Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Balbina200

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 043
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Balbina200

  1. Powoli, powolutku finalizuje się podłączanie nas do gazu:-) W kuchence już jest:yes: Większa część instalacji też już jest:-) Jutro finiszujemy!
  2. No, kolory fajne, ale sufit to masz chyba trochę nierówny:cool: Żartuję! Rozumiem, że to tylko tak na zdjęciu:yes:? To przez zazdrość, która mnie zjada z powodu obłędnie gładkich ścian... Kiedy będziesz miała zamontowane te spieki???
  3. Szary pięęęękny! Burgund u mnie też jak zabielony barszcz:cool: Ale jakie masz równiutkie ściany:eek: Wszędzie gładzie? I kiedy będziesz kładła te spieki na ścianie Śliczna Blondyneczko:)???
  4. Coś chłopakom woooolno idą te prace z płotem. Przed domem mega pierdolnik, bo jeszcze gruzu, rozebranego starego ogrodzenia i worków po betonie nie wywieźli:-( Od wczoraj nie dojeżdża kontener... Za to dojechali dzisiaj rano panowie z gazowni i zrobili podobno wcinkę, założyli licznik i nagazowali rury! Hura! Victoria! Będzie gaz! W poniedziałek jak dobrze pójdzie zacznie się przeróbka instalacji w kotłowni i montaż pieca:wiggle: Przy okazji - niestety muszę to napisać - nie polecam Tomasza Soćko od hydrauliki. To już kolejna wtopa - miał przygotować instalację pod solary tak, żeby je tylko wpiąć na dachu, jak będą montowane i najpierw okazało się, że trzeba było rozwalić świeżo położony i pomalowany sufit na poddaszu (i to w trzech miejscach:bash:), żeby je podpiąć, a teraz kominiarz uświadomił mi, że przeprowadził rury od solarów przez szyb wentylacyjny, który miał być do pieca gazowego. W efekcie czego przewód wentylacyjny nie spełnia swojej roli (jest za mało miejsca na przepływ powietrza) i jedynym rozwiązaniem jest teraz prowadzenie dodatkowej rury pod sufitem w kotłowni od pieca na zewnątrz domu plus dołożenie jakiegoś specjalnego sprzęgła czy innego mechanizmu, który będzie kosztował tyle ile zapłaciłam p. Soćko za rozciągnięcie rurek do solarów (potem dwa razy więcej za ich nieszczęsne podłączenie:sick:). Wiem, powinnam obciążyć go kosztami tych prac, ponoszonymi z powodu jego niekompetencji. Może sie potem tym zajmę, jak okręcę z tymi rzeczami, które mam teraz. Dzisiaj zamówiłam też wkład do skrzynki przelotowej (sztuk 2 - do dwóch bramek), ma przyjść jutro. W chwili obecnej ekipa Starego kończy montaż parapetów w piwnicy i garażu. Pozdrawiam p. Krzysia! I bardzo polecam:yes: Żeby nie było, że jestem tylko wredna zołza:cool: A na jutro rano jest umówiony Mariusz - stolarz od wyspy (i szafek kuchennych Sheenez i Salika:bye:), który będzie zabudowywał wnękę między kuchnią a spiżarką i montował karnisze. Suuuuper! Już będzie mniej wiszących na wierzchu kabli w domu:-) Małymi kroczkami idziemy do przodu:-) Acha, korekta, nie takie ogrodzenie będzie, jak pokazałam wcześniej:no Podwieszam właściwą fotkę - tylko w antracycie:
