Przegląd
- Co nowego w tym klubie
-
Praktycznie wszystkie prace ziemne robiłem sam bo miałem możliwośc pożyczenia ostrówka.A co się tyczy gwc,wyjście z domu zrobiłem na etapie fundamentów,a resztę jak stawiali mi ściany. rekuperator mam nad kotłownią,rura przechodzi przez kotłownię,pod salonem i wychodzi pod oknem balkonowym w strone działki.Z domu mam wyjście na głębokości ok.80cm ,potem schodzi na 1,8 i z małym spadkiem do końca. Rury są ułożone w kształcie równoległoboku i dodatkowo w środku 2 nitki.Na końcu jest studzienka na skropliny na głębokości ok2.1 i czerpnia.Wszystko rura 200cm tylko czerpnia 250cm. W sumie jest ok 40 metrów rury,zakopanie wszystkiego zajeło mi dwa dni, Jeśli nie masz jeszcze obsypanych ścian to możesz położyć dookoła budynku Nie wiem jak to będzie działać u mnie ,przekonam się dopiero zimą czy było warto,
-
masz racje z tymi poprawkami, ale wszystkiego przewidziec sie nie da. A co sie tyczy GWC robiłęś sam ?? jaką rurą ?? sie zastanawiam czy nie wykonać go teraz - dopuki mam rozgrzebaną działkę.
-
U mnie domek w miejscu ,dopiero pod koniec czerwca mają się pojawić szpachlarze,a póżniej to już powinno pójść. Ostatni tydzień to walczyłem z oczyszczalnią i rozprowadzeniem deszczówki, no i musiałem poprawić swoje gwc bo mi trochę zalewało,trzy dni się męczyłem tą badziewną rurą i na niewiele się to zdało.Wyciągnąłem ją do góry ,ale i przy okazji skróciłem parę metrów ,jak kopałem to zachaczyłem koparką i musiałem trochę obciąć. Najgorsze to te poprawki,ale jakoś to będzie . W maju może będę miał tynk zew. to wyślę fotkę może dwie,to zależy oczywiście od tego jak wyjdzie.
-
bo.... pracujemy , zrobiłem piwnice i I płyte i.... chyba jutro zaczne sciany, ale rekami drapie sie po kolanach bez zchylania. powodzonka
-
hej cisowcy, coście tak zamilkli - czyżbyście sie wzięli ostro za budowanie? jak tam prace u Was? u mnie ściany rosną - połowa jest już gotowa, jeszcze gdzieś 5-6 tygodni i mury będą gotowe pozdrawiam
-
ja dopiero stawiam mury więc może za parę miesięcy....
-
może któś ma zdjęcia domu z zewnątrz i wewnątrz i mógłby mi je przesłac [email protected]
-
U mnie mury 17 tys. i więźba 5 tys.
-
u mnie ziero bo robimy sami mury
-
dołaczam do grypy cisowców 02 i chciałbym wiedzieć ile koszuje u was robocizna mury i stropy bez dachu
-
Witam Fajny ten projekt(natalia),za adaptację zapłaciłem 700 zł.Jeżeli szukałbym większego to wybrałbym Natalię.Oba projekty są podobne ,kwestia gustu. Natalia ma dodatkowo przejście z garażu do domu .
-
Hej hej - witam wszystkich budujących... Może by "zarzucić" trochę zdjęć z budowy na forum? Może chociaż linki jakies? Chętnie przyjrzymy się postępom i jak wygląda chociaż stan surowy - może utwierdzi nas to ostatecznie w wyborze projektu - Natalia kontra Cis 02 Ile płaciliście za adaptację projektu? pozdrówienia Artooro
-
ty od razu drugi dom, a może tak drugie dziecko??
-
A u mnie cisza Jeszcze nie zacząłem nic robić , a w okolicy powstają kolejne domki W tamtym roku o tej porze leżał jeszcze śnieg Ja zacząłem 20 kwietnia i pewnie w tym roku będzie podobnie Zaczeliśmy kopać ławy w czwartek, w piątek wylewaliśmy , a we wtorek urodziła się mi córka To był naprawdę zwariowany rok pewnie już się taki nie powtórzy No chyba ,że w najbliższym czasie będę budował drugi dom
-
"sie mury popły do góry" sie znaczy byłem już w kotłowni bez sufitu.... ale czad.
