Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przegląd

  1. Co nowego w tym klubie
  2. Jeśli nie było odpowiedzi (chyba nie) bandzioch: brzuch, w sensie dużego, brrr, niemiłego brzucha, tłustego, fe, ciągle głodnego, nienażartego, łe. Oj, zgłodniałam. A mam niedowagę.
  3. Ketsio - ja jestem "niezdrowo niezdemoralizowany" i nie umiem śpiewać Luśka - można, można. Lepiej tylko nie dawać zbyt dużo alkoholu, ale ponieważ to nie o choince, więc nie wchodzę w szczegóły.
  4. Finiszant - uważaj z tym karaoke. Jak byłem w Chinach to pod nazwą karaoke kryły się bary, gdzie głównym celem - karaoke to tylko pretekst - było wybranie panienki na wieczór. Co kraj o obyczaj - no nie?
  5. nicolo, jestem pod wrażeniem. Że też chciało Ci się tyle napisać w tak błahej sprawie. Mylnie odczytałeś moje intencje (nie zirytowała mnie Twoja wypowiedź jak też niepotrzebna jest Twoja troska o moje samopoczucie Zupełnie nie rozumiem po co cały ten wywód i jak się ma do tego co napisałam. .Jeśli nie są dla ciebie istotne kwestie etyki w życiu społecznym jak i nie wierzysz w ich istnienie to może zastosuj zasadę z końca Twojego postu-można sie pośmiać , można się zbulwersować- co kto woli. Zatem nie musisz sie zgadzać z moim zdaniem,ale też nie musisz mi mówić na co mam zwracać uwagę i dokonywać oceny za mnie, co jest błahe, a co nie jest.
  6. Poszukujące klientów Multikino ma nie lada atrakcję, proponuje świąteczne wieczory integrujące ze wspólnym śpiewaniem kolęd - aby tradycji było zadość oczywiście KARAOKE!!! Finiszant
  7. W kwestii Świąt (1.11), głupoty, żałosności, marketów i kilku poruszanych w tym wątku tematów, dodam coś jeszcze. Ostatnim hitem humoru email'owego jest zdjęcie reklamowe pewnego hiper .... Mniej więcej wygląda to tak: Dziś imieniny obchodzą Święto zmarłych Jeśli nie masz pomysłu na prezent Kup bony upominkowe!!! Można się pośmiać. Można zbulwersować. Co, kto woli! [ Ta wiadomość była edytowana przez: nicola dnia 2002-11-18 12:36 ]
  8. Opalko Zauważyłam że moja wypowiedź cię troszkę zirytowała, a nie było to moim celem. Chcialam tylko podkreślic że nad błahymi sprawami nie warto się zastanawiać. Może cię ranić, szokować wiele spraw, ważnych spraw. Czy warto jednak na każdą z nich marnować swój czas i niejednokrotnie nerwy? Opalko, chciałabym byś wiedziała, że żałosny marketingowiec, żałosna reklama, może tylko doprowadzić do jednego, żałosnych zakupów, a co za tym idzie do żałosnego końca!! Kwestia etyki? W biznesie? Zacytuję w tym miejscu fragment wypowiedzi Pana Jacka Fedorowicza, Biznes, etyka i hydraulika. Skądinąd osoby też odbieranej w rózny sposób. "Pytanie, czy biznesmen może postępować zgodnie z zasadami etyki, jest w istocie pytaniem, czy niewątpliwy złoczyńca może czynić dobrze. Ośmielę się rzec głosem niepewnym, bo jakże tu walczyć z poglądami wyznawanymi przez miliony, że problem "biznes a etyka" przedstawia się mniej więcej tak samo jak "hydraulika a etyka" lub "szewstwo a etyka", czy też "roboty ziemne a etyka". Podejrzewam, że procent ludzi kierujących się zasadami etyki jest mniej więcej taki sam wśród biznesmenów, jak wśród hydraulików, szewców, kopaczy rowów, a także artystów, ekspedientek i urzędników magistrackich. Fakt nieposiadania pieniędzy nie czyni