Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

smoccos

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez smoccos

  1. Tak wyglądał nasz dom przed przebudową :) http://img171.imageshack.us/img171/4600/koparkoladowarka017.jpg A teraz wygląda tak, tylko że już jest otynkowany na biało... chyba :) http://img183.imageshack.us/img183/3991/dom5.jpg http://img12.imageshack.us/img12/5537/dom1k.jpg http://img508.imageshack.us/img508/3296/dom4.jpg Lekki bałagan wszędzie, ale na to nie patrzcie :)
  2. Tak wyglądał nasz dom przed przebudową http://img171.imageshack.us/img171/4600/koparkoladowarka017.jpg</p><p> </p><p> [img]http://img15.imageshack.us/img15/8059/koparkoladowarka022.jpg A teraz wygląda tak, tylko że już jest otynkowany na biało... chyba http://img183.imageshack.us/img183/3991/dom5.jpg http://img12.imageshack.us/img12/5537/dom1k.jpg http://img508.imageshack.us/img508/3296/dom4.jpg Lekki bałagan wszędzie, ale na to nie patrzcie
  3. Generalnie wykończeniówkę można podzielić an dwa etapy: 1. Planowanie/wybieranie/kupowanie 2. Kładzenie/robienie/montowanie Oba mnie dobijają. Co mam wybrane..hmm..: - płytki do łazienek - wannę, prysznic, umywalki, kibelki - armaturę do kuchni i łazienki - podłogi - drzwi zewnętrzne i wewnętrzne - płytę grzewczą, piekarnik, okap, lodówkę - kominek - projekt kuchni, łazienek - kamień na kominek A co mam kupione? - płytki do łazienek - kominek Taaaaa :) A co muszę jeszcze wybrać i kupić? - płytki do kuchni, korytarza itd - kamyczki na ścianę w kuchni - oświetlenie - farby do pomieszczeń ( choć pewnie będzie to biały) - meble typu łózko, kanapa, stół - ekspres do kawy, zmywarkę, pralkę - zlew do kuchni ( no ale mam już jakąś koncepcję..) To tak na początek.... Czy tylko mnie tak ciężko przychodzi zdecydowanie się an coś? Po 100 razy rozważam każdą rzecz, nie wiem, z czego to wynika. Mam znajomych, którzy wszystkie tego typu rzeczy do domu wybrali praktycznie w jeden weekend, a ja się z tym bujam od roku prawie ( no fakt, miałam dużo czasu na planowanie,a poza tym ja lubię rozważać opcje...) W tej chwili panowie kładą nam stelaże pod sufity podwieszane. Jak przyjdą płytki, to zaczną układać łazienki i trzeba będzie zamawiać sprzęt łazienkowy. Forumowicze, czy u was też się to tak ciąąąąąąągnieeeeeee? Że niby się dzieje a do przeprowadzki jeszcze kupa roboty? Bo im więcej mamy zrobione tym bardziej mi sę wydaje, ze termin przeprowadzki się oddala.. A może ja panikuję?:)
  4. Generalnie wykończeniówkę można podzielić an dwa etapy: 1. Planowanie/wybieranie/kupowanie 2. Kładzenie/robienie/montowanie Oba mnie dobijają. Co mam wybrane..hmm..: - płytki do łazienek - wannę, prysznic, umywalki, kibelki - armaturę do kuchni i łazienki - podłogi - drzwi zewnętrzne i wewnętrzne - płytę grzewczą, piekarnik, okap, lodówkę - kominek - projekt kuchni, łazienek - kamień na kominek A co mam kupione? - płytki do łazienek - kominek Taaaaa A co muszę jeszcze wybrać i kupić? - płytki do kuchni, korytarza itd - kamyczki na ścianę w kuchni - oświetlenie - farby do pomieszczeń ( choć pewnie będzie to biały) - meble typu łózko, kanapa, stół - ekspres do kawy, zmywarkę, pralkę - zlew do kuchni ( no ale mam już jakąś koncepcję..) To tak na początek.... Czy tylko mnie tak ciężko przychodzi zdecydowanie się an coś? Po 100 razy rozważam każdą rzecz, nie wiem, z czego to wynika. Mam znajomych, którzy wszystkie tego typu rzeczy do domu wybrali praktycznie w jeden weekend, a ja się z tym bujam od roku prawie ( no fakt, miałam dużo czasu na planowanie,a poza tym ja lubię rozważać opcje...) W tej chwili panowie kładą nam stelaże pod sufity podwieszane. Jak przyjdą płytki, to zaczną układać łazienki i trzeba będzie zamawiać sprzęt łazienkowy. Forumowicze, czy u was też się to tak ciąąąąąąągnieeeeeee? Że niby się dzieje a do przeprowadzki jeszcze kupa roboty? Bo im więcej mamy zrobione tym bardziej mi sę wydaje, ze termin przeprowadzki się oddala.. A może ja panikuję?
