Przegląd

Ale też ci, którzy wiedzą, że im kredytu nie starczy a mimo to walczą

I szalency i uparciuchy Kazda z tych cech potrzebuje drugiej zeby pchac do przodu. Szalency - bo dzialka posrodku niczego, z dojazdem polna droga, bez elektrycznosci no i w sumie kosztowna Uparciuchy - bo nic nas nie zniechecalo, ani biadolenia rodziny, ani Zaklad Energetyczny, ani niedostatki funduszy stan obecny: - droga jest, w prezencie od gminy, sliczna kostka - prad bedzie - jeszcze w tym roku - zaczynamy konstrukcje wiezby dachowej

Ja bym to zdefiniował tak: - Szaleńcy - ci co rozpoczynają budowę bez wystarczających funduszy, i chcą zbudować bez kredytu (czyli ja) - uparciuchy - wszyscy pozostali

My zdecydowanie zaliczamy siebie do szaleńców Ale już mieszkamy Maria

co dom gdzie Kamionki pod Poznaniem kiedy chcemy zacząć fundamenty w tym roku co i jak sie robi to wie lub dowiaduje sie moja druga połowa a ja jestem ciekawa co człowiek przeżywa przez ten pierwszy rok budowy?

Witaj Marianna, wysłałem ci na priv'a, wiadomosc. a ty nie odp. i co jak my mamy cie kochac

Hej, Marianna, nie załamuj się - chyba po prostu nie trafiłaś z przymiotnikami Gdzie, kiedy i co chcecie budować?

nikt mnie nie lubi nikt mnie nie kocha, szkoda potrzebuje wsparcia na początek a tu posucha

witam, jestem ciekawa kto z Was uważa sie za kogo w samej decyzji o zakupie działki i juz samej budowie? My jestesmy szaleni. ale pełni wiary i juz powoli wszystko zaczyna sie kręcić