Przegląd
- Co nowego w tym klubie
-
Moi sąsiedzi zza płota to całkiem mili ludzie - w podobnym wieku - więc chyba jakoś się dogadamy. Za plecami dwa gospodarstwa wiejskie - też bardzo uczynni ludzie. Za drugim płotem jeśzcze nie miałam przyjemności - na razie pusta działka. A rzut beretem z przodu też świeżo budujący - to się zobaczy potem. A bliskich sąsiadów w bloku mam dość i cieszę się że następni będą w pewnej odległości.
-
... a ja sąsiadów własciwie nie mam. Mam ponad 1000 metrową działkę w środku 2,5 hektarowej działki należacej do mojej rodziny. Dodatkowo z dwóch stron mam las. Mimo, ze działka jest w samym srodku sporej wioski (własciwie to miejscowość wypoczynkowa), to mam ciszę i spokój. I to mi sie najbardziej podoba. http://www.ksuchowerski.photosite.com/~photos/tn/2041_348.ts1128638156000.jpg
-
Mój tata wracając z pracy o 22 zaszedł zobaczyć ile cieśle zrobili, spaceruje po cichu jak to w nocy a tu nagle PSTRYK po oczach tacie latarką ktoś zza płotu świeci - sąsiad wyszedł na nocną przechadzkę - to się nazywa zabezpieczenie placu budowy Jest takie powiedzenie "Z sąsiadem trzeba życ lepiej jak z własnym bratem"
-
jeden z moich przyszłych sąsiadów potrafi przychodzić codziennie na budowę, patrzeć dłuuuugi czas jak robią, oczywiście grzecznie zagaduje, moja ekipa już się śmieje, że to inspektor nadzoru ja za to mam później zdaną relację jak było - co prawda sąsiada ledwo znam ale miły uśmiech, dzień dobry i zagajenie na chwilkę robi swoje innych sąsiadów też już znam - dużo wcześniej - ale cóż....w tym przypadku powiem - no są to trudno
-
zapomniał wół jak cielęciem był... delikatna sprawa, ale trzeba im trochę wazeliny nawtykać: "wiecie Państwo, my tak ciszy wszędzie szukaliśmy i wreszcie tu ją znaleźliśmy, aż mamy wyrzuty sumieni, że ją mącą te wszystkie maszyny, ciężarówki, betoniarka. No, ale cóż zrobić... mamy nadzieję, że nasi budowlańcy nie nadużywają Państwa cierpliwości..." i w razie czego zgonić wszystko na robotników a do sąsiadów się uśmiechać a jak już przegną pałę z tą ciszą, to wprost poprosić o patent, jak oni bezgłośnie się wybudowali?
-
oj, to nie jest tak źle moi nie akceptujaą nawet ruchu pieszego... no chyba ze to kolejna kontrola sąsiedzi lubią zapraszać do mnie na budowę rożnych urzedowych gości spaliny z samochodow starży miejskiej i policji są wyjątkowo niedokuczliwe a dla przedstawicieli nadzoru budowlanego rozlożyliby chyba czerwony dywan oj bylo już tych różnych wizyt sporo tyle, ze nic z nich nie wynika spoko, szybko sie przyzwyczaisz najlepiej nie zwracać uwagi dom i tak wybudujesz