Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przegląd

  1. Co nowego w tym klubie
  2. A może jeszcze odwrócę pytanie. Czy może kto ma takie rozwišzanie, że legalnie odprowadza wodę z oczyszczalni do własnego odbiornika typu staw, rów, jezioro itp. i czy miał jaki specjalny tor przeszkód w urzędach z tego powodu? Odpowiedzcie proszę bo nie wiem jak się nastawiać na walkę z tymi matołkami
  3. Tak włanie zrobiłem i wczoraj odebrałem pozwolenie. Szamba nie zamierzam oczywicie budować. Chcę tylko ponowić pytanie czy zetknšł się może kto z sytuacjš takš, że chcšc odprwadzać oczyszczonš wodę do WŁASNEGO stawu musi na instalację rury (nie samej oczyszczalni - bo tu laski z urzędu potwierdzajš że nie potrzeba) która dochodzi do tego stawu zamówić - u tych zresztš pań operat wodno prawny. Dodam tylko, że taki operat wg prawa wodnego ma sens o ile zamierzamy ubiegać się o pozwolenie wodno prawne - do tego jest to przewidziane i do niczego innego. Poza pozwoleniem wodno prawnym jest to papier bezwartociowy. A na oczyszczalnie jak pan Minister rozporzadził pozwolenia takiego nie potrzeba. Pełny absurd.
  4. No to dobrze zrobiłeś. Jak dostaniesz pozwolenie to możesz składać dokumenty o POS. Tak, jak według ciebie jest zgodnie z przepisami, a nie co paniom sie wydaje. I wiesz, panie to mogą narzekać i woleć szambo, ale tak naprawdę to ich wpływy tutaj się kończą, bo to zapewne nie one rozpatrują takie sprawy, a nawet jeśli to jak mówiłam, decyzję odmowną trzeba uzasadnić. Poza tym, jeszcze masz trochę czasu do instalacji pos, więc się nie martw, w najgorszym przypadku doniesiesz te brakujące dokumenty, czy tam zrobisz ten operat.
  5. Nia na pismie takiej odmowy nie dostałem, tylko, że takie postawienie sprawy znaczy dla mnie przedłużenie procedury z pozwoleniem na budowe... a czas leci. Na razie zrobiłem tak, że wrysowałem zamiast oczyszczalni szambo, a oczyszczalnie zgłoszę po uzyskaniu pozwolenia. Tyle, że widzšc nastwienie do tematu pań w starostwie to ręce mi do piwnicy opadajš. Stšd moje pytanie, czy kto mimo dopuszczenia w miejscowym planie budowy oczyszczalni miał takie problemy i jak walczył z urzędasami.
  6. A masz takie uzasadnienie na piśmie? Zażądaj z powołaniem się na odpowiednie przepisy - aha, i wszystko załatwiaj pisemnie - bo mówić sobie mogą, ale z przestrzeganiem przepisów to już takiej dowolności nie ma. Jak to wyglądało - dostałeś odmowę na piśmie? Bo nie mogę się doczytać
  7. Czy miał ktoś pierepałki ze starostwem ze zgodą na oczyszczalnię przydomową? U mnie sytuacja wyglądała następująco: mam na działce staw i chciałem wodę z oczyszczalni odprowadzać do tego właśnie stawu. Żeby nie prodkować papierów razem z projektem budowlanym złożyłem u tych baranów projekt oczyszczalni i dowiedziałem się że muszę u pań z ochrony środowiska zamówić operat wodno prawny i dostać pozwolenie wodnoprawne. Jak przyniosłem ku zaskoczeniu pań rozporządzenie ministra, że w przypadku zwykłego korzystania z własnego zbiornika wodnego nie potrzeba takiego pozwolenia ( a oczyszczalnie przydomowa kwalifikuje się do tego) to pani stwierdziłam że może i faktycznie tak jest ale na sam "syfon odprowadzający wodę" taki operat muszę zrobić. Nie kijem go to pałką. Co robić? Może miał ktoś już takie przejścia? Poradzcie please.
  8.  


×
×
  • Dodaj nową pozycję...