Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zbych_Sz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    26
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Zbych_Sz

  1. Chodzi o drenaż opaskowy wykonany wokół domu (stan surowy otwarty). Do wykonanej studni chłonnej wciąż z niego leje się woda. Przy odwilży potrafi w ciągu doby spłynąć ok 1,5 m3. Zajechałem już trzy pompy. Czy to normalne, czy da się z tym coś zrobić?. Dla jasności tematu poziom wód gruntowych niski - do 4 m przy badaniach nie stwierdzono wody. Grunt - glina jak plastelina. Podejrzewam, że zaistniała sytuacja jest wynikiem: 1. nie zagęszczenia gruntu przy zasypywaniu fundamentów. 2. braku orynnowania (dach - deski + papa). Może ktoś przerabiał podobny problem ? pozdrawiam Zbych_Sz
  2. Nic dodać nic ująć - zwięźle i rzeczowo. Podpisuję się pod tym obiema rękoma. Uważam że wszelkie głosy o "świetości umów" oraz "psich obowiązkach wykonawców" są przesadzone. Trzeba się postawić w sytuacji drugiej strony. Zresztą każdemu z nas zdarza się podpisywać umowy w których aż roi się od haczyków które mogą zostać wykorzystane przeciwko nam - najprostszym przykładem sa tu umowy ubezpieczeniowe czy o dostawę mediów z tgo punktu widzenia owa świętośc umów wygląda nieco inaczej. Też uważam, że cięcie kasy wykonawcy to ostateczność, którą należy stosować w sytuacjach skrajnych. Sam niedługo bedę rozliczał się z ostatniego etapu stanu surowego i choć wykonawca miesiąc przekroczył termin umowny to nie zamierzam mu ciąć kasy. Najwyżej dołożę mu parę drobnych robót dodatkowych (prace porządkowe) dla zasady. Wszystko dlatego, że okazał się uczciwym człowiekiem tzn nie krzyczał co chwilę o kasę, robił solidnie oraz potrafił doradzić na czym zaoszczędzić a na czym nie warto. Poza tym kwota umowna i tak była niska w stosunku do ofert innych wykonawców. Zbych_Sz
  3. Ja myślę o wykonaniu z klinkieru ale nie z kształtek tylko z cegły stawianej "na boku" i zastosowaniu zamiast kleju i fugi zwykłej zaprawy cementowej tak jak do murowania kominów. Tak wykonane parapety często są spotykane w poniemnieckich domach na moim terenie. Pomimo upływu lat parapety te nadal dobrze wyglądają i nie widać żadnych zacieków pod mini - co wynika z dośc dużego nachylenia cegieł i ich wysunięcia poza elewację - nie trzena wtedy żadnego koampinosa. Jedyną rzeczą co do której mam wątpliwości to czy można murować te parapety z dziurawki a tylko skrajne dawać z pełnej cegły. Zbych_Sz
  4. może być jeszcze mniej w przypadku wykorzystania części desek z szalunku stropu przy wylewanym. Mój majster tak zrobił - na moje obawy odpowiadał, że mleczko cenetowe które wniknie w deski przy wylewaniu stropu bardzo dobrze konserwuje je - żaden robal nie ruszy. Ale mimo tego jeszcze je przesmarował impregnatem. Zbych_Sz
  5. O skuteczności tego Urzędu swiadczy fakt, że zatwierdza on taryfę TPSA i co? abonament 35 PLN +VAT za "manie" aparatu telefonicznego bez dodatkowych bezpłatynych minut lub walka z aragoncją TPSA związaną np z błękitną linią czy cyrkami przy rozwiązaniu umowy. Przecież nie trzeba być geniuszem a nawet średnio inteligentnym osłem aby podważyc uzasadnienie tego "abonamentu". Szkoda gadać. Zbych_Sz
  6. też miałem kilka dni temu ten problem z tym, że dotyczył on klinkieru na komin (kolor sahara - piaskowy). Po dłuższym namyśle zrezygnowałem wogóle z kolorowej fugi - cegła została zafugowana zaprawą cementową taką samą jak użytą do murowania klinkieru. Wygląda nieźle i mało kosztowało. Zbych_Sz
  7. Stoję obecnie przed decyzją w sprawie wyboru materiału na część zewnętrzną komina (codzi o część powyżej dachu). Komin jest w wykonanej dotychczas części w budynku murowany z tradycyjnej czerwonej cegły. A teraz ? no właśnie czy jedynym rozwiązaniem jest klinkier?. Zastanawiam się nad dokończeniem komina zwykłą czerwoną cegłą i pozostawienie bez tynkowania - wyglądac będzie podobnie jak ręcznie formowany klinkier. I tu moje pytanie do bardziej doświadczonych - czy takie rozwiązanie nie ma innych istotnych wad niż wygląd? Zbych_Sz