  5. Minimalnie to to co jest na liście:cool: Jak się uda więcej to jeszcze założenie trawnika plus jakiegoś rantu dookoła, podsypanie drzew korą (czy to zupełny kwas???) i oświetlenie ogrodu, położenie tarasu, zrobienie warzywnika, wymyślenia wejścia do domu... no i jeszcze dłuższa lista tego co wewnątrz... Dobra... na razie rękoma Krzyśka od Mariusz plantuję niewykorzystane piaski do wyrównania terenu, spryskałam część randapem - tam, gdzie ekspansywne winorośle się rozbestwiły i zdominowały mi kilka drzew:bash: i część ziemi, która została potraktowana glebozgryzarką. Dzisiaj miałam zrobić resztę, ale zdążyłam pozbierać tylko kamienie i resztki budowlane na rozrzuconej przez Krzyśka ziemi. Wpadł też mój ulubiony elektryk po kasiorę za okablowanie piwnicy. Przy okazji - tadam! Mamy już prawie całą otynkowaną piwnicę. Spisał się Mariusz:-D. Teraz się suszy:-) Za to nie tadam w kwestii gazu:-( Przybyli dziś rano panowie z gazowni, żeby napowietrzyć rury i okazało się, że nie mamy jeszcze zrobionej wcinki w gazociąg! Nie, no nie mogłoby coś pójść tak po prostu bez problemów. A już na pewno nie w kwestii naszego gazu. Na pewno nie polecam Pana Huberta Osiała, który wykonywał na projekt i wewnętrzną instalację gazu. Nie mam, przynajmniej na razie zastrzeżeń do jakości tylko do obsługi - zmienia ustalenia, jak dochodzi do rozliczeń to podaje wyższą cenę za usługę, olewa jak dostanie kasę (nie przyjechał na umówione spotkanie w sprawie przekazania papierów i nawet nie zadzwonił, że go nie będzie, a to że rano M na to spotkanie przebijał się przez całe miasto - z Bemowa do Piaseczna i potem oczywiście ja się słuchałam o olewactwie fachowców i mojej łatwowierności to już zupełnie nie ma znaczenia... A teraz jeszcze się okazało, że nie dopilnował tej wcinki:offtopic:. Ale miało być już wszystko zrobione... A! Nawadnianie! Planuję robić rencyma Mariusza A. Nie żeby osobiście jego, aż tyle odwagi nie mam:cool:, ale jego ekipą. Po moje stronie jest zakup infrastruktury. Ale na razie doktorat z nawadniania musi poczekać na swoją kolej. Zamówiłam dzisiaj przęsła - wybór padł na ogrodzenia.pruszkow.pl Na zdjęciach wyglądają faaajnie. I tak samo muszą wyjść w realu:-D. Takie, tylko poziome i antracytowe (no i z niższą otynkowaną na jasnoszaro podmurówką i takimi samymi murkami pionowymi i antracytowymi daszkami - tak, jak na tym projekcie, który wcześniej załączałam:-)): http://www.ogrodzenia.pruszkow.pl/files/2070277853/palisada_z_murkiem_amerblok005.jpg Jedyny niepokój budzi we mnie grubość prętów (profile zamknięte) 6 na 4 cm... Z pewnością będzie solidne, ale czy nie za ciężkie:confused:??? Jutro muszę znaleźć skrzynkę przelotową z domofonem i zamówić ziemię do ogrodu. Dzisiaj spadam już spać
  6. Hej Aluś! w żywiole będę już niedługo:cool: Właśnie rozpisałam terminarz Panu A: · zgodnie z ustaleniami w kotłowni jest do skucia tynk, który został położony na czarnej ścianie i położony nowy · boki schodów jeszcze nie zostały otynkowane · przy schodach na ścianie od kotłowni należy wyrównać ścianę, bo jest tam kawałek płyty k-g, beton i tynk · do skucia jest kawałek dolnego schodka i podkucie przedostatniego, aby były w miarę równe schody (na równo) · ochlapany tynkiem został piec – do oczyszczenia · wstawienie zetki w kotłowni z zachowaniem szczelności zewnętrznej izolacji – po zaakceptowaniu