toudek

Witam, podepnę się pod temat. Instalację mam co prawda poprowadzone ale mam problem z gniazdkami, szukam gniazdek które będą miały 2 x sat + tv (nie potrzebuje 5 w 1 bo lan będzie osobno) i jest problem z takimi gniazdkami. Owszem są jakieś natynkowe lub pojedyncze ale ja szukam czegoś co będzie pasowało do ramki. Jak macie jakieś przyzwoite gniazdka sat do ramki to poratujcie linkiem. Dzięki

Podpowiem z doświadczenia że taką balustradę zdecydowanie lepiej się czyści po zdemontowaniu (można użyć różnych narzędzi jak np. opalarka która nam zaoszczędziła jakieś 70% czasu).

Witam wszystkich, Polećcie proszę jakiegoś dobrego stolarza z opola lub okolic który mógłby wykonać dla nas meble do kuchni. Oczywiście powinien być solidny, tani, szybki i terminy nie za pól roku. Dobrym glazurnikiem, płytkarzem czy kafelkarzem (nie wiem jak powinno się mówić) spełniającym powyższe kryteria też nie pogardzę. Pozdrawiam wszystkich ciepło biorąc pod uwagę pogodę za oknem.

No to 28 temp zasilająca a 55 to spora różnica, to moje 55 to nie temperatura na piecu a temperatura na termometrze w szafie z rozdzielaczem (za pompa a przed listwa zasilająca). Dom docieplony 15cm styropianu i 25cm wełny w dachu więc chyba nie mało. A co do zdjęć to jeśli chodzi o zdjęcie rozłożonych rurek to nie mam a zdjęcie szafki mogę zrobić. A rozdzielacz mam mniej więcej taki tyle ze u mnie jest tylko 3 obwody podłogówki (kuchnia,korytarz,łazienka): http://www.e-heat.pl/rozdzielacz-mieszacz-ogrzewania-podlogowego-p-524.html

No właśnie też mnie to martwi, wczoraj zrobiłem kolejny test, ustawiłem 65 stopni na kotle w szafce od podłogówki regulator na max (czyli 7) i temp wody zasilającej podłogówkę miała jakieś 55-60. Podłoga podgrzała się do jakichś 25 stopni po kilku godzinach grzania, ale kocioł przez ten czas praktycznie się nie wyłączał. Zastanawiam się czy 55 stopni zasilania podłogówki to nie za dużo, jaka powinna być optymalna temp zasilania dla podłogówki, biorąc pod uwagę że mrozów to jeszcze nie ma.

Witam wszystkich Mam pewien problem z ogrzewaniem podłogowym. Sytuacja wygląda tak: Mam domek a w nim instalacje ogrzewania podłogówka + grzejniki, z grzejnikami nie ma problemu bo grzeją jak diabli ale podłogówka grzać nie chce. Maksymalnie co udało mi się uzyskać na podłogówce to temp. ok 23stopni na podłodze i a w pomieszczeniu ok 18stopni (przy ok 5 stopniach na zewnątrz) i to po całym dniu grzania. Temperatura na piecu to ok. 60 stopni więc raczej za niska nie jest. Temperatura zadana na sterowniku podłogówki to 30 stopni bo więcej się nie da a i tak nawet 20 nie ma. Co można z tym fantem zrobić bo zaraz zrobią się mrozy i będzie jeszcze mniej. Domek jeszcze nie zamieszkany w trakcie wykańczania więc temperatura może być trochę niższa ale to co mam to chyba przesada, w pokojach gdzie mam grzejniki w tym czasie te 30 stopni jestem w stanie bez problemu osiągnąć. W sobotę nawiedzi mnie firma która to wszystko montowała ale zastanawiam się czy mogę sobie sam coś posprawdzać i ustalić w czym jest problem. W szafce od podłogówki wszystko wydaje się być w miarę ok. listwy na zasilaniu i powrocie praktycznie gorące, pompa się odpala (ale tylko w momencie kiedy pracuje pompa w kotle potem jest wyłączona, może tu jest problem) jedynie rurki wychodzące z zasilania jakieś takie mało gorące są ciepłe owszem ale gorące na pewno nie, na powrocie tylko letnie. Moim zdaniem (ale jestem tylko laikiem) problem jest w tym całym rozdzielaczu bo mimo że ciepła woda jest dostarczana jakoś nie rozchodzi się po podłogówce. W łazience mam kawałek rurki od podłogówki na wierzchu i jest ona ledwo letnia. Jak ktoś ma jakieś sugestie to byłbym wdzięczny.