  8. Nic nie odczułem - o trzęsieniu dowiedziałem się z radia i netu a i wtedy na początku myślałem że to ćwiczenia. Dom ze świeżo zalanym stropen (14.09.2004) nad parterem wytrzymał bez jakichkolwiek uszczerbków (przynajmniej tak wynika ze wstepnych oględzin). A z tymi odczuciami wstrząsów to dziwna sprawa nawet w jednym budynku i na jednej kondygnacji jedni czuli inni nie. Zbych_Sz
  9. Najostrzejszym kryterium w tym przypadku jest wartość natężenia pola elektromagnetycznego, która dla terenów przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe nie powinna przekraczać 1 kV/m. Odległośc od osi linii w której natężeni to jest niższe zależy od typu linii (rozpiętość, układ przewodów i ich odległość od ziemii) w praktyce jednak niezależnie od typu linii (dla większości typowych linii 110 kV) przy odległości powyżej 10 m od osi linii natężenie to nie przekracza ww. wartości granicznej. A co do szkodliwości oddiaływania linii elektroenergetycznych to sprawa jest mocno złożona bo pole częstotliwości 50 Hz to jedynie niewielka część pól na które jest narażony każdy z nas (telefonia komórkowa fale radiowe, naturalne pole EM ziemi, promieniowanie UV itd.) Zbych_Sz
  10. Moje w hurtowni były po 3,10 zł ale poszedłem na plac z palety spisałem nr telefonu do producenta i od niego bezpośrednio kupiłem za 2,25 zł. Najlepiej szukac bezposrednio od producenta - z większoscią nie ma problemu dogadanie się co do ceny i dowozu. Zbych_Sz
  11. W celu ostatecznego wyjaśnienia problemu zadzwoniłem do jednego z doradców technicznych wienerbergera, który stwierdził, że w przypadku wylewanego stropu żelbetowego należy lać beton bezposrednio na pustaki - przy dobrym betonie towarowym wszystko bedzie ok. Natomiast w przypadku gęstożebrowych tak jak to jest napisane w materiałach informacyjnych należy jako oparcie pod belki dać poduszkę ze zwykłej zaprawy cementowej grubości min 2 cm. Tak wię nie trzena dawać cegły papy czy innych wynalazków. Zbych_Sz
  12. Właśnie tak robię ale interesuje mnie oparcie wieńca o ścianę - wg rysunków z materiałów informacyjnych wienerbergera - wylewa się bezpośrednio na pustak, ale chciałem się upewnić. Zbych_Sz
  13. Pytanie dla budujących ścianę jednowarstwową z PTH 44 lub 50 czy przy zalewaniu stropu nalezy zabezpieczać otwory w pustakach np. papą czy zaprawą ciepłą. Pytanie bierze się z obawy czy jak w te otwory naleje się betonu to nie osłabi to izolacji cieplnej ściany. Zbych_Sz
  14. Prawo budowlane art 36a: "5. Nieistotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę nie wymaga uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę i jest dopuszczalne, o ile nie dotyczy: 1) zakresu objętego projektem zagospodarowania działki lub terenu; 2) charakterystycznych parametrów obiektu budowlanego: kubatury, powierzchni zabudowy, wysokości, długości, szerokości, liczby kondygnacji i elewacji; 3) geometrii dachu (kąt nachylenia, wysokość kalenicy i układ połaci dachowych); 4) niezbędnych elementów wyposażenia budowlano-instalacyjnego, zapewniających użytkowanie obiektu zgodnie z przeznaczeniem; 5) zapewnienia warunków niezbędnych do korzystania z tego obiektu przez osoby niepełnosprawne; 6) zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części; 7) ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu oraz nie wymaga uzyskania opinii, uzgodnień, pozwoleń i innych dokumentów, wymaganych przepisami szczególnymi. 