miejsca wstawienia przez inwestora, dostarczenie zamknięć/drzwiczek do kominów, · zniszczony został tynk na zewnątrz przy wejściu do piwnicy – prawdomównie przy wnoszeniu maszyny lub rury – do naprawienia A teraz w pozostałych kwestiach: 1. w pierwszej kolejności – od 6 maja poproszę o usunięcie latryny, dwóch beczek (jednej na zewnątrz, drugiej na schodach), skucie betonu, usunięcie piachu koło tarasu (można go też będzie rozrzucić w miejscach, gdzie po budowie teren jest niżej położony, np. koło okna większego do piwnicy, uprzątnięcie terenu (część kawałków betonu już zebraliśmy), usunięcie schodów przy tarasie i wylanie ich ponownie zgodnie z projektem doprowadzenie wody i prądu do altanki, wymurowanie ramy do oczka wodnego – betonowa donica, na koniec rozprowadzenie nawodnienia 2. od 13 maja - zrobienie zasuwy burzowej, poprawienie komina - brak odpowiednich kątowników - do zmiany kątowniki na mocniejsze i poprawienie ocieplenia albo usunięcie niepotrzebnego ocieplenia i obróbki przy kominie 3. od 20 maja - zajęcie się garażem: otynkowanie, zabudowa płyt k-g i pomalowanie 4. od 27 maja pozostałe prace na zewnątrz: · postawienie płotu · podjazd pod garaż · wejście do domu · rozprowadzenie nawodnienia · otynkowanie murku przy schodach 5. Na koniec prac zostaną karton-gipsy i pomalowanie piwnic. No i jak:-)?
  7. Pestka, przeczytałam u Tataraka o naturalnym nawożeniu - świetny pomysł Wzięłam też sobie do serca uwagi o kolejności robót i glebogryzarce. W piątek zagoniłam rodzinę do prac na zewnątrz. Ja grabiłam, Starszak zbierał i zanosił do M, który spalał wszystko na murowanym grilu (skręcona ręka), a Mała wynosiła kamienie. Młodemu nie chciało się robić, tylko bawić i obserwować W sobotę wypożyczyłam glebozgryzarkę i wykorzystałam do jej prowadzenia Pana Witka, który gościnnie u nas był. Ja i M zbieraliśmy tabuny cegieł, kamieni, drutów i wszelkich pozostałości budowlanych, a Starszak przerzucał puste worki po cemencie. W efekcie ogród od tyłu wygląda tak: Daszki i murki już namierzyłam. Ogrodzenie się wycenia, w tym u Radziszewskiego:-) Teraz muszę znaleźć skrzynkę przelotową, najchętniej z domofonem. Znalazłam w necie superowe z firmy Siedle, ale nie znam jeszcze cen. Chyba na szczęście:-) http://www.produktydlaarchitekta.pl/public/uploadsimage/siedle%2012_01_01.jpg
  8. Pestka! Jesteś nieoceniona:hug: Dziękuję za cenne rady! Weszłam przy okazji na patworkowe strony. Cuuudo!!! Jako dziecko wychowywałam się praktycznie pod maszyną do szycia. Moja Mama nie była co prawda krawcową, ale z zamiłowania i braku powszechnie dostępnych ubrań szyła nam wszystko co sobie z siostrą wymarzyłyśmy: sukienki, pikowane kożuszki, szmaciane wielkie lalki, cudne patchworkowe pikowane narzuty. Jeszcze teraz szyje nam kocyki i narzuty dla naszych dzieciaków. Czuję ten klimat baaardzo:yes: A tam tyyyle fajnych pomysłów. Muszę koniecznie przyjść na Wasze warsztaty, jak się tylko okręcę z wszystkimi niezbędnymi pracami w domu i wyrwę chwilę dla siebie:-D Rasik! dzięki Sąsiadeczko, że czasami zaglądasz:bye: Ala! Ogrooomnie gratuluję decyzji na szambo!!! Z pewnością nie jest to zbyt romantyczne, ale