jaskółeczka
Użytkownicy-
Liczba zawartości
33 -
Rejestracja
jaskółeczka's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
I Labas1 Nie jest prawdą ,że Podhale jest tylko góralskie,bo jest także polskie, choć jak wiesz o ceprach mam dość ugruntowany pogląd. Ale nie wszyscy niegórale to cepry nawet dziś. W 1889 roku dobra białczańskie i zakopiańskie za 460 tys.zł reńskich kupił Władysław hr. Zamoyski, pan na dobrach kórnickich, polski patriota.Dwadzieścia lat trwał proces o Morskie Oko, którego okolice dewastował Hohenlohe. Hrabia Zamoyski wygrał proces i kupił okolice Morskiego Oka po Rysy. Te nabyte za swoje pieniądze dobra, podarował Narodowi Polskiemu. Bez niego Polska byłaby niższa. Umarł i prawie już nikt o tym nie pamięta. "W obchodach stulecia schroniska nad Morskim Okiem nie mogło zabraknąć pamięci o zasługach Władysława hr. Zamoyskiego i jego wygranym 20-letnim procesie o Morskie Oko, w wyniku którego okolice Morskiego Oka włączono w granice ziem polskich. Kiedy Zamoyski z uporem poruszał wszędzie problem Morskiego Oka, na posiedzeniu w Krakowie ktoś się wreszcie zirytował: - Czy warto dla tej kupy kamieni i trochę wody tyle robić hałasu? - Zamoyski nie odpowiedział, ale po chwili usiadł na kapeluszu antagonisty, leżącym na sąsiednim fotelu. - Co pan robi?! Tam leży mój kapelusz! - Pan krzyczy o kapelusz, co wart kilka koron, a Polska nie ma wołać o najpiękniejszy zakątek swej ziemi? - zripostował właściciel Kórnika." http://www.rodaknet.com/rp_witek_24.htm
-
Nie brak zainteresowania, tylko brak informacji. Ja (i pewnie takich osób jest wiele) bym się chętnie wybrała. Co z tego, jak się dowiaduję w TV, że owszem, ciekawa impreza, ale była... Zostaje mi wtedy tylko powiedzieć: szkoda. To prawda. Niestety media to jest business i tam nikt nikogo nie wypromuje jak z tego nie będzie dobrej kasy. A promuje się niestety dodoidy i im podobne, bo to musi być łatwe, publiczność kupuje najchętniej to co myślenia niewiele wymaga. Już mnie raz posądzono o reklamę jak napisałam kto fajnie buduje, więc nie podam oficjalnie linków do różnych fajnych folkowych, albo etnojazzowych imprez cyklicznych,albo zespołów no bo doświadczyłam różnych reakcji na zamieszczenie linka, ale jak zechcesz to mogę wysłać na priv.
-
Pal licho strój regionalny... zobaczcie tą regionalną fryzurę I w dodatku góral, wnioskując po widoczkach w tle. No widzicie, gdybyście chcieli zbudować sobie"góralski" domek, to już wiecie gdzie szukać wykonawców.
-
amalfi Tetmajer miał wątpliwy wpływ na styl, a jego"Na skalnym Podhalu" to takie opowiastki, które zrodziły się w jego głowie. Jest raczej autorem pewnej legendy,że to górale byli takie ogromne chłopy , co walczyły wręcz z niedźwiedziami. Stanisław Witkiewicz natomiast , to już coś innego. Tylko, że to nie on jest autorem stylu zakopiańskiego, a wyłącznie górale. Witkiewicz tylko opisał cechy stylu górali podhalańskich. Wszystkie elementy stylu już istniały i chcąc uchronic Podhale przed zalewem stylu alpejskiego zaczął projektować według góralskich wzorów i tak oto powstał ten styl, który nawet pretendował do rangi stylu narodowego.