  5. Stary dom, z 1956 roku. Dom, w którym z pewnością działo się wiele ciekawych rzeczy. Dom, odgrodzony jest od ulicy kasztanami, z zapuszczonym ogrodem... Ale.. dom z duszą. W końcu, po wieeeelu przejściach, w lipcu 2008 rozpoczęła się akcja przebudowa. Z domu zostały gołe mury, ponieważ usunęliśmy z niego: - dach - tynki zewnętrzne i wewnętrzne - podłogi - płytki - wszystkie instalacje elektryczne i wod - kan - dobudowany ganek - stary garaż Dobudowaliśmy nowy garaż oraz przebudowaliśmy bryłę, robiąc wejście zupełnie z drugiej strony. Obecnie mamy już: - nowy dach - nowe tynki wewnętrzne ( zewnętrzne się robią...) - wylewki - nowe instalacje elektryczne i wod - kan - nowy garaż I zaczął się Meksyk zwany WYKAŃCZANIEM, który skłonił mnie do pisania bloga, bo faktycznie nas wykańcza... Jak dotąd ten remont był niczym w porównaniu z piekiełkiem związanym z wykończeniówką i o tym głównie będę tu pisać, rozważając moje pomysły, dzieląc się spostrzeżeniami i szukając inspiracji. Wiele przed nami, a więc.. do dzieła :)
  6. Stary dom, z 1956 roku. Dom, w którym z pewnością działo się wiele ciekawych rzeczy. Dom, odgrodzony jest od ulicy kasztanami, z zapuszczonym ogrodem... Ale.. dom z duszą. W końcu, po wieeeelu przejściach, w lipcu 2008 rozpoczęła się akcja przebudowa. Z domu zostały gołe mury, ponieważ usunęliśmy z niego: - dach - tynki zewnętrzne i wewnętrzne - podłogi - płytki - wszystkie instalacje elektryczne i wod - kan - dobudowany ganek - stary garaż Dobudowaliśmy nowy garaż oraz przebudowaliśmy bryłę, robiąc wejście zupełnie z drugiej strony. Obecnie mamy już: - nowy dach - nowe tynki wewnętrzne ( zewnętrzne się robią...) - wylewki - nowe instalacje elektryczne i wod - kan - nowy garaż I zaczął się Meksyk zwany WYKAŃCZANIEM, który skłonił mnie do pisania bloga, bo faktycznie nas wykańcza... Jak dotąd ten remont był niczym w porównaniu z piekiełkiem związanym z wykończeniówką i o tym głównie będę tu pisać, rozważając moje pomysły, dzieląc się spostrzeżeniami i szukając inspiracji. Wiele przed nami, a więc.. do dzieła
  7. Witam Wszystkich! Hmm... No więc jest to mój pierwszy blog, ale postanowiłam zacząć pisać, żeby nie zwariować na tej całej budowie. Potraktujmy to jako terapię dla mnie i mojego W :) Ewentualne komentarze proszę zamieszczać w tym dzienniku, bo nie mam głowy do robienia osobnego postu na nie :) Cała historia zaczęła się w 2007 w sierpniu, kiedy odebrałam od mojego super radosnego narzeczonego telefon z pytaniem - A może byś kupili dom? Wydało mi się to trochę dziwnym pomysłem, bo generalnie niechętni byliśmy kredytom, a poza tym czekaliśmy na odbiór kupionego parę lat wcześniej własnego M... Ale zgodziłam się obejrzeć ten cud techniki budowlanej... i wtedy się zaczęło :)
  8. Witam Wszystkich! Hmm... No więc jest to mój pierwszy blog, ale postanowiłam zacząć pisać, żeby nie zwariować na tej całej budowie. Potraktujmy to jako terapię dla mnie i mojego W Ewentualne komentarze proszę zamieszczać w tym dzienniku, bo nie mam głowy do robienia osobnego postu na nie Cała historia zaczęła się w 2007 w sierpniu, kiedy odebrałam od mojego super radosnego narzeczonego telefon z pytaniem - A może byś kupili dom? Wydało mi się to trochę dziwnym pomysłem, bo generalnie niechętni byliśmy kredytom, a poza tym czekaliśmy na odbiór kupionego parę lat wcześniej własnego M... Ale zgodziłam się obejrzeć ten cud techniki budowlanej... i wtedy się zaczęło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...