6. Projektant jest obowiązany zamieścić w projekcie budowlanym odpowiednie informacje (rysunek i opis) dotyczące odstąpienia, o którym mowa w ust. 5. Tyle prawo ale już dwa pierwsze podpunkty 1) i 2) dają taką rozpiętość interpretacji przez urzędnika, że głowa boli... . Bo cóż zanczy "zakres objęty projektem zagospodarowania działki lub terenu" albo zmian związanych z elewacją )pkt 2). Szczególnie ciekawa dla minie jest elewacja - jeżeli zmianiesz wymiar okien to wychodzi na to, że trzeba wystepować o zmianę pozwolenia na budowę - to jest chore. Prawo budowlane w tym kraju jest chore, przeregulowane i nieskuteczne. Podobnie ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym .... Zbiór bezsensownych przepisów, które przed niczym nie zabezpieczają ani nie zapewniają ładu architektonicznego a tylko stanowią pożywkę dla biurokracji. Spójrzcie na to rozsądnie czy w czasach średniowiecza istniały takie "ścisłe" i "mądre" regulacje? A zamki stoją do dzisiaj i nie ma katastrof budowlanych. Chałupy sprzed wojny też stoją i budowali je ludzie bez uprawnień budowlanych i wszystkowiedzących urzędników. Ale mi wyszedł manifest - sorry Zbych_Sz
  15. Też myslę o czymc takim z tym, że zamiast trawy myslę o wypełnieniu płukanym żwirem. W dobie wszechobecnej kostki brukowej wygląda to ciekawie i posiada znacznie większą chłonność wilgoci co przy podjeżdzie może mieć znaczenie. Kostka + wilgoć + zima = lodowisko Zbych_Sz
  16. Dzięki za wszystkie opinie. Po ich przeczytaniu przyjmuje nastepującą praktykę: 1. Na początek zmuszę ich do lekkich porzątków i pakowania na bieżąco śmieci w worki (niech przede wszystkim budują - bo do zrobienia strop i więźba a zima się zbliża ...). 2. Po zakończeniu stanu surowego - wyegzekwuję większe porządki - jak zwkle niezawodnym argumentem tzn. wstrzymaniem części wypłaty. Zbych_Sz
  17. Jak w temacie. U mnie wokoło domu totalny chaos. Ekipa wykonawcza jeżeli chodzi o samą robotę na razie bez wiekszych zastrzeżeń (wykonawca z polecenia znajomych) w miarę tani grzeczny i fachowy i stosunkowo szybki w robocie. Do tego nie naciąga i nie krzyczy o kasę przy każdym spotkaniu z inwestorem. Ale porządek na budowie - antyporządek - tu dechy tam stemple, tam stal w kawałkach gdzie indziej palety z materiałem. Na razie nie pędzę go do porządkowania bo chcę, żeby przede wszystkim budowali a to nieżle im wychodzi. Ale teraz zastanawiam się, czy na wszystkich budowach panuje podobny "niepokój twórczy" czyli oględnie mówiąc bajzel. Czekam na opinię innych inwestorów - albo mnie zdopingują do waliki z wykonawcą albo uspokoją. Zbych_Sz
  18. pracowania Horyzont projekt "jarzębina" Zbych_Sz
  19. Tak naprawdę to nie jest istotna sama moc przyłączeniowa bo ona jest troche pojęciem wirtualnym tj. może i jest w róznych ZE różnie liczona. Istotna jest wielkośc zabezpieczenia przedlicznikowego. Biorąc pod uwagę wymagane przez np pralkę zabezpieczenie w obwodzie odbiorczym 16 A zabezpieczenie przedlicznikowe powinno być minimum 25 A w przypadku kuchenki elektrycznej może być również 3x 25 A, ale lepiej jak jest 3x32 A lub 3x35 A, a jak masz 3x40A to zupełnie dobrze i powinno wystarczyć na naprawdę dobrze wyposażony w odbiorniki elektryczne dom (z wyjątkiem przepływowego podgrzewacza wody który może wymagać wyższych wartości zabezpieczenia). Zbych_Sz
  20. Prawdopodobnie chodzi o nastepujacy zapis ustawy Prawo budowlane Art 41 ust. 5.: Rozpoczęcie dostaw energii, wody, ciepła lub gazu na potrzeby budowy może nastąpić jedynie po okazaniu wymaganego pozwolenia na budowę lub zgłoszenia. Zbych_Sz
  21. No niestety sprawa wiąże sie z rozbudowa transportatora i pociągnieciem kabla ziemią ok 150m. Koszt inwestycji dla ZE to bagatela ..... 65.000 PLN!! Ale pomysł z zasypaniem ich pismami, prośbami nie jest taki głupi - a nóz sie zlitują Z opisanego przez ciebie zakresu wynika, że rzeczywiste koszty inwestycji powinny byc znacznie niższe. Dlatego rzeczywiście pisz pisma prośby, wnioski itp. niech wiedzą, że jesteś zdeterminowana. A jak nie pomoże to interweniuj w URE (Urząd Regulacji Energetyki - ale to na końcu jak wyczerpiesz wszelkie srodki perswazji)