za to jakie praktyczne:cool: Sharlotka, moja Droga! Nie wiem, niestety, ile normalnie kosztują murowane ogrodzenia, bo mi ma je zrobić Mariusz A. w ramach rekompensaty. My mu dostarczamy tylko przęsła, siatkę, klej i tynk, a pozostałe materiały są po jego stronie. I robocizna też Moorelka! Między słupkami będą poziome chyba przęsła z zamkniętych profili w kolorze grafitowym. Nad słupkami czapy z grafitowego betonu i takoweś betonowe coś nad podmurówką. Teraz muszę te "coś" i czapy znaleźć i zamówić. Tylko gdzie????? I moze ktoś poleci mi firmę od takich przęseł, bo ta polecana od wspólnika Starego coś od tygodnia nie może się wyczaić z wyceną, mimo kilku monitów:-(.... Ze spraw pozostałych - piwnice się tynkują. Ale tynkarze nie chcą wpuścić Starego, żeby obsadzał parapety wewnętrzne z pcv. Powiedzieli, że dopiero jak wyschną tynki:eek: Tak mieliście???? Zewnętrzne mi obsadzali w momencie tynkowania. Czy nie lepiej od razu je należycie obrobić? Przy okazji - wykopali mi w ogrodzie jakiś dół do którego wlewają chyba niewykorzystany cement!!!! Zobaczyłam to przez okno dzisiaj wieczorem:bash: Jutro idę oblukać i jak nic mała afera będzie! Napiszcie mi jeszcze, proszę, czy po budowie robiłyście lub planujecie zmiękczenie ziemi glebozgryzarką? Bo na razie mam pierwszorzędne klepisko:-(
  9. Szybki raport: A. przysłał ekipę - tynkuje piwnice Stary w tempie ekspresowym (pomiar w piątek, dostawa w poniedziałek!) przygotował parapety. Chyba też już nawet zamontował, ale jeszcze nie zchodziłam na dół. Płot się wycenia. Projekt i wyliczenia już są. Tera muszę znaleźć ziemię i teoretycznie po weekendzie majowym wchodzimy do ogrodu:wiggle: A! I mamy pozwolenie na przesunięcie zjazdu!!!!!!!! Będę błogosławić p. Michała Naporę z firmy Drogplan! Nie kłopotliwy, sam za wszystkim latał, bez jakichkolwiek problemów z komunikacją. Jest u mnie w w najściślejszej czołówce najsolidniejszych wykonawców! A kto czytał dziennik ten wie, że u nas przeniesienie wjazdu to był jakiś koszmar:-(
  10. O rany! Ale mam kaca moralnego:( Wiem, miałam pisać i się odzywać Jestem podła, niezorganizowana i niewdzięczna:bash: I w gigantycznym niedoczasie:cry: Oczywiście, że zwalę na pracę (po dwutygodniowej nieobecności nie wiem gdzie mam wsadzić ręce), dzieci (zajmą każdą, najmniejszą wolną??? chwilę - i bardzo się cieszę, że chcą jeszcze z tą wredną matką gadać, wydurniać się, przytulać i robić milion innych rzeczy na które zawsze brakuje w tygodniu czasu i nadrabiamy weekendami... wtedy nawet nie dadzą mi zbliżyć sie do kompa...), komunię, urodziny, organizacja wakacji dla dzieci (skąd wziąć tyyyyle urlopu!!!), prace domowe (w weekend malowałam ściany... znowu, zamawialiśmy łóżko dla Starszaka, zgubiłam dzieci w Agata Meble, znalazłam po pół godzinie latania jak wariatka, byliśmy na basenie, nie potopiły się jakimś cudem). Jak wracamy sprzątam, gotuję, piekę ciasta i padam na twarz. Odezwał się Mariusz A. Ma wejść w przyszłym tygodniu i zacząć od piwnic. Jeszcze nie zdążyłam mu potwierdzić, że ok... chociaż nie cala piwnica jest już okablowana:-( Ale za to umówiłam na jutro (21.00) magika od wyspy do półek kuchenno- spiżarnianych