-
ja niestety nie mam nikogo kto mógbły mi pomóc, śp. teść znał się swietnie na budowaniu nietsety już parę lat nie żyje, natomiast mój tato zmarł miesiąc temu, a mama rok temu, mam rodzeństwo na które niestety nie mogę livczyć,więć mam potrójny powód by zrobić to sam. a że jastem uparty zrobię to, dużo cvzytam i wielu rad słucham - I Wam życzę tego samego : uporu i samozaparcia, głowa do góry i do przodu.
-
masz rację, że to czy się buduje samemu czy robi ci to firma zależy od chętnych rąk do pracy. u mnie akurat tato z mężem najwięcej walczą, czasem pomaga brat i teściu - na którego będę liczyć szczególnie w tym roku przy stawianiu ścian. mnie zależy też na tym, żeby maksymalnie obniżyć koszt budowy (narazie nie wzięłam kredytu) - a jak wiadomo koszt pracy szybuje teraz dość ostro do góry i zaczyna stanowić coraz większy udział w kosztach ogólnych. także ile się da chcemy zrobić sami a czego nie potrafimy zlecimy innym. i powiem Ci rufus, że wcale jakoś nie jest dla mnie istotna satysfakcja z własnoręcznej budowy tylko raczej czynnik ekonomiczny.... pozdrawiam
-
Prawdę mówiąc zawsze mnie korciło żeby budować samemu,może następny dom zbuduję sam.Prawdopodobnie musiałbym zmienić pracę albo z niej zrezygnować wtedy by się udało. Zastanawiam się jak wy godzicie życie rodzinne i pracę z budową , że macie jeszcze czas na własnoręczne budowanie. W tamtym roku miałem prawie 40 dni urlopu (z 2 lat )specjalnie go nie odbierałem żeby w całości wykorzystać na budowę. Poszło wszystko,oprócz tego wszystkie soboty i niedziele aż do listopada .Wtedy mogłęm odpocząć. Założyłem , że w jeden rok postawię stan deweloperski , a wykończeniówka zostanie na ten rok.W zasadzie wszystko się udało oprócz tynku zew. było już za zimno. Tak sobie myślałem ,że gdybym budował sam to zajeło by mi to chyba z 10 lat. Nie mam żadnych braci ani kolegów którzy mogli by pomóc, tylko teść mi pomagał i gdyby nie jego wiek (71 lat) to jestem pewny,że całość, no może oprócz dachu, zrobilibyśmy sami. A tak cały splot wydarzeń i okoliczności sprawił ,że zrobiłem tyle ile mogłem sam z teściem ,a resztę roboty zrobiły ekipy. W każdym razie po trochu wam zazdroszczę ,że budjecie własnoręcznie Jest to fantastyczne uczucie budować własny dom i patrzeć jak realizują się "nasze" marzenia
-
większość robię sam, do pomocy biorę tylko wtedy kiedy muszę,przy śianach fundamentowych będe się posiłkował doświadczonym murarzem (szwagrem) my też tak budujemy - jak narazie i taki mamy zamiar do końca. fachowcy tylko do roboty na której sie nie znamy - np. konstrukcja dachu.
-
większość robię sam, do pomocy biorę tylko wtedy kiedy muszę,przy śianach fundamentowych będe się posiłkował doświadczonym murarzem (szwagrem)
-
wszystko sam będziesz robił, czy tylko stan zero? na zdjęciu nikogo więcej nie widziałem ,nie będziesz brał zadnej ekipy?
-
zdjecia robiła zonka, ja zaś tyrałem razem z brattem i kolegą (ten w polarze to ja)
-
Nieżle ,oby tak dalej ten beton to przecież sam nie nosiłeś te ręce to Cię bolą raczej o aparatu pewnie dużo fotek zrobiłeś i stąd ten ból
-
no...... ławy zalałem, ale dzisiaj to ręce sięgają mi do kolan, o nogach nie wspomnę, ale podobno to normalne http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1698870#1698870 [/img]
-
dzieki bardzo, melduję wykonanie dziury, jutro jak bozia pozwoli reszta roboty, deskowanie ław i układanie zbrojenia, dzisiaj wykonałem wszystkie wieńce... własnoręcznie, za to jutro mam pomocników "do łopaty" bo sam nie dałbym rady wybrać wszystkich ław. pozdrawiam,