Przegląd
- Co nowego w tym klubie
-
Tak tak, z bocianmi trzeba uważać. Jak ja kiedyś pierwszy zobaczyłem bociana na wiosnę, to niedługo mi się rodzina powiększyła.
-
Dlaczego w garażu większe nominały !? A co do bocianów (latających) to ja bym się nie cieszył. No chyba, że chcesz założyć rodzinną orkiestrę dętą
-
Jasiu: ad. 1. Tak, tylko pamiętaj aby w narożniki garażu wrzucić większe nominały ad. 2. Pod próg to raczej podkowę. ad. 3. Z gazety nic nie zostanie, chyba że przerzucisz np. Rzeczpospolitą z www na płytkę CD-R. ad. 4. Projekt jeszcze się przyda )). PS. Wyobraźcie sobie, że wczoraj, jak zalewali u mnie strop, nad budową krążyły przez dobre kilkadziesiąt sekund dwa bociany. Ponoć oznacza to bardzo fartowny dom.
-
W kwestii formalnej to jak to jest z tym "kamieniem węgielnym" ? Rozumiem, że trzeba: 1. Pod każdy narożnik włożyć pieniążek ? 2. Pod próg włożyć trochę złota ? 3. Bieżącą gazetę ? 4. Projekt domku ? Jest jakiś oficalny obyczaj (tak jak z wiechą) ? Wymyśliłem sobie, że włożę pod każdy narożnik pieniążek, a pod próg, w butelce po frugo (żeby było ekologicznie) fragment projektu, parę monetek, i list o nas do kosmitów, którzy to odkopią za parę tysięcy lat. Dobrze ? A może macie jeszcze jakieś rady ? Nie chciałbym niczego zaniedbać !!!
-
AZIEL NIEMOŻLIWE!!! to na pewno nie jest ksiądz to jakiś przebieraniec. Radzę ci popytaj w Kurii! A w kwestii wyjaśnienia. Jestem katolikiem wierzącym i praktykującym, ale jak patrzę na kler to coś mi się w środku robi. Kurde jak za średniowiecza KLER-to wysoko postawiona klasa społeczna.Osobiście uważam, że więcej da chwila modlitwy i oddanie sie w opiekę Bożą, niż wizyta (za odpłatnością, a jakże gościa w czarnej sukience)
-
Ciekawostka: CD-R z przemówieniem urzędującego prezydenta i projektem został wmurowany w 1997 roku wraz z kamieniem węgielnym przy budowie urzędu miasta w Rybniku. Ja zabetonowałem podkowę wykopaną w wykopie. Ksiądz co roku pyta kiedy będzie święcił domek (za kolędę nic nie bierze !)
-
nic z tym nie próbowałem robić. HEJ!
-
Ketiso, czy próbowaliście coś z tym robić? Może dać na mszę za duszę dziadka, poświęcić dom ew. może porozmawiać z zaprzyjaźnionym księdzem i coś doradzi? Ja miałam duszka w mieszkaniu w bloku. Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania a ja miałam wrażenie nie, wręcz czułam, że ktoś mi się przygląda, chodzi za mną. To nie zdarzało się codzienne, czy w jakiejś określonej porze, to było różnie. W takich momentach nawet mój pies zachowywał się inaczej, starał się być jak nabliżej mnie, tak jakby chciał mnie chronić przed obcym. Nie złym, ale obcym. To był miły duszek Obserwator - tak go nazwałam. Teraz na czas budowy pomieszkujemy na Ochocie i zastanawialiśmy się z mężem czy duszek przeprowadzi się razem z nami, ale nie. PS.przepraszam jeśli drugi raz wysłałam, ale mam jakieś problemy z komputerem
-
Ketiso, czy próbowaliście coś z tym robić? Może dać na mszę za duszę dziadka, poświęcić dom ew. może porozmawiać z zaprzyjaźnionym księdzem i coś doradzi? Ja miałam duszka w mieszkaniu w bloku. Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania a ja miałam wrażenie nie, wręcz czułam, że ktoś mi się przygląda, chodzi za mną. To nie zdarzało się codzienne, czy w jakiejś określonej porze, to było różnie. W takich momentach nawet mój pies zachowywał się inaczej, starał się być jak nabliżej mnie, tak jakby chciał mnie chronić przed obcym. Nie złym, ale obcym. To był miły duszek Obserwator - tak go nazwałam. Teraz na czas budowy pomieszkujemy na Ochocie i zastanawialiśmy się z mężem czy duszek przeprowadzi się razem z nami, ale nie.
