Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przegląd

  1. Co nowego w tym klubie
  2. Tak, ja np. osobiście ugotowałam kilka razy gar pysznej zupki dle ekipy, żeby na nie zmarzła w czasie jesiennych chłodów.
  3. Wracając do Waszego pytania. Ja jestem kobietą ale razem z mężem gipsuję, szpachluję, maluję, pomagam przy murowaniu, jeśli trzeba to przycinam coś piłą itp. itd. Kobiety też potrafią. To na tyle. I myślę, że nie tylko ja jestem wyjątkiem wśród kobiet. Mam nadzieję, że inne też coś niecoś potrafią robić osobiście.
  4. o, Agnicha zaczęła seplenić z wrażenia widzę, że dyskusja w każdym wątku zmierza do jednego, więc zakładam nowy temat!! !
  5. No to jak już sobie ten wymarzony domek postawię, to zapraszam wszystkie kobitki na piwo pod moim drzewkiem. A co!
  6. No i z forum korzystają Ci, których nie stać na prowizorki i tymczasowość. Jak cos robić to dobrze - od początku do końca!!!
  7. Reasumując moje Panie chyba warto powiedzieć skąt u nas Forumowiczek takie zainteresowanie budowaniem: Bo z Forum korzystają kobiety, które lubią mieć kontrolę nad swoim życiem i tym co na jego jakość wpływa, czyli np. swoim własnym domem. Pozdrawiam wszystkich, A.
  8. Luśka - wielkie piwo dla Ciebie, za to co piszesz!!!!!!!!1 krzynkę piwa. Oj - madrze mówisz, mądrze... ja też zasadziłam drzewo, dom buduję - a dziecko - cóż ... w planach.
  9. Pokutuje powszechne stwierdzenie, że facet to powinien: spłodzić syna, posadzić drzewo i zbudować dom. Jak by na to nie patrzeć, wszystko to czynności jednorazowe (w skutkach, oczywiście!). Natomiast kobitkom przypisuje się w życiu czynności w czasie teraźniejszym ciągłym - dbać o dom, sprzątać, gotować, prać, wychowywać dzieci itd., których efekty widać tylko wtedy kiedy te czynności ciągłe nagle się urwą (czytaj - nie ma obiadu, czystej koszuli, podłoga nie umyta a dziecko przyniosło uwagę w dzienniczku). I dlatego ja TEŻ posadzę drzewo, zbuduję dom a 2 synów to już sobie urodziłam!! Reasumując - każdy chciałby mieć satysfakcję wymierną w czasie.
  10. Kodi_gdynia - ja pisałam już parę razy, że u mnie ja buduje a mąż pomaga (głównie dlatego, że jest w delegacjach, gdzie zarabia na budowę). A złoszczę się ponieważ domagam się docenienia roli kobiet w budownictwie!!! I nie sprowadzania jej tylko do pomocy, bo jest dużo kobiet, które są główną siłą napedowa budowy A personalnie to Cię lubię - nie lubię tylko szowinistycznego punktu widzenia
  11. Agnicha co to za insynuacje, napisałem, że pomagacie, no chyba, że u Ciebie to mąż pomaga? Pozdrawiam Po co te złości
  12. Ach Pitbill jestem wzruszona A więc jesteś jednym z nielicznych prawie normalnych mężczyzn Ale kodi_gdynia to mi podpadł JAK MOŻESZ SUGEROWAĆ, ŻE SIEDZIMY NA FORUM I NIE BUDUJEMY TYLKO GADAMY. Wierz mi, że gdybyśmy nie budowały, to forum nie interesowałoby nas!!!! Jak Cię złapie to zaciągne siłą na moją budowę (jesienią gdy ZACZNĘ BUDOWAĆ) i zobaczysz!!!!!!! <font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Agnicha1704 dnia 2002-03-18 10:34 ]</font>
  13. Agnicha - gotowac nie gotuje (chyba ze kanapke ), zmywac , zmywam, sprzatac, sprzatam (ponoc nie dokladnie ). Nie staram sie byc polityczny chociaz takowe umiejetnosci sa te mi dane. W domu ma byc OK i trzeba sobie pomagac. W wiekszosci przypadkow wykonuje tzw "typowe meskie zadania" Doprawdy nazwalas mnie sloneczkiem, to takie .... wzruszajace. Pozdrawiam promyczku
  14. To mądre Anonimowy. Mirzaw co do żony to pozdrowienia i moc uścisków. A co do budowy to pewnie jest tak, że kolesie budują a żony pomagają albo pokazują palcem i oczywiście "forumują", stąd ta przewaga. Pozdrawiam
  15. Zyga Freud powiedział: 'Jest jedno pytanie, na które nie znalazłem odpowiedzi przez trzydzieści lat badania kobiecej duszy. Nigdy nie odkryłem czego kobieta chce' Chyba się nie dowiemy....
  16. Witajcie Trochu się rozpędziłem Dorze że moja żona (Bożena żeby było łatwiej) nie czyta forum. Oczywiście nie dementuję mojego postu. Tak już jest więc jakoś walczę. Sami wiecie (a może same wiecie) jak to jest z kobietami) Ja nie uważam osobiście że zjadłem wszystkie rozumy - ale coś niecoś hlipnąłem na temat budowy. Ale z tych naszych walk - ja jako strażnik praktyczności, Bożena jako miłośniczka harmonii i piękna - wychodzi coś co daje nam dużą satysfakcję. Do tego stopnia że jak jakiś miesiąć temu jak podpisywaliśmy umowę wynajmu naszego obecnego mieszkania - najemcy chcieli Bożenę zatrudnić jako projektanta - "a najlepeij jak by mogłi nam za te wszystkie meble i bzdety gadżety zapłacić" Najgożej że wymyśliła moja Bożenka podłogi w domu (zresztą tak mamy również obecnie) z desek. Niestety to piękne wizualnie rozwiązanie przekreśliło możliwość stosowania podłogowego ogrzewania. No cóż tyel dobrze że wywalczyłem że podłogi nie będą z sosny (cosik mi się opatrzyła) tylko będą z buku parzonego lub czegoś bardziej szlachetnego. A swoją drogą mam do was pytanie? Ile wśród budujących jest Pań a ile Panów. Gdzieś już ktoś słusznie zauważył - (patrz dziennik budowy) że na forum to wśrud stale obecnych przeważają Kobiałki. Cóż... Pozdrawaim Mirzaw
  17.  


×
×
  • Dodaj nową pozycję...