i karniszy, na czwartek ulubionego elektryka, poniedziałek ekipę od płotu. W weekend mam party urodzinowe Najmłodszego dla rodziny (za dużo tych dzieci;-). Trza napiec ciast, przygotować przystawki i obiad dla jedynych 22 osób... Teściu ma skończyć projekt ogrodzenia i w poniedziałek trzeba zgłosić prace:-) Dziewczyny, przy okazji - co najpierw ogród czy ogrodzenie? Wydaje mi się, że ogród, bo potem zniszczą płot??? Chyba, że tylko zrobią podmurówkę i murki między przęsłami, potem ogród, a tynkowanie i przęsła na koniec??? Jak lepiej??? No własnie - jeszcze to nawodnienie trzeba zaplanować. Spadam wysyłam zapytania... Buziaki! I dziękuję, że czasami zaglądacie:hug: Acha! Na Westwing zaszalałam i za premię zamówiłam lampę Fortunę. Moją wymarzoną. Już miała być, już czekałam z utęsknieniem jak przysłali maila, że dostawca nie dostarczył im towaru:-( Buuu... nie mam:-(
  11. No spryciula! Spadam, bo znowu gorączka mnie rozbiera:-( Od dzisiaj jestem na antybiotyku z zapaleniem oskrzeli:roll: A płuca to chyba już wyszły z kaszlem...
  12. No dobra! Już zazdroszczę Ci tej łazienki:jawdrop: Aluzje z dotykaniem zrozumiałam:cool: Na razie jestem uziemiona w łóżku... Niestety sama... Dzisiaj padła Mała. Beznadziejny ten wirus, ścina nas po kolei, jeszcze tylko M się uchował. Normalnie się zabarykadowujemy w domu, coby choróbska nie roznosić...
  13. No i dzisiaj znalazłam taką inspirację na stronie libetu: http://www.libet.pl/upload/galleries/chodnik-z-ornamentem-indianskim.png Czy nie śliczna kostka? Już się łamię coby jednak na podjazd wykorzystać ale w jakiś innym układzie - koniecznie z tymi niebieskimi motywami - uwielbiam ten odcieńhttp://emoty.blox.pl/resource/in_love.gif A! I trafiłam na zjawiskowy ogród Marty Potoczek: http://www.martapotoczek.com/blog/2011/07/ogrod-czerwcowo/ Marzenie!
  14. Taaaa.... No właśnie o czymś takim myśłałam:-) A Kocimiętka cuuuudnie wygląda! I czytalam dzisiaj, że jest świetna na komary:-)
  15. Balbina jest niewyedukowana ogrodowo i podobają jej się skalniaki Ale podoba mi sie też pomysł na takie wejście do domu: http://st.houzz.com/simgs/5421b6620fe887c2_4-9170/contemporary-front-doors.jpg I tak sobie kombinuję, że zgrywałby się z opcją połączenia z betonem. Furtka wejściowa ma być nie na wprost wejścia do domu, tylko jakiś metr w bok. A na wprost wejścia ma być biały murek między przęsłami, 1,1 m szerokości. I pomysł mam taki, żeby układ wykorzystać u nas - poniżej mój baaaaaaardzo schematyczny rysunek: I od razu legenda: - od wejścia do domu do płotu jest niecałe 5 metrów - ten brązowy prostokąt to drewniany podest - miałby około trzech metrów długości i 1,4 szerokości - czerwony "kwiatek" to bordowy klon palmowy - pięknie odcinałby się od białego murku i miałby osłonięcie od wiatru. - te szare płyty są oczywiście betonowe i przed podjazdem byłoby pięć takich na pięć metrów szerości (na szerokość wjazdu) i około metra długości i byłyby poprzedzielane białymi kamyczkami. Do tego księżycowego krajobrazu przydałyby się duuuuuże kamienne głazy, gdzie się takie kupuje??? I co jeszcze? Będzie kwas czy jest szansa, żeby pracować nad tą koncepcją???