-
a może i domu popilnuje
-
no to trzeba się przyzwyczaic w końcu to Twój dziadek.... musiał Cię bardzo lubic
-
Niesamowite - dosłownie i w przenośni.
-
tak straszy. czasami codziennie ,czasami jest z miesiąc przerwy . dom nie jest już taki nowy ,bo ma osiem lat .straszenie występuje od około 5 lat i wiązane jest przez nas z opuszczeniem świata przez dziadka(daty się zazębiają i pora zazwyczaj poranna też).wyobrażasz sobie sobota ,niedziela ,chciałoby się pospać ,a tu około 5 lub 6 rano jest walenie w ścianę.jednocześnie chcę zaznaczyć ,że słyszało to już dużo osób,zatem można by rzec fakt namacalny.kiedyś gdy ktoś opowiadał takie rzeczy to mi się zawsze chciało śmiać. to jest takie dziwne np słyszysz stukanie w piwnicy więc tam idziesz.czym bardziej zbliżasz się do piwnicy tym bardzie słyszysz to na strychu .w zasadzie ostrego pietra to miałem tylko raz gdy siedziałem sobie w domu sam i usłyszałem znane mi stukanie do drzwi wejściowych.długo trwało zanim do nich podszedłem i otworzyłem i oczywiście nikogo ani niczego tam nie było. HEJ!
-
Majeczko, moje wątpliwosci zrodziły się, kiedy zobaczyłam świecenie fundamentów. Ale teraz już wiem jak powinno być. Pozdrawiam serdecznie
-
Ketiso, czy u Ciebie w nowo wybudowanym domu straszy? Napisz coś więcej!
-
Opal, poświęcenie domu to tradycja, zawsze odbywało się to po zakończeniu prac. My już się wstępnie umówiliśmy na koniec września. Jest to dla nas tak naturalne jak powieszenie krzyża nad wejściem, chrzest dzieci, itd. Jestesmy katolikami. Pozdr. Majka
-
Nie wkopaliście butelki z opisem domu, projektem (kopią) i gazetą ? Słyszałem, że to równie modne co święcenie...
-
Jeśli już to zakopać płytkę CD-R z aktualnym zapisem Forum Będą mieli co czytać i za 100 lat.
-
Gazetę też się ponoc zakopuje czy wmurowuje. Aktualną... Żeby przyszłe pokolenia miały co czytać.
-
czyli klin klinem....
-
Schowac tesciowa w piwnicy
-
Zaczaić się i napędzić stracha temu, co straszy...
-
może ktoś z was ma patent co zrobić ,żeby w domu nie straszyło. HEJ!
-
Oprócz monet w rogach domu znam zwyczaj,w którym pod próg trzeba włożyć trochę złota, żeby szczęście domu nie omijało. Nie wiem czy to działa.
-
Wkładanie monet w budowane domy ma starą tradycję. Ponieważ interesuję się numizmatyką,kilkakrotnie dostawałem od znajomych monety znajdowane w rozbieranych drewnianych chatach.Były to pieniążki o małej wartości nabywczej chowane pod węgieł budynku.Z Małopolski halerze i krajcary,z Mazowsza kopiejki.Znam przypadek znalezienia 1/2 talara któregoś z państw niemieckich w narożniku rozebranego pałacu na Dolnym Śląsku. Myślę,że równie starym i pięknym zwyczajem jest poświęcenie budowy domu.