Przegląd
- Co nowego w tym klubie
-
Mylisz sie bardzo. Nie uczestniczac w wyborach tez wplywasz na ich wynik. Tu się zgodzę wpływam na wynik wyborów bo jest oddany jeden głos mniej tyle że na kogo jeden głos mniej... Tu mam wątpliwości! Teza ze jest cos takiego jak "żelazny elektorat" i że niegłosująć na partię Y głosuje na partie Z jest tezą dyskusyjną, zresztą jak i moja teza że rozkład preferencji wyborczych w zbiorze osób ktore nie poszły na głosowanie jest bardzo zblizony procentowo do preferencji tych ktorzy byli przy urnie. Niestety obu tez nie mozna zweryfikować gdyż nigdy nie było 100% frekfencji wyborczej. A same wybory są w końcu najszerszym badaniem opini publicznej w tej kwestii a nie sondaże OBOP czy innej pracowni. Także ja pozwolę sobie zostać przy swojej iluzji a Ty trzymaj się swojej i ... ...prosze nie obrażaj mnie bo kazdy ma prawo do swojej wizji otaczającego świata Pozdrawiam Bez odbioru
-
no to już chyba jasne do kogo składać reklamacje niech kasa zwróci za bilety Niestety u polityków istnieje jakies dziwne rozdwojenie jażni i to podwójnie. Co innego mówia co innego robią. Co innego obiecuja przed objęciem władzy czego innego dotrzymują jak już sa przy korycie. Dlatego reklamacje nie do mnie politologa - tylko do psychiatry
-
dosyć ciekawy to debil, co zarabia 10tyś miesięcznie "za nic" można by rzec i leje na wszystko i wszytskich. 80% Polaków chciałoby być takim "debilem". Rzeczywiście cokolwiek by nie mówic o poziomie Leppera - debilem na pewno nie jest. jaki elektorat - taka władza. A co do wyborów- nie chodziłam za komuny bo raz, że byłam niepełnoletnia a dwa, że nie lubie jak się mnie do czegoś zmusza. Zreszta w tamtych czasach większośc polaków skreslała wszystkich kandydatów a i tak siedzieli przy korycie... Teraz chodzę - bo choć to tylko autoiluzja pt\rzynajmniej moge stwierdzić, że sama tych osłów wybierałam i że jakś wpływ na to co się w Polsce dzieje miałam. Zreszta z wykształcenia jestem politologiem - no to wypada w życiu politycznym uczestniczyć
-
Mylisz sie bardzo. Nie uczestniczac w wyborach tez wplywasz na ich wynik. Promujesz kombinatorow , aferzystow i zwyklych idiotow. Takim latwiej wyplynac przy niskiej frekwencji. Jak juz jestes taki ograniczony i nie masz pojecia o tym co cie otacza to chociaz idz i glosuj metoda "chybil , trafil". Przynajmniej bedzie jakas szansa , ze wybierzesz kogos normalnego , bo jak zostaniesz w domu to tak jakbys glosowal na najgorszego kandydata.
-
Ja będę, a co ? To że dzięki nowej ordynacji wybierzesz Renatę Beger, wielbicielką owsa. Tą z "tym czymś" w oczach. Fankę Anana Cofana. Adam, Mały w pełni się z wami zgadzam. Ale o ile sam PIS nie byłby tragiczny o tyle blok PIS-Samoobrona-LPR jest nie do przyjęcia. I jeśli PO się złajdaczy z czerwonymi złodziejami to po prostu nie będzie na kogo zagłosować. Orydnacja nie wiadomo czy "wejdzie w życie". Zobaczymy co na to TK. Poza tym, nie pójdę ja, to wybierze za mnie ktoś inny. Poza tym, kogo mam wybierać? Frustrata Tuska, czy może poprosimy żeby niezapomniany Leszek M wrócił ? No jasne, że na "frustrata Tuska", bo przecież jeszcze nikt nie wymyślił lepszej drogi do dobrobytu niż liberalizm
-
Wybory do samorządu mają to do siebie, że głosujemy na ludzi których znamy. Tu głosujemy na konkretnego człowieka a nie na partię. Żeby dostać się do powiatu w moim środowisku wystarczy 300 głosów A do rady gminy nawet 42 wystarczyło.. Nie ma znaczenia przynależność partyjna. Ludzie startują z list partyjnych bo pokonanie 5% progu wyborczego samemu jest po prostu niemożliwe. Żeby dostać się na listę nie wystarczą chęci. Trzeba nie lada znajomości żeby to było możliwe. A więc robi się wszystko żeby ograniczyć demokrację. Napiszę dalej kandydatów jest z reguły dużo średnio do takiej Rady Gminy czy powiatu na 15 miejsc startuje nawet 100 do 400 chętnych. Ich nazwiska są drobnym maczkiem na kartach do głosowania. Głosy wyborców tych nielicznych którzy biorą udział w głosowaniu się rozbijają i tak naprawdę trzeba nie lada szczęścia żeby ludzie prawi dostali się do władzy. Dlatego zwłaszcza w wyborach samorządowych wasz głos jest niezmiernie cenny. Nawet nie wiecie jak cenny.
