Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przegląd

  1. Co nowego w tym klubie
  2. odnośnie jawności to dzisiaj mnie ubawił pewien priv jaki dostałem od nowego forumowicza Podał mi moje imie i nazwisko co nie było rzeczą arcytrudną wystarczyło kliknać na link i tam jest podany nr tel i na koniec jednak ten napis dużymi literami Mam Cię? Poczułem się jakby mnie na gorącym uczynku złapali a jak tylko sobie pisze na forum
  3. A mój nick wiziął się od imienia i nazwiska. Po prostu w jednej z firm w których pracowałem logowałem się do sieci jako KZE. Potem jeden z kolegów w mailu do mnie zaczął zwracać się per 'KZE' i tak przybrałem ten nick. Staram się go używać wszędzie w sieci... Z mojego adresu e-mail można odczytać jak się nazywam. Ale czy to ma jakieś znaczenie? Jak czytam posty to na prawdę najpierw patrzę na treść, a dopiero potem kto to napisłał..
  4. Witam ale nie zmieniaj już nic, ludzie przyzwyczajają się i teraz czytając twoje wypowiedzi będą się zastanawiać kto je pisze a tak wiadomo: Roman Herczyński i wszystko jasne tak od siebie to geguś pochodzi ze zdrobnienia mojego imienia Grzegorz przez moją MAMĘ sam mam teraz syna, a MAMA do mnie czasami : jak żyjesz geguś? czyż takiego nicka mam się wstydzić?
  5. Witam Wszystkich Śledzących Ten Wątek !!! Doczekaliśmy się wreszcie inteligentnej, rzeczowej, a nade wszystko - logicznej argumentacji W pełni przekonuje mnie kolega Andrzej Wobec powyższego myślę poważnie o zmianie nick'a, ale czy to technicznie możliwe ? Czy ktoś to przeszedł, jak to zrobić ?
  6. Panie Romanie! Trochę tak już jest w internecie, że nick trochę odsłania a trochę zasłania osobowość właściciela. Ale imię i nazwisko nie zawsze więcej mówi niż nick... i nie jest lepsze niż on - może z wyjątkiem niektórych nicków, maskujących płeć (np. kroyena, choć ogólnie wszędzie go pełno, i niby jest znany, raz po raz jest brany przez kogoś "nowego" za... blondynkę!, podobnie jak thalex ze względu na obrazek w logo). Tym niemniej ci, którzy dłuższy czas siedzą na Forum, znają swoje prawdziwe imiona a często nazwiska i adresy, które przy różnych okazjach się pojawiają, nie znają ich natomiast wszyscy jednorazowi goście i o to chyba chodzi. Co dają dobrego nicki a co złego? Z reguły wszyscy się "Tykają" (ja staram się tego unikać, ale raz po raz ktoś z rozmówców się oburza: tylko nie "pan" !), ale za to profesor może porozmawiać w miarę szczerze z licealistą i jednemu korona z głowy nie spadnie a drugi nie spuchnie od pychy, a może korona spadłaby a drugi by spuchł, gdyby występowali jawnie. To chyba jest plus (byle rozmowy były na poziomie i bez chamstwa !!!). Co do mnie, nie kryję swojego imienia i najczęściej się podpisuję tak jak poniżej, moje nazwisko można też wypatrzyć, np. przy komentarzach do dziennika wspomnianego wyżej kroyeny, a w "Gębach" jest i moja twarz, razem z numerem PESEL zresztą. Jak widać, wcale się nie silę na anonimowość, ale nicki, zwłaszcza krótkie, są wygodniejsze. Inaczej dlaczego by moje imię i nazwisko skracano jak się da? W podstawówce skrócono Pietrachowicz o jedną sylabę (Pietruszka), w liceum o dwie (Pietrach), na Politechnice o trzy (Trach), a dzisiaj właśnie ktoś (konkretnie fripp) cytując mnie skrócił Andrzej Trach do inicjałów (AT), czyli dla niektórych Trach to jest jeszcze za długi nick! Nie mówiąc już o tym, że jeszcze ŻADEN nauczyciel czy urzędnik wpisujący mnie na listę obecności czy do formularza nie wpisał mojego nazwiska bezbłędnie, a to naprawdę denerwuje! Pozdrawiam - Andrzej (Trach) (czyli Andrzej Pietrachowicz)
