kupiliśmy drewno na więźbę prosto z mazurskich lasów z parku co by nie było legalnie drągi licząc średnio po ok 150-200 lat największy ma ponad 1m średnicy.
Razem ponad 27m3 przyjechało na zgrabnym aucie i zostało zwalone.
Poruszają się prace na fundamentami ustaliliśmy że będzie 7 warstw. (pisząc ten post czyli po 1,5 roku wiem że powinny być ich 10).
przechodzące ulewne deszcze zalewały nas średnio raz w tygodniu
glina ze stały zrobiła się mazią nie można chodzić bez ciaplania.
Bale będzie ciał tartak przewoźny.
Ze względu na coraz większą ilość pracy i same fundamenty które się ciągną i ciągną przydał by się ktoś do pomocy
Dodatkowo działka od strony ulicy była otoczona wałem PP z ziemi wykonanej ze stawu. Wał na szczycie ma szerokość ok 2-2,5 m i wysokość 3 podstawa ok 5-6m. Trzeba będzie to rozebrać (sama gmina) tylko czym taczką ???
Szukamy kaparkowego, szychowego fadromowego , kogos kto się podejmie.
Większość rzuca stawki godzinowe 70-200, inni za całość chcą np 10 tyś zł
Wiec poszli chłopy po rozum do głowy kupim sprzęta
I do architekta -- zmiany do wprowadzenia powiększenie garażu, dobudowa kotłowni.
Buduje się po raz pierwszy i jak usłużywszy ile to jest problemów i ile to będzie kosztować to się przeraziłem (arch. znajomy )
Przekonał nas aby kupić gotowy projekt taki aby juz nie trzeba było wprowadzać zmian. Wiec alledrogo projekt sprzedany i już jesteśmy 1000 w plecy, a tu jeszcze nic nie stoi.
Decyzja szukamy, szukamy, tanio i mamy tez na alleg....o znaleźliśmy Meję II cena z pracowni 2000 cena ale 1000 jesteśmy na 0.