-
fajny punkt widzenia jak na babę trzeba się nad tym zastanowić z tego co słyszałem z telewizorni to właśnie ostatnie zmiany w ordynacji wedle pomysłodawców miały na celu wsparcie komitetów obywatelskich, którzy w porównaniu z partiami w wyborach nie mają szans i nie chodzi oczywiście o upartyjnienie wyborów samorządowych tylko o troskę o ludzi i demokrację obywatelską ja naprawdę nie wiem gdzie żyję dobrze, że chociaż wójta, burmistrza i prezydenta można wybierać bezpośrednio (chyba, że o czymś nie wiem )
-
Cos wam sie pokrecilo , na jesieni maja byc wybory samorzadowe. Ani Beger ( R . Beger oczywiscie ) , ani Tuska Donalda nie bedzie nikt wybieral. Teoretycznie to nawet takie wybory nie powinny byc partyjne , a wiec nie trzeba rozrozniac miedzy partiami przy urnie. Byc moze zbyt malo jest roznych incjatyw obywatelskich , silnych kandydatow niezaleznych nieuwiklanych w zadne partyjne uklady tylko po prostu robiacych coc konkretnego dla ludzi .... ale przeciez w ostatecznosci wynika to z lenistwa obywateli. Z tego lenistwa jak widze , wielu tutaj probuje robic jakas cnote. Wstydzilibyscie sie.
-
Ja będę, a co ? To że dzięki nowej ordynacji wybierzesz Renatę Beger, wielbicielką owsa. Tą z "tym czymś" w oczach. Fankę Anana Cofana. Adam, Mały w pełni się z wami zgadzam. Ale o ile sam PIS nie byłby tragiczny o tyle blok PIS-Samoobrona-LPR jest nie do przyjęcia. I jeśli PO się złajdaczy z czerwonymi złodziejami to po prostu nie będzie na kogo zagłosować. Orydnacja nie wiadomo czy "wejdzie w życie". Zobaczymy co na to TK. Poza tym, nie pójdę ja, to wybierze za mnie ktoś inny. Poza tym, kogo mam wybierać? Frustrata Tuska, czy może poprosimy żeby niezapomniany Leszek M wrócił ?
-
Ja będę, a co ? To że dzięki nowej ordynacji wybierzesz Renatę Beger, wielbicielką owsa. Tą z "tym czymś" w oczach. Fankę Anana Cofana. Adam, Mały w pełni się z wami zgadzam. Ale o ile sam PIS nie byłby tragiczny o tyle blok PIS-Samoobrona-LPR jest nie do przyjęcia. I jeśli PO się złajdaczy z czerwonymi złodziejami to po prostu nie będzie na kogo zagłosować.
-
Adam - dobrze prawisz. Popieram w pełni. Jeśli to my nie spróbujemy choc próby decyzji to ktos zrobi to za nas.A wtedy nie mamy najmniejszego nawet prawa do narzekań czy też jakiegokolwiek buntu bo taka postawą sami sie godzimy na pełne wykonywanie nakazów nowych władz. Nawet jesli będą one totalnie głupie i bzdurne.
-
Dobra! Zero litości!!! Podobno każdy sądzi według siebie!. To znaczy: nie wierzę nikomu - nie można mi ufać! Nie będzie lepiej - nie potrafię zrobić, żeby było lepiej! Ale jest jeszcze chyba zdrowy rozsądek oprucz tych wszystkich postaw roszczeniowych? Bardzo nie lubię, jak ktoś mi zagląda do dupy, bo jego wyznanie czy tradycja wielu pokoleń JEGO przodków... itd. itp. Bardzo nie lubię, jak ktoś bredzi sprzecznie z elementarną logiką, mieszają mu sie fakty, i wszędzie szuka spisków! Do wścieku doprowadza mnie RACJA JEDYNIE SŁUSZNA wielu niedouczonych tępaków, którzy o tolerancji słyszeli, ale znaczenia tego słowa nie rozumieją. Są tolerancyjni, jak kto gada tak jak oni! Toż piszę o tym, że JA potrafię rozpoznać w gronie pretendentów przygłupa z gębą pełną frazesów! Jak go nie wybiorę to jest szansa, że gorzej nie będzie! Polityka to trudny fach. Ja się nie pcham. Są tacy, co lubią. Pozwólmy ŚWIADOMIE bawić się w nią tym, których oceniamy najwyżej spośród dostępnych. Nie pójdziemy, to zdyscyplinowany elektorat, po sumie, pójdzie i zrobi, czego nie chcemy. Czego JA NIE CHCĘ! Dlatego nikt i nic mi tym razem nie przeszkodzi! Obawiam się, że tu jest wyjątek, kiedy lenistwo NIE USZCZĘŚLIWIA!!! Adam M.