  16. Bambi! No naprawdę... tak nie można! Chwalisz lupową łazienkę, a zdjęć nie ma żadnych I powiedz mi, moja Droga, ten Pan Jurek jest od lamp? Ma jakąś swoją stronę?
  17. Sharlotka! Ja też chcę, ja też!!!
  18. Beatko, nie chcę Cię zniechęcać do łupka, ale ja z niego zrezygnowałam na blat ze względu na te nierówności. Często pieczemy ciasteczka, czasem pierogi i wałkuję bezpośrednio na blacie, a na tym łupkowym to się nie specjalnie da.
  19. Dziewczyny, możecie u mnie konwersować do woli:-) W domu mam pogrom. Najpierw Starszaka złapała gorączka, w zeszłym tygodniu Najmłodszego (40 stopni przez pięć dni i nic na nią nie działało:-(), wczoraj ja poległam. Też walczę z 40 stopniami. Jak dojdę do siebie to się uaktywnię
  20. cd. Te powyższe to strictre inspirki, A to poniżej to nawet dokładne by się zmieściło przy tarasie: Kicha czy się do czegoś nada? Tosia, czy Ty robisz projekty ogrodów? Pesteczka! Dziękuję za tę podpowiedź w sprawie sprejaczy:hug: Rasia! A podrzuciłabyś namiar na tę firmę od nawodnień? O rany! Ja jutro do roboty pomykam... Pobudka punkt 6.00...
  21. Zrozumiałam:cool: Bardzo obrazowo przemówiły do mnie te fuksje z przodu:D Nie, nie preferuję klombów z przodu. Z tyłu też nie. Boisko to na pewno za dużo powiedziane:-P Ustalmy, że z tyłu wystarczy kawałek małego zielonego placka (to w kwestii trawnika). A może takim połączeniem naturalistycznego i japońskiego stylu byłyby klimaty zen? Białe powiewne zasłonki na obrzeżach tarasu, kanapa z kolorowymi poduszkami, zbiornik wodny w stylu:
  22. Pesteczko, dałaś mi sporo zabawy tym pomysłem z mapą satelitarną Świetna sprawa! Mam nasz domek, co prawda z owego 2009 roku, kiedy byliśmy na etapie sso, ale wielkość domu i mapa zniszczeń się na niej doskonale zobrazowała. Widok z góry: Za naszą działką jest 300 metrowy pas trenu zielonego należący do UG. To są takie zielone płuca i nic tam nie będzie powstawało. Można je nieoficjalnie zalesić (próbowałam małymi sosenkami, ale prawie wszystkie zginęły pod kosiarkami panów wynajętych przez gminę do utrzymania terenu w porządku:-(. Ale nie poddam się! Przeprowadzę kolejny atak siewcy z większymi osobnikami). Widok od frontu (sprzed dwóch i pół roku, ale oprócz sosenki z przodu reszta jest aktualna, tylko trochę urośnięta). po prawej od wejścia jest miejsce na mały lasek. Po lewej są schody do piwnicy i 2 metry do płotu sąsiada, Na tym pasku myślalam o ogródku ziołowym. Z tyłu mamy prawie w całości zadaszony taras - ponad 30 metrów plus z boku niezadaszone dojście do frontu - razem jakieś 40 metrów kw. May tak fajnie ukształtowaną działkę, że od przodu jest na płasko do drzwi, potem spadek, a od drugiej strony taras jest jakiś metr od powierzchni gruntu (tu jakies stare zdjęcie - jeszcze bez elewacji drewnianej):
×
×
  • Dodaj nową pozycję...