  22. Sprawdź jakie sa zapisy w taryfie ZE w zakresie przyłączeń do sieci (taryfa powinna byc dostępna na stonie internetowej ZE). Z tego co wiem to opłata ryczałtowa obejmuje równiez opracowanie projektu (budowa przyłącza jest inwestycją ZE a więc powinni zapewnić równiez projekt). W części ZE inwestor może opracować projekt ale wówczas otrzymuje upust w opłacie ryczałtowej (10%). W przypadku wyboru typu przyłącza to przynajmniej w części ZE wybór należy do inwestora, oczywiście w miarę wystepujących możliwości bo jak jest wybudowana sieć kablowa to trudno aby na życzenie klienta stawiać słup tyko po to aby na niegow prowadzic kabel a dalej przyłącze napowietrzne. Ale przede wszystkim zacznij od przestudiowania taryfy swojego ZE. Zbych_Sz
  23. Może lepiej chrzanić wszystko, wybrać oczojebny kolor scian, do tego egzotyk kolor dachówki, stado krasnali z przodu i może wtedy spokój dadzą. Z okazji hasła, u baziewiaka nic nie znajdziemy. Też jestem rozjechany! na to nie wpadłem. Może rzeczywiści lepiej jest ignorować uśmieszki sąsiadów i znajomych spowodowane takim designem i mieć święty spokój? Jest jeden warunek, że potencjalni złodzieje będą mieli zdrowy gust i nie potraktują kamuflażu jako ozank bogactwa i luksusu. Zbych_Sz
  24. Widziałem 20 letnie jeżdżące BMW i VW i Fordy. I tych ostatnich (VW i Ford) było najwiecej - jaki stąd wniosek? A tak na poważnie to uważam, że najlepszym sprawdzianem danej technologii jest samo życie. Wychodząc z tego założenia impregnacja cisnieniowa drewna nie wydaje się być uzasadniona biorac pod uwagę istniejące w kraju od ponad 50 lat i więcej drewniane budynki i kościoły których sie troche w naszej ojczyżnie zanajduje. Uważam, że część nowych technologii w budowanictwie szczególnie w zakresie konstrukcyjnym to bardziej moda i niż rzeczywista i uwazadniona potrzeba. Porównania motoryzacyjne wydają się być tu bardzo na miejscu bo przecież i BMW i VW i fordem i nawet maluchem można jeżdzić 20 lat i więcej, ale za to w jakim stylu .... I o to chodzi. Zbych_Sz
  25. Dzięki wszystkim za odzew. Ale do rzeczy przeprojektowane stropy są zbrojone górą i dołem pretami fi 12 dodatkowo i góra i dół są tą samą średnicą zbrojone w poprzek. W efekcie powstać miały dwie siatki zbrojenia o oczkach ok 14 cm x 15 cm. Wszystko zbrojone fi 12. Zgroza, mój majster się za głowę złapał a ja za kieszeń. Po wyjściu z szoku zacząłem drążyć temat. I tak rzeczywiście jak zauważyłeś górą powinno się zbroic jedynie tam gdzie wystepują obciążenia czyli przy scianach. Ale przy wyliczeniach tego nie uwzględniono bo po co? a może program za pomocą którego przeliczano nie miał takiej możliwości lub jego obsługa takiej wiedzy. W związku z powyższym poświęciłem kolejny dzień zbliżającego się do końca urlopu na szukanie wryfikatorów przekazanych mi obliczeń stropu. Weryfikator nr 1 - nie zakwestionował sposobu liczenia a jedynie wypytywał się o rodzaj scianek działowych. Stwierdził, że na pewno można trochę oszczędniej to zrobić ale o ile to powie dopiero po obiczeniach. Cena za obliczenia - do zaakceptowania biorąc pod uwagę potencjalne oszczędności. Weryfikator 2 - po obejrzeniu wyliczeń doznał ciężkiego szoku. Po otrząśnięciu się stwierdził że tyle co na jeden wyliczony strop to po jego przeliczeniu starczy na cały budynek. Jego pierwsze spostrzeżenie, które mnie przekonało to fakt, że od razu wychwycił podstawowy błąd w założeniach do obliczeń tj, że każdą powierzchnię strobu ograniczoną podporami liczono jako oddzielną płytę. Konstruktor wydaje się być bardzo rzeczowy. Za adaptację zarzyczył sobie 30% więcej niż nr 1 ale dorzuca pełną dokumentację wykonawczą. Wybałem nr 2. Teraz czekam na wyniki - jak sytuacja się rozwinie dam znać. Zbych_Sz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...