z człowieka anioła. Teatr, film, literatura przekonują nas, że czyni, ale to niestety nieprawda. Czasem wydawać się może, że pracodawca, gdy postępuje nieetycznie, może wyrządzić ludzkości więcej krzywdy niż skromny, acz niesumienny pracownik. Nie zgadzam się z tym. Nie wiem niestety, ilu biznesmenów przypada na głowę ludności, ale jeżeli przypada - załóżmy - jeden biznesmen na trzydziestu pracowników, to jestem przekonany, że suma efektów działalności trzydziestu nieuczciwych pracowników jest równa sumie efektów jednego nieuczciwego biznesmena. Ludzkość ucierpi przez nich dokładnie tak samo. A jeżeli ktoś mi wskaże trzydziestu uczciwych, sumiennych, a więc etycznych, pracowników, to ja mu wskażę jednego uczciwego, sumiennego, a więc etycznego biznesmena, który przysłużył się ludzkości tak samo jak ta etyczna trzydziestka." Opalko, obyśmy sami uczciwi byli! Pozdrawiam [ Ta wiadomość była edytowana przez: nicola dnia 2002-11-18 12:10 ] [ Ta wiadomość była edytowana przez: nicola dnia 2002-11-18 12:11 ]
  9. On 2002-11-16 08:18, Luśka wrote: o spokojnych, zdziwionych oczętach ? to ta od "... musisz nauczyć mnie tej przyjemności ... " ? czekoladowo się robi ... a świstak jest miodzio ! badź co bądź kuzyn ... <font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: skunks dnia 2002-11-16 09:22 ]</font>
  10. Oj, tak,tak! Świstak jest sam miodzio i powinien dostać Oskara. Razem z tą panią o spokojnych, zdziwionych oczętach
  11. Widzę, że zapominacie o podstawowej rzeczy. Wolność jednostki i jej wybory można tak długo tolerować aż nie ogranicza takich samych swobód innej. A z supermarketami (nie polemizuję że są wygodne bo sam to doceniam) jest tak, że dumpingowymi metodami wyniszczają słabszą konkurencję i niedługo wyboru mieć nie będziemy. Nawet nie wiecie jak chamskie praktyki stosują wobec dostawców i zapytajcie pracowników czy są tacy szczęśliwi że pracę mają. Mają bo mają, ale nikt z Was nie chciałby w takich warunkach i poniżeniu pracować. Nie wspomnę już o łapówach za zgodę na wydanie odp. decyzji lokalizacyjnych (to nie jest margines). A wy tacy szczęśliwi, że nas żydki czy żabojady dmuchają. I nie chodzi tu o narodowość, rasizm czy jakąś nienawiść a po prostu o fakty. Aż ból patrzeć jak konsumpcjonizm oczy niektórym z Was zasłania. Liczy się tylko mamona, wasza wygoda i pełny bandzioch, za to wszystko sprzedacie - kraj, historię, waszych dziadów, współrodaków. Szkoda mi Was. A ha dla wyjaśnienia - nie Cierpię Leppera i Giertycha i ich śmiesznych partyjek, wierzący też za bardzo nie jestem.
  12. Ketiso - przy dużym rynku mamy szansę pójść do konkurencji. Albo z innej beczki - skoro firmę stać tylko na byle jaką reklamę, to jaki będzie jej produkt? A Świstaka to wszyscy znają i lubieją
  13. Ja osobiście nie widzę w tej reklamie nic zdrożnego. Nawet gdybym widział to nie kierowałbym się przy zakupie tych narzędzi tym,że nie podoba mi się reklama,tylko kierowałbym się jakością towaru i relacją ceny do jakości. Zresztą jak się nie trudno domyślić ta reklama jak każda inna ma swój krąg odbiorców i do nich jest adresowana (nie sądzę Opal,że gdyby ona była inna to kupiłabyś te narzędzia,bo nie są Ci potrzebne;czytaj także jako prezent dla c2);patrz też reklama Atlasa w TV. HEJ!
