Cześć,
no to i ja zrelacjonuję swoje osiągi ,
juz jestem po tych wszystkich, no może prawie wszystkich papierach, o których pisałam kilka mc temu.
Domeczek mam juz wytyczony i od przyszłego tygodnia wkracza kopara i panowie murarze....
Cieszę się jak małe dziecko i była to dla mnie historyczna chwila....
Całą operację wytyczania budynku moja córeczka przespała w samochodzie, a potem pokazywałam jej gdzie co bedzie i o ile czterolatek może coś z tego pojąć, to widząc moją radość tez się cieszy, że bedziemy miały domek i każda swój pokoik i bedzie z nami babcia, 2koty i pies, a moze i dwa.....
acha, domek bedzie montowany dopiero w listopadzie i modlę się o piekną, długą, słoneczna jesień i żeby mi dali w banku mały kredyt na wykończenie
Pozdrawiam Dziewczęta!!!!