. Parafia z jednym ksiedzem i niema za bardzo kto robic. Chociaz musze przyznac ze dba o otoczenie kosciola. P.S. Ale stawki to sa cokolwiek wygorowane
  5. oj Jacek, zdaje się, że ty też rzuciłes kamieniem Funia porozmawiaj z innymi mieszkańcami, pójdź w niedzielę na sumę. Zobaczysz, czy rzeczywiscie proboszcz wskazuje palcem, czy może tylko dziekuję okreslonym rodzinom za pomoc
  6. Wracając do zasadczniczego tematu; Nie, Funiu - to nie jest norma, a jedynie się zdarza. A tak przy okazji - czy każdy wątek posiadający w temacie słowo "Kościół" musi przeradzać się w takie religijno-ateistyczno-egoistyczne utarczki słowne? To było pytanie retoryczne .... J
  7. Tomaszu jeśli to do mnie - to chyba za mało mnie znasz, zeby takie wnioski wyciągać. A ten temat i moje posty są nie po to by rozpętać kolejną burzę koło Kościoła, tylko po to by ustalić czy to przymusowe sprzątanie kościołów to norma w małych miejscowościach.
  8. Zgadzam sie z wypowiedzia matki. Wyzej bylo napisane ze ktos przysiegal zyc zgodnie z zasadami wiary i wychowywac dziecko w tej wierze. W jaki sposob wychowywac? Tylko w ten sposob ze narzuca dziecku chrzest i kolejne sakramenty? A co z wlasnym przykladem zycia chrzescijanina. Religijnosc to za malo. Nalezy zyc zgodnie ze swoimi przekonaniami. Jezeli mam jakies to zyje zgodnie z nimi a nie wybieram tylko to co jest mi wygodne. Ktos mowi ze raz idzie do Kosciola a raz nie i nie czuje sie winny z tego powodu (przeciez w wierze katolickiej to grzech) wiec dlaczego nie nazwiemy tego po imieniu tylko wymyslamy jakies inne okreslenia. Badzmy konsekwentni.
  9. Bo u większej części tych 95% zdeklarowanych katolików "wiara" jest na pokaz, bo tak wypada, bo inaczej ksiądz wykrzyczy nazwisko z ambony w niedzielę na sumie, bo ludzie bedą wytykać palcami, bo większość tych "powszechnie szanowanych" chodzi do kościoła i klęka zgodnie przed ołtarzem, więc ja też powinienem, powinnam, itd, itp... Ale to nie ma nic wspólnego z czystą wiarą, życiem według dekalogu, zgodnie z zasadami wynikającymi z nauk Chrystusa. Wychodzą tacy ludzie z kościoła i... wiadomo... jest jak jest...
  10. I chwała Ci za to. Ja staram się robić to samo ,ale uważam ,że wiara mi do tego nie potrzebna ,Każdy człowiek ma wolna wole i własny rozum. A zwróć uwagę ,że wszyscy (a zwłaszcza media) staraja sie przekazac nam "jedynie słuszne prawdy" ,a tego po prostu nie lubię. Bo nikt nie pyta sie mnie o zdanie : czy chcę czy nie. Postępujmy tak ,żeby było lepiej i nam i innym a będzie dobrze. I tyle. Wyrywam do ciepłego łóżeczka. Miłej nocy.
  11. no tego, to ja nie wiem... staram sie postepowac tak jak przysiegalam, popelniam bledy, ale tez staram sie je naprawiac, chyba jak kazdy
  12. Brawo i nie mam nic przeciwko temu-tylko powiedz dlaczego w kraju gdzie "jest"95% katolików uczonych od dziecka "tej jedynej prawdy" jest jak jest? Ale moze lepiej znikam z tego wątku bowiem temat strasznie wybuchowy. A mi nie zalezy żeby komus podpaść.
  13. Maly, nie chcesz to nie rob. Ktos kto nalezy do jakiejs wspolnoty dobrowolnie zobowiazuje sie do przestrzegania pewnych zalecen. Jesli przysiegalam przed Bogoem, w ktorego wierze, ze bede wychowywac takze dzieci w wierze to to robie. Realizuje swoja przysiege, ja decyduje o wychowaniu dziecka, takze o religijnym wychowaniu. I nikomu nic do tego.
  14. A przepraszam czy pytałaś swoje dziecko o zdanie? A może było juz tak bardzo rozwiniete ,że samo zdecydowało... Jak MY lubimy decydodawc za innych...
  15. ...biskupa...powiadasz , a może przypomnij sobie skandale z księżmi i ich reakcje ...tychże biskupów... Ale moze dam sobie spokój z tym tematem ,bo za dużo widzę ichniego "dobrodziejstwa".