  14. Dla jasnosci powiem,że ja też kupuję w supermarketach i one ułatwiają moje życie. Co do sklepików osiedlowych, przeróżnych bazarów to moja opinia nie jest zbyt pozytywna z rożnych względów, a już patriotyzm nie ma z tym nic wspólnego. Ale nie o tym był mój pierwszy post. Był on o przegięciu. Nie porównywałabym zakupu butów, czy nawet futra latem (są sporo tańsze wówczas)ani wszelkiej swobody dokonywania wyborów tylko o tym, że wracając z wakacji pokazuje mi się choinkę szczycząc przy tym "refleksem". Tu bardziej chodzi o dobry smak, normy życia społecznego. A marketing? Uważam , że w tym przypadku marketingowiec z tej firmy to żałość. Bo wymyśleć coś takiego jest czymś najprostszym pod słońcem.Skutek może być raczej opłakany.A na pewno świadczy o braku profesjonalizmu i pomysłów na dobry marketing.Bardziej by mi pasowała reklama pt:Zepsuła Ci się łódka na wakacjach, wędka pogięła? Idzie jesień w spokojne wieczory radość naprawiania z narzędziami firmy XYZ.
  15. Ha, ponieważ robię zakupy w hiper.... więc oglądania tego typu reklam nie da się uniknąc Widząc znajome twarze za kasą, za ladą stoiska, w ochronie -utwierdzam sie w przekonaniu o słuszności kupowania w tychze miejscach. Ci ludzie maja pracę, wiele rodzin dzięki temu jakos egzystuje dziś. A w osiedlowym sklepie; oprocz małego wyboru, wysokich cen, przyczyniam sie do zbudowania większego kapitału tylko jednej rodziny. E, na to moj patriotyzm pozwolic nie może
  16. Frankai dobrze to wyjaśniłeś. Ja dodam tylko że w wolnym kraju każdy z nas ma równie wolne prawo. Prawo dokonywania wyborów. Raz słusznych raz niestety nie. Stad też czerpiemy wiedzę i naukę na przyszłość. Niestety nie nam jednak oceniać innych i kroków jakie podjęli. Jedni robią zakupy w marketach - mają prawo, inni kupują mięso niewiadomego pochodzenia na targu - mają prawo. Stanówmy tylko za siebie. Takie samo prawo ma każda gazeta zamieszczać na swoich stronach dowolne treści. My możemy jedynie dokonać słusznego lub nie wyboru, w kwestii czytania. Z drugiej strony powinniśmy się już przyzwyczaić do rozróżniania sezonów, naturalnych i zgodnych z kalendarzem od sezonów marketingowych. Kiedy kupujecie np. buty zimowe? Pewnie już je dawno kupiliście. I nikogo to nie raziło. Renia [ Ta wiadomość była edytowana przez: nicola dnia 2002-11-15 12:02 ]
  17. Opal - zdadzam się z Tobą co do głupoty takich reklam. Też skreślam tą firmę z listy potencjalnych dostawców. Tak robię z wszystkimi firmami. Też mnie wkurzają dekoracje w sklepach robione z dużym wyprzedzeniem i kolędy grane w Adwencie. Jak mogę to omijam to szerokim łukiem. Sądzę, że takie zachowanie jest poparte badaniami rynkowymi. Może choć denerwuje to dużą ilość ludzi, to pozwala przynajmniej z kieszeni części wyciągnąć większą ilość mamony. Na pewno nie z mojej Gajka - zakupów w hipermarkecie nie należy mylić z nieodpowiednią reklamą. Sam robię zakupy w hiper- lub super-, co chyba oznacza brak patriotyzmu: 1 miejsce pracy w nich zabija 6 miejsc w drobnych sklepikach. Dla mnie oznacza to tyle, że nie muszę płacić 5 zbędnym osobom, czyli zapłacę mniej, a o miejsca pracy dba się wolnością gospodarczą i prostym prawem, a nie ręcznym sterowaniem i szumnymi hasłami. Jednak bułeczki, a zwłaszcza "kełbachę" kupuję w małych sklepikach, bo są znacznie lepsze, a to podstawa. W hiper- i super- mam jednak znacznie lepszą możliwość samodzielnego wyboru towaru, czasu do namysłu, możliwości odłożenia czegoś na półkę z powrotem i zapłaty kartą.
  18. Widzicie cwaniacy tacy niby jesteście nieanonimowi, a nie wiem kim jesteście by wam chałupy popodpalać, cobyście tyle nie kłapali.
  19.  


×
×
  • Dodaj nową pozycję...