Właśnie,że nie piszemy nie oznacza,że nie czytamy.Wiecie co Wam powiem.Wykańczajcie teraz póki możecie,bo jak się wprowadzicie to już tak zostanie.U nas stanęło i duuuuupa.Wiecznie jakieś inne wydatki wpadną,no ale nie ma co narzekać.Już się przyzwyczaiłam,że u góry nie mam listew wykończeniowych,szafy w wiatrołapie też nie i wiele,wiele innych.Może się dorobię jak w końcu te dzieciory z domu pójdą na swoje ha,ha.Co do spotkania to ja zawsze chętna jestem,a Mea z małym dzieckiem to nie wiadomo,bo jak młoda wisi przy cycu to może nie dać rady.