-
No, a jak sądzisz, czemu między innymi bywam na takich festiwalach? Może i Ty się dorzucisz? No, więc górale grają na weselach po góralsku i dicho tyz. W święta i na wesela noszą stroje regionalne i się tego nie wstydzą, a przede wszystkim je mają! Uczą już malutkie dzieci góralskich śpiewek i tańca. Wyobrażasz sobie, żeby jakiś mieszkaniec np podwarszawskiej miejscowości założył strój regionalny i się tak pojawił na ulicy? Chyba by o tym pisały lokalne gazety, o ile by gościa nie zabrali do wariatkowa. To właśnie upadek kolorytu. W Szwajcarii byłam na ludowym festynie, gdzie mogłam wejść za darmo,bo pożyczyła mi szwajcarski regionalny strój ludowy moja znajoma Szwajcarka, która na codzień mieszka w mieście i pracuje w biurze. Gdyby któś nie miał stroju regionalnego musiałby za wstęp zapłacić.
-
Możesz sprecyzwać, co znaczy "powyżej"?
-
Nic z tych rzeczy! Bywam na festiwalach folkowych "Nowa Tradycja", "Karpackie Klimaty", Na festiwalu w Kazimierzu nad Wisłą, na "Majówce Tatrzańskiej", "Etnicznych Inspiracjach". Poziom bardzo dobry, tylko publiczność całkiem niszowa, choć dobra. Powiem tak , to brak zainteresowania degraduje te zespoły i spycha do koncertowania na codzień ( w dodatku bardzo , bardzo rzadko)na mało prestiżowych koncercikach, gdzie właściwie nawet nikt nie potrafi docenić kogo słucha, bo jak media milczą to znaczy kiep. Więc przymierają głodem młodzi utalentowani, a publika żywi się wieśniackim kiczem typu jakiegoś Dodoida.
-
Kto budował z ekipą górali?
jaskółeczka odpowiedział robertnicki → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Faktycznie nie jest tu anonimowo, wy się tu niektórzy naprawdę znacie... ale, być może i ja was znam , tylko że tak na codzień prezentujecie się jednak nieco inaczej, hm...no i być może, że realnie jest was jednak mniej niż wirtualnie? Dość się długo naszukałam dobrego wykonawcy, więc po drodze musiałam też napotkać tych, z których oferty nie skorzystałam... hm... Mam wrażenie, że się wpakowałam w niezły Trollejbus, który mnie wiezie na wysypisko niepokornych i takich tam jeszcze...sami wiecie najlepiej. Wyskoczę, bo nie wiem jak jest tam na końcu podróży, ale się będę teraz przyglądać , kto będzie musiał wyskoczyć po mnie, bo w końcu następny się też zdarzy. Będzie świetna zabawa Bye! -
Regiony kiedyś miały swoje tradycje, barwne stroje ludowe noszone od święta, a teraz wszystko umarło. Na wsi tylko dyskoteki, (dicho polo) itp. I dlaczego tak sie stało? Wszędzie zabrakło "Witkiewiczów". Zbudowała się tylko pogarda dla "wieśniaków" kimkolwiek są. Tak dla wyjaśnienia pochodzę z dużego miasta w środkowej Polsce napisałam: rzecz w tym ,że koloryt to właśnie muzyka regionalna, barwy strojów ludowych , architektura itp i to prawie wsządzie wymarło , lub wymiera. agresywność : zero
-
Ludzie!!! "wieśniactwo" to termin nadużywany przez wiele osób, zwłaszcza młodych dla pohańbienia ,tych którzy mieszkają nie w city, a wyniesienia siebie ponad wszystkich. No i niektórzy mieszkańcy wielkich ( no dużych) polskich miast mają się za tę część , która to wnosi coś wielkiego, mądrego i mają w kompletnym lekceważeniu tych "innych" , czyli w podtekscie "wieśniaków" , między innymi też górali nie tylko podhalańskich.To już widać po lekturze niektórych postów z tego wątku,że "góral" znaczy "wieśniak". Tylko często jakieś "pany z miasta" budują sobie sielski domek pod miastem i nazywaja go "góralskim" tylko dlatego, że jest drewniany i często wręcz szczycą się ,że zbudowali go górale, wszystko jedno , czy karpaccy , czy sudeccy, o których jednak mają wewnętrzne przekonanie,że są wieśniakami. Ale o tym przy góralach się nie mówi. Zjawisko powszechne. Obłuda!!! Choć wiem też, że wielu pokochało górali i rozumie skąd pochodzi ta siła.
