Mamy już sporo muru. Widać już co i gdzie będzie. Coraz bardziej zaczyna przypominać to dom. To wszystko na zdjęciach poniżej powstało w ciągu ostatniego tygodnia. Zapraszam więc do wirtualnego spaceru.
Dziennik ten przeznaczony jest przed wszystkim dla tych, którzy na codzień kibicują nam w tym przedsięwziciu.
Dlatego pominę w tym miejscu opisywanie całego procesu, który doprowadził nas do tej decyzji.
Dziennik to dziennik - będą tu przede wszystkim fakty w kolejności chronologicznej. Od wykopania dziury w ziemi do - mam nadzieję - zdjęcia palącego się ognia w kominku.