Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przegląd

O tym Klubie

Powiat Tucholski. Tuchola i okolice.
  1. Co nowego w tym klubie
  2. Moje perypetie z budowaniem. Mam nadzieje, że ten tekst będzie przestrogą dla wszystkich budujących i zamierzających budować. Po długich poszukiwaniach udało się znaleźć ładną działkę. Zleciliśmy opracowanie projektu. Dostaliśmy pozwolenie na budowę i zaczęliśmy szukać wykonawcy. Wybraliśmy zakład murarski Andrzej Pociot. Wycenił nam koszt postawiania naszego domku. Nie było tanio ale tanio nie oznacza dobrze przynajmniej w teorii. Polecono nam również kierownika budowy i ruszyliśmy. Wszystko miało iść sprawnie i szybko. Wykonawca przekonał nas do zmiany stropu z lanego na teriwa, zmiany nadproży na gotowe, proponował jeszcze zmianę schodów na drewniane. Według jego strop miał być lepszy tańszy i cichszy, a schody lżejsze. Będąc zielonymi w temacie przystaliśmy na jego argumenty i to był poważny błąd. Na zmianę schodów się nie zgodziliśmy. Drugim poważnym błędem z naszej strony był polecony kierownik budowy, a w zasadzie jago brak na budowie. Spotkaliśmy się tylko na początku jak brał pieniądze za prowadzenie budowy i na końcu jak przyszedł wypełnić kwitki do nadzoru. Budowa została zakończona i wprowadziliśmy się. Po roku w miarę jak meblowaliśmy kolejnych pokoi zaczęły się pojawiać niewielkie rysy na stropie wzdłuż belek. Szczególnie to było widać nad salonem. Na schodach wylewanych pękały kafelki. Po ich wymianie na nowe znowu pękały. Panowie stwierdzili ze to osiadanie budynku i że to normalne i że za dwa trzy lata przestanie pekać. Nie dało mi to spokoju i wzięliśmy specjalistę żeby ocenił stan budynku. W trakcie budowy robiliśmy zdjęcia i po pokazaniu ich inżynierowi jego diagnoza się potwierdziła. Strop został wykonany niezgodnie z zasadami. Pręty w schodach zostały odkryte i tam gdzie powinny być ich nie było dlatego kafelki na nich pękały. Inżynier stwierdził, że ten kto to budował nie miał pojęcia o tym co robi, a w szczególności o pracy budynku i że na pewno na zbrojeniu się nie zna. Najlepsze w tym wszystkim było to, że w projekcie pokazano prawidłowe zbrojenie. Wniosek z tego taki wykonawca poszedł na łatwiznę. Zdecydowaliśmy się na naprawę bo było to możliwe. Uzyskaliśmy pozwolenie na te roboty naprawcze w urzędzie. Strop podstemplowano i wykonano prace naprawcze. Schody zostały skute całkowicie i wylane na nowo. Po tych naprawach i 3 latach użytkowania. Strop się nie rysuje, a schody nie pękają. Nie polecam Pana Andrzeja Pociot z Tucholi bo idzie na łatwiznę tak żeby jemu było wygodnie i nie buduje zgodnie z projektem. Pojęcia nie ma o budownictwie, a wprowadza zmiany. Inżynierem nie jest, nawet nie wiem czy z zawodu jest murarzem. Moja rada zawsze zatrudniajcie dobrego kierownika, który jeździ i sprawdza co się dzieje na budowie. Tu nie ma co oszczędzać. Szkoda waszych materiałów, nerwów i kolejnej roboty w przyszłości. Nie wierzcie wykonawcy bo zawsze będzie chciał robić tak żeby się nie narobić. Nie wprowadzajcie żadnych zmian w projekcie bez konsultacji z projektantem i kierownikiem budowy. I najważniejsze pytajcie tych którzy już mieszkają czy dany wykonawca lub kierownik jest dobry i oglądajcie wybudowane przez nich domy, w środku również.
  3.  


×
×
  • Dodaj nową pozycję...