-
Po części i prowde godos. Tylko,że portki i cucha są haftowane ręcznie, nawet w tych czasach. Babskie stroje niestety tandecieją przez maszynowe hafty. Przede wszystkim dlatego, że maszynowe są tańsze, a baby góralskie, czy jakiekolwiek inne w próżności swojej ciągle muszą miec coś nowego. Mój dziadek też służył w CK, mieszkał na podkarpaciu. Podkarpacie jednak nie zyskało zbyt wiele na tych cesarsko-królewskich. We wsi mojego Ojca bida po dziś dzień. To prawda, że nie było tam Witkiewicza. Każda kultura ma gdzieś swoje korzenie. Kultura góralska spod Giewontu jest bardzo młoda, ale to nie powód , aby musiała zginąć w morzu tandety. W jej miejsce powstanie bowiem pustka, której się nie da niczym zapełnić. Nie niszczmy więc "magii" słowa "góralski". Legendy są potrzebne i stają sie częścia Narodowej Kultury. Niewiele jest takich perełek u nas. Tylko góralszczyzna podhalańska, tradycja kaszubska i śląska. Reszta regionów zdegradowała swój koloryt do określenia "wieśniacki".
-
A wiesz po czym na Krupówkach rozpoznaje się bezbłędnie cepra? Po "góralskim" kapeluszu, albo ciupadze ze straganu
-
Ale czasem lepiej troszkę schudnąć, niż dać się pożreć.
-
Właśnie problem tkwi w tym, że Zakopane przez zalew globalnej bylejakości straciło już prawie góralski klimat.Tylko górski klimat pozostał. Zasmrodzony przez samochody między innymi na warszawskich blachach, ale nie tylko. Wcześniej cytowałam pana Krzysztofa Trebunię Tutkę , który wraz z innymi jemu podobnymi, robi co może, aby tradycja nie umarła. W wielu szafach w Zakopanem są już całkiem niegóralskie rzeczy i tych szaf tak szybko przybywa, że proces ten stał się bardzo groźny. Czego nie udało się zniszczyć faszystom , później komunistom teraz niszczy obrzydliwa, wszechogarniająca, bezrozumna komercja.
-
Tak, czy inaczej chciałabym podsumować już uzyskane wyniki dla hasła "góralski". Okazało się, że Machu Picchu nie łapie się raczej na góralskie miasto, ze względu na to, że jest miastem starożytnym, więc musimy się przenieść z poszukiwaniem do czasów nowożytnych. Owczarek kaukaski nie uzyskał , jak dotąd punktacji w kategorii "góralski" pies, no a w tej sytuacji następny mój śliczny kandydat, shih tzu , pochodzący z Tybetu też ma chyba marne szanse na to, aby stać się "góralskim" psem. Obie rasy, bez wątpienia pochodzą z gór i to nie niskich. Jeśli by wziąć pod uwagę, że hipotetycznie bransoletki ( drewniane w różowe kwiatki, lub inne) noszą gdzieś góralki na świecie, to się może okazać, że z pół szafy, albo choś szuflady każdej Pani/Pana to jakieś "góralskie" rzeczy, a zapewniam ,że byłby to błędny sąd. Piszecie, że "góralskie" jest coś co jest w górach , lub z gór pochodzi. no a tak na przykład śliczne miasteczko Szklarska Poręba, położona w górach jest góralskim miastem czy nie jest??? Bo górskim jest. A tymczasem chyba nikt nie wątpi, że Zakopane , Kościelisko, Poronin, czy Biały Dunajec są góralskie. Bo Nowy Targ , już niestety góralski nie jest ,choć łapie się jeszcze geograficznie w obszar Podhala. No więc jak to jest z tym hasłem "góralski"?