Ja powiem ze swojego doświadczenia co i jak: Takie do-ciszenie jak proponuje ci ten magik coś da, ale na cuda bym nie liczył. Sam u siebie mam podobny patent ale to wymyśliłem sam okazuje się bardzo podobne do tego co zaproponował ci magik. Napisz lepiej czy zależy ci na wyciszeniu całego mieszkania czy jedynie jednego pokoju np sypialni. Jeśli całego to nie polecam bo koszty będą kolosalne a zyski nie tak duże jak byś sobie to wymarzyła. Wg mnie najpierw trzeba ustalić miejsca w których najwięcej tych dźwięków się przedostaje. choć i tak część dzięków idzie "po ścianach" lub po rurach więc aby się od nich odizolować trzeba by było zrobić klatkę która jest niezwiązana ze ścianami i podłogą i sufitem (a to jest nierealne). Dźwięki typu szuranie, tupanie itp będzie bardzo ciężko uciszyć. A teraz o tym jak ja mama zrobione: Jeden z sąsiadów musiał przerabiać instalację wodną i wpuścić ja w ścianę między naszymi mieszkaniami bo była bardzo słyszalna. Ja zrobiłem tak, na ścianę poszedł korek 1cm na klej, potem przed ścianą została postawiona ścianka z karton-gipsu ale fermacell tez da radę i jest twardszy a między ten korek i płytę k-g poszła wełna mineralna twarda do wyciszeń 5cm bo zależało nam na przestrzeni. Po zabiegu jest lepiej i rura jest już ledwo słyszalna ale wciąż słyszalna więc w 100% nie dało się wyeliminować hałasu. Natomiast w sypiali zrobiliśmy tylko sufit podwieszany i tam tez poszła wełna ale to tak raczej dla naszego spokoju niż dla efektu. Pomaga o tyle że rozmów nie słychać ale jak ktoś szura meblami albo tupie to i tak słychać, ale obawiam się że to i pół bloku przy okazji słyszy. Sorki za przydługiego posta ale musiałem się wypisać. Na podsumowanie napisze tylko tyle, można coś robić i efekt jakiś będzie ale na cuda nie licz ale licz się z tym że tanio nie będzie. Aha i jeszcze jedno, jeżeli jesteś bardzo wrażliwa na te wszystkie dźwięki to może się okazać że ten blok albo blok w ogóle nie jest dla ciebie i może lepiej pomyśleć o czymś innym niż męczyć się z tym całe życie.

A możesz napisać co to dokładnie są za płytki bo nam z małżonką też wyszło że chcemy mieć szarą łazienkę?

Tak dostałem, dzięki na pewno się przyda. A z trudami budowy to doskonale was rozumiem. Od roku remontujemy nasze małe gniazdko własnymi siłami (no w większości przypadków bo dachówki to ja przekładać nie umiem) i jest to strasznie męczące jak praktycznie każde popołudnie po pracy budowa a potem 30 km do mieszkania przespać się aby znów pojechać do pracy i na budowę. Na budowie jeszcze nie pomieszkamy bo muszę dokończyć ogrzewanie ale obawiam się że jak się zrobi "ciepełko" w domu to będziemy tam zostawać. A do znajomych już żeśmy się przyzwyczaili, bo jak ktoś nigdy nie miał młotka w ręce a śrubokrętem to może najwyżej piwo otworzyć a wszystkie remonty robią za niego "wyspecjalizowane" firmy to nigdy nie pojmie ile przy takiej budowie/remoncie jest roboty zwłaszcza jak się większość prac robi samemu. Ale jak to powiada mój znajomy: "Trzeba być twardym i czesać się na bok" czego się trzymam i wam życzę.

Witam, Mam dwa pytania odnośnie tego czy potrzeba jakiegoś pozwolenia zgłoszenia lub czegoś innego przy montowaniu takiego daszku nad drzwiami wejsciowymi: http://poliweglan.info.pl/Dachy%2Cdaszki-łukowe%2Czadaszenia.php Oczywiście daszek nie musi być identyczny ale coś w ten deseń. Drugie pytanie jest odnośnie śmietnika, chce zmienić płot od strony drogi (tu wiem ze potrzebuje zezwolenie) ale chce w tym płotku zrobić miejsce na kosze na śmieci, czy dostanę na to zgodę jak koło płotu jest chodnik. Czy może trzeba zachowywać jakieś odległości? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam

No to ktoś chce cie zrobić w konia. Robertsz ma rację, jeśli wystawią ci 2 f-ry 1 na drzwi w której będzie 22% vat a druga na montaż z 7 % vat to będzie ok. bo sobie te 15% vat z samych drzwi odzyskasz. a tak to będzie dla nich 15% większy zarobek.

Ja mam pytanko o rozstaw profili (przeczytałem pierwszych kilkanaście stron postu ale nie znalazłem albo przeoczyłem taką informację). Wiem że na skosach wypadało by dawać profile co 40 cm, tyle że ja mam wełnę w płytach bodajże 100x50 cm, to jak to zrobić żeby było dobrze? Dać co 40 i liczyć na to że będzie się trzymać czy dać co 50 i wtedy będzie dokładnie na szerokość wełny, bo jakoś nie widzi mi się żeby ciąć wełnę na te 40 cm bo co potem z tymi pozostałymi 10 cm? Pozdrawiam i dzięki

Przepraszam autora że się podepnę do jego tematu ale mam taki sam problem z położeniem kabli. Sytuacja u mnie wygląda jak na rysunku: http://img231.imageshack.us/img231/6938/brama.jpg Co chce otrzymać. W domu domofon który otwiera bramkę ale i dużą bramę (dwuskrzydłową). Te czarne słupki to słupki z klinkieru, na jednym z nich chcę zamontować sterownik do siłowników. Jakie kable, skąd i dokąd trzeba pociągnąć aby wszystko działało. Przy założeniu że mają być fotokomórki i wszystko co potrzebne. Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję.

A da się to zrobić bez demontażu dachu czy raczej jest to niemożliwe?

Roboty na pewno więcej przy remoncie i jeżeli strop i dach zarwane to pewnie i bardziej kosztowne. Pytanie czy ten budynek Ci odpowiada (układ pomieszczeń itd.) jeśli tak to można o tym pomyśleć. Ja się podjąłem takiego remontu ale ja dużo robię sam, w przypadku wynajmowania firm do wszystkiego to się to raczej nie opłaci.