Witam !
Sledziłam już kiedyś jak rośnie twój dom Bianko. Wczoraj zajrzałam po dłuższej przerwie i przeczytałam prawie całość. Podziwiam Cię, Twoje zmagania i jak dałaś sobie ze wszystkim radę.
Piszę bo moim mażeniem od dawna było mieć swoje miejsce (na razie dziele je z teściową ) Mamy taki prosty domek tzw. klocek i gdyby tylko udało mi sie namówić męża na zmiany to może miałabym to swoje poddasze.
Ale z nim to ciężka sprawa urzędów nie lubi, nie mówiąc już o bałaganie jaki by przy okazji powstał i całe to zamieszanie! Dlatego tak sobie myśle ,że może gdybym poczyniła przygotowania i te wszystkie dokumenty zorganizowała sama to może jakoś go ruszę. I tu mam wielką proźbę do ciebie napisz co trzeba załatwić, gdzie się udać? Od czego zacząć? Z gury dziękuję za jakąkolwiek podpowiedz i radę. Pozdrawiam Gorąco
P.s. Z ortografią zawsze miałam problem-nie wiem ile tu blędów ale mam nadzieję, że nie będą za mocno razić czytających.