Witam Wszystkich, bo popełnilam straszna gafe i sie nie przywiatłam !!!!!!!!!! Ale moje roztargnienie wynikalo ze zdenerwowania, bo murarz zadzwonił w niedzielę, ze w ogóle nie przyjdzie, o zgrozo!!! Myslałam ze go oberwę ze skóry ( co było raczej nie mozliwe, bo ten "pseudo- fachowiec" zrezygnowal przez telefon!!!). Ale na szczeście wieść o tym sie szybko rozniosła i juz mamy nowych murarzy; co prawda 2xdrozszych, ale i garaz nam postawią i ruszą juz za tydzień )
Mam nadzieję ze sie niedlugo juz pochwale postępem w pracach
Pozdrawiam ))