Przegląd
- Co nowego w tym klubie
-
A wracajac do watku wlasciwego: jestem w 1/4 wlascicielem malusienkiej rudery, na szczescie nie siedzi na niej jeszcze konserwator. I tak jak BB i Zielona mam nadzieje kiedys ja odnowic z powodow sentymentalnych (pod warunkiem, ze sie wczesniej nie rozleci). Ale najpierw zakoncze budowe domu, w ktorym bede mieszkal na co dzien. Wiec moja rada jest taka: jesli to ma byc Twoje pierwsze lokum - zdecydowanie nie, ale jesli masz gdzie mieszkac, masz pomysl i wsparcie rodziny - warto by sie zastanowic...
-
nie bądź taki ... daj jej szanse ... może będzie no jak pisze ze mam ten sam pomysl co baba, to chyba oczywiste ze w gre wchodzi rowniez obrzydliwe bogactwo Oć mmmad - oprocz ciebie zastrudnie pare slicznych ogrodniczek z zakazem noszenia kiecek dluzszych niz pol uda - bedziesz jak ten rodzynek wsrod nich Ide, tylko sie pospiesz... bo ja wolalbym jeszcze byc jak kokos, niz jak rodzynek . I zebym mogl oprocz walorow estetycznych mogl jeszcze porozmawiac przy pracy, prosze... bede sie targował ... mi wystarczą tylko walory estetyczne ... pogadam sobie na forum weź mnie ... weź mnie
-
nie bądź taki ... daj jej szanse ... może będzie no jak pisze ze mam ten sam pomysl co baba, to chyba oczywiste ze w gre wchodzi rowniez obrzydliwe bogactwo Oć mmmad - oprocz ciebie zastrudnie pare slicznych ogrodniczek z zakazem noszenia kiecek dluzszych niz pol uda - bedziesz jak ten rodzynek wsrod nich Ide, tylko sie pospiesz... bo ja wolalbym jeszcze byc jak kokos, niz jak rodzynek . I zebym mogl oprocz walorow estetycznych mogl jeszcze porozmawiac przy pracy, prosze...
-
nie bądź taki ... daj jej szanse ... może będzie no jak pisze ze mam ten sam pomysl co baba, to chyba oczywiste ze w gre wchodzi rowniez obrzydliwe bogactwo Oć mmmad - oprocz ciebie zastrudnie pare slicznych ogrodniczek z zakazem noszenia kiecek dluzszych niz pol uda - bedziesz jak ten rodzynek wsrod nich
-
Dla mnie nieciekawie brzmi "z bardzo dużym budynkiem"... Raczej nie oznacza to bardzo małych kosztów. Co tam masz - zamek krzyżacki ? Kiedyś jak już będę obrzydliwie bogata, to z premedytacją sobie nabędę i wyremontuję taką "ruderę". Jedno z marzeń do późniejszej realizacji Teraz - właśnie - nie podchodziłabym za blisko, bo jeszcze za bardzo by do głowy weszło
-
jesli nie musisz kupowac to odpuść sobie ... ja mam z tym do czynienia w miejscowości gdzie pracuje ... co drugi budynek jest pod konserwatorem efekt taki ze wiekszosc to rudery bo ciezko cokolwiek ustalic i zrobic no i oczywiscie duzo drozej niz normalnie ... a jak strasznie ci zalezy to pogadaj z konserwatorem ... moze akurat (2% szans ) okaze sie ze idzie sie z nim dogadac i wymogow strasznych mial nie bedzie ... of kors obietnice ew. wspolpracy i malych wymagac bierz na papierze ...
-
Ja bym darowała sobie. Remont musiałbyś przeprowadzić pod nadzorem konserwatora. Wszystko to co było kiedyś na tym budynku będziesz musiał odtworzyć tak jak było kiedyś:ozdobne gzymsy, tynki, itp. Mój znajomy o ile dobrze sobie przypominam nawet mieszankę do tynkowania robił jakimś starym sposobem-musiałabym dokładniej się dowiedzieć.
-
MAM DO KUPIENIA DZIAŁKE Z BARDZO DUŻYM BUDYNKIEM NA KTÓRYM SIEDZI KONSERWATOR ZABYTKÓW. dZIAŁKA JEST WARTA TYCH PIENIĘDZY A BUDYNEK JEST DODATKIEM . jEDNAKŻE CAŁY SIĘ SYPIE I REMONT POCHŁONĄŁBY GIGANTYCZNE ŚRODKI. NIECH MI KTOS PORADZI CZY WCHODZIC W TAKA INWESTYCJE I CZY TEN KONSERWATOR TO JAKIS PROBLEM NIE DO PRZESKOCZENIA