Witam serdecznie. Mam problem z balkonem (tak mysle ze z balkonem). Rok temu, mialem w mieszkaniu zalanie. Pekla rura od kaloryfera pod dzwiami balkonowymi. Rura zostala wymieniona przez fachowcow. Nowe panele podlogowe kladlismy sami. Od jakiegos czasu zauwazylem, ze nowe panele puchna na stykach, zupelnie tak samo, jak po zalaniu. Puchna od strony balkonu, po calej dlugosci sciany. Pogrzebalem troche na styku podlogi i sciany balkonu (za zewnatrz) i zauwazylem, ze tam jest jest caly czas wilgotno. Na balkonie nie mam plytek, jest pomalowany farba, ktora juz miejscami odpada. Co moze byc przyczyna? Woda przecieka z balkonu do mieszkania? W jaki sposob moge to naprawic? Czy w ogole jest to mozliwe?