  16. Oj trudne to zadanie i pracochłonne i zaprawdę powiadam Wam, zatwardziali niektórzy są, oj zatwardziali. Jak wszyscy grzesznicy, którzy myślą, że mają bliżej do Pana Boga od innych ..... a to nie o tą ścieżkę chodzi ....
  17. ksiadz byl znany w srodowisku koscielnym, mysle ze juz go nie chcieli nigdzie przerzucac przed emerytura, po prostu nie reagowali, zeby sobie klopotu nie robic, a obecny ksiadz dluuugo musial odbudowywac zaufanie ludzi,ale mu sie udalo, chciec to moc
  18. Trudno to komentować, jak się nie zna szczegółów. Pojawia się pytanie, o czym dokładnie i w jakiej formie dowiedział się biskup? Czy wiedział o chorobie alkoholowej księdza i problemach z niej wynikających? Bo może dowiedział się tylko o wymaganiach organizacyjno - finansowych, które opacznie zinterpretował...
  19. w nawiazaniu do postu Elli: mielismy problem z poprzednim ksiedzem, duzo pil, na mszach sie potykal o swoje stopy, zaczal 'rzady twardej reki' np: ci i tamci postawia oltarz, zasponsoruja i wszystko przygotuja, ludzie sie zaczeli skarzyc, dotarlo to wyzej i co? 'gora' byla zadowolona, ze ksiadz trzyma w ryzach swoja parafie, uznali ze jest swietny menedzer i tak ma byc teraz to sie moge smiac, ale wtedy ludzie brzydkie slowa mamrotali pod nosem
  20. A wracając do tematu zasadniczego - jeżeli faktycznie prawdą jest, że proboszcz postępuje w sposób nieetyczny w stosunku do parafian, to uważam, że dobrze byłoby zainteresować tym biskupa.
  21. Mały, co Ty piszesz ? Co to znaczy MY ? Nie mierz innych swoją miarą ...
  22. Chrzest ,komunia ,bierzmowanie i idiotyczne lekcje religii w (ponoć) świeckim państwie. Ciekawe czy dzieciaki sa zadowolone ,że MUSZĄ (nie mogą ) być chrzczone ,iść do 1 kom itp. a my właściwie je w to pchamy coraz bardziej , bo "co sąsiedzi powiedzą?". Olejcie księdza ,pomagajcie sąsiadom (ja tak sie staram),bądźcie dla nich uprzejmi i mili ,a nie będziecie musieli mieć "protektoratu" księdza. Ludzie Was będą szanowali za to kim jestescie ,a nie za to że w 1 rzędzie siedzicie w niedzielę w ławce. A jak ktos będzie miał takie zachowanie za złe to... nie jest wart Waszej znajomości.
  23. NIe wiem czy innym to przeszkadza, może nie, moze się do tego przyzwyczaili. Nie odbierzcie tego tak, ze jestem jakim wywrotowcem i że jeszcze się nie wprowadziłam a już chce wprowadzać nowe porządki. Zdaję sobie z tego sprawy, ze jako "nowi" będziemy musieli się dostosować, ale dla mnie są pewne granice, których po prostu nie przekroczę i tyle.
  24. To co innego. A czy sa ludzie, ktorzy tez czuja pewien dyskomfort w parafii z powodu zlego traktowania? odwracaja sie od parafii i jezdza gdzie indziej? Moze warto jakos poruszyc ten problem? Np na zebraniu Rady Parafialnej. Zaden ksiadz nie chce upadku swej pozycji, moze nalezaloby wejsc mu na ambicje "cos tu jest nie tak' 'ludzie sie odwracaja' 'zmniejszyly sie ofiary'. Tak tylko proponuje, nie znam tej parafii, zalezy mi tylko na zwyklej ludzkiej zyczliwosci
  25. Funia, tak dla jasnosci, to sa Twoje domysly? czy tak jest ze z ambony nazwiskami rzucaja? bo tak na wyrost pisac to chyba nie fair? Agniesiu, to jest informacja od naszych sąsiadów. My jeszcze w Kosiciele tam nie byliśmy, więc własnych doswiadczeń nie mamy. Za to sąsiad o tym opowiadał, a dodatkowo powiedział, ze jemu się kiedys "dostało z ambony" za mycie samochodu w niedziele, akurat zabrał sie za to po mszy, a ksiadz wracał do siebie i zobaczył to przez płot.
  26. Oj trudne to zadanie i pracochłonne i zaprawdę powiadam Wam, zatwardziali niektórzy są, oj zatwardziali.
  27.  


×
×
  • Dodaj nową pozycję...