  7. Redakcjo kochana może by tak te Muratorowe kubeczki o facjatki winnerów wzbogacić.
  8. Ale twarde lądowanie dla wszystkich po pewnym poście Radakcji. TE KUBKI NAPRAWDĘ TAKIE FAJNE?
  9. Roman, a po co Tobie te imiona i nazwiska? Mnie jest wszystko jedno, czy osoba, która czytam i do któej piszę, albo któa się do mnie uśmiecha z minitora, to Roman, Tomasz, Aleksnader czy Krystyna. To jest jakiś człowiek i nie ma znaczenia, jak się nazywa, tylko co pisze. Ps. Ja też się ujawniam, może nie bezpośrednio, ale nie robię tajemnicy z mojego imienia i nazwiska, nie ucieknę przed nimi. Nie podaję tylko adresu, z obawy przed wiadomo czym i kim. Pokazujemy nawet tu wnętrza własnych domów - to jest dopiero intymna sprawa... A nazwisko? Po co...
  10. Ano strach, kobieta budujaca=kobieta wojująca fakt, humor mam ostatanio delikatnie mówiąc nienajlepszy, ale i tak uważam, ze ten wątek nie ma sensu i szkoda nabijać postów, chyba naprawdę przyjemniejsza jest kawiarnia Swoje zdanie powiedziałam i niniejszym znikam!
  11. Cosik tu hardcorno się zrobiło. Napisać Wam kilka pościków? Czyżbym słyszał jęk zachwytu? Preev tu nie Kawiarnia, tych se nie odliczę.
  12. Honorka! Zalecam Ci więcej luzu i dystansu do otaczającej rzeczywistości Sierjozna się taka zrobiłaś... Strach się bać ... Polemika na tym wątku nie miałaby pewnie większego sensu, gdyby nie fakt, że jednak ogromna większość z forumowiczów pisze z pracy. I dla mnie jest to argument do ukrywania się pseudo-forumowiczów pod nick'ami. Skąd można wiedzieć, czy szef nie zagląda tu czasami
  13. roznica żadna jak się pisze, bo sens ten sam, tzn. dokładnie chciałeś ująć ze forumowicze uzywający pseudo są poprostu gorsi, i nie w pełni forumowiczami, dlaczego nie rozumiem co do tego, z jakiego miejsca kto pisze czy z domu czy z pracy, czy z kafejki, to nic nikomu do tego, wazne ze ty jak zakladam nei piszesz z pracy, lub pilnujesz swoich pracownikow, poprostu "wolnoć tomku w swoim domku", daj zyć innym i o sobie decydować, wolny kraj, wolny wybór
  14. Romanie, znów piszę z pracy Zwróć uwagę, że prowokując mnie do tej dyskusji stawiasz się w roli pasera... a wręcz odbiorcy dóbr kradzionych memu pracodawcy
  15. trzeba było napisać peudonimo-forumowiczem a co do pktu drugiego: jeśli pracownik się wyrabia w czasie z tym co robi to czemu nie może od czasu do czasu na forum zajrzeć jedni piją kawę, inni idą na paierosa, a tu mamy przypadek zaglądania na forum
  16. No, to rozgrzewkę mamy za sobą Ale wracając do meritum: 1. Nie nazywam nikogo pseudoforumowiczem, lecz pseudo-forumowiczem. Różnica jest zasadnicza; tak jak dajmy na to pomiędzy zwrotami "podręcznikiem" a "pod ręcznikiem" 2. Siedzenie na forum w godzinach pracy w biurze, skrycie przed szefem, będąc ukrytym pod pseudonimem; zamiast świadczenia w tym czasie na rzecz pracowadcy czynności wynikających z regulaminu pracy i zakresu obowiązków - to niestety okradanie swojego pracodawcy Czyżbym był w błędzie ?
  17. o co tyle krzyku, chcesz to pisz swoje dane, a nie to pseudo, wolny wybór! czuję się rzeczywiscie tak, jakby ktos pisał magisterke ze zjawiska "ników na forach internetowych", chyba nie bardzo mi to odpowiada, a tym bardziej nazywanie aktywnych forumowiczów z duuużą iloscią postów "pseudoforumowiczami", segragacja rasowa czy co? głupi ten wątek...podpisuję się pod tym jakiem Honorata Ogieniewska
  18. a w którym miejscu zauważyłeś okradanie pracodawcy (bo to dosyć mocne słowa jak dla mnie)
  19.  


×
×
  • Dodaj nową pozycję...