Balbina200

Rasia! Mówiłam Ci już, że jesteś nieoceniona:hug:. Dziękuję, że podtrzymujesz mnie na właściwej drodze, bo złe szatany chcą mnie odwieźć od murowanych słupków mówiąc, że to nowobogackie, że do naszego domu nie pasuje, że mało eleganckie...(M i teściu architekt, któremu nie chce się chyba za bardzo projektować naszego płotu:-(). Monik, podoba mi się ten długi obmurowany murek, oj podoba:rolleyes: Jest w nim tylko parę "ale": z czego/jak to cudo jest zrobione i jest niestety wysoce prawdopodobne, że małolaty z osiedla na przeciwko szybko przyozdobią nam śliczny płot kolorowymi sprejami... A tego bym mogła nie zdzierżyć i poszłabym siedzieć nie za płot, a za kratki za niechybne morderstwo. Bo chociaż baaaardzo staram się nie spinać i wyluzować, to nawet w najgłębszych medytacjach nie zdzierżyłabym tej zbrodni:mad: Sharlotka, elewacja od wody i piasku jakoś specjalnie się nie pobrudziła (cokół mamy ciemnoszary), za to od zacieków na niezabezpieczonych daszkach i okapach niestety tak:-( Na wiosnę czekam mnie malowanie. Ale dobra wiadomość jest taka, że już mamy wszystkie obróbki, więc nie powinno się to powtórzyć

Dziewczyny! Kocham Was! Jesteście niesamowite:eek: Narendil! Szalona:lol2:. Dawaj fotę jak się u Ciebie prezentuje:yes:. Normalnie chodzi o za mną Pestka! Czy ty opisujesz mój ogród (pisząc o swoim:eek:). Też mam obniżenie terenu i też tam myślałam o wodzie, a obok lasek z kosodrzewiną i trawami:eek:. Natomiast Twój pomysł na kanapę na zewnątrz jest po prostu genialny! Że ja na to sama nie wpadłam:bash: Myślałam już nawet o jakiś typowych rattanach:sick: Piet Oudolf na tych fotkach jest baaardzo w moim typie, byle nie po całości:) I te marzenia z odchyłką na wschód również very like, bo ja z natury jestem hipiska, uprawiającą jogę, tylko w tej codzienności taka się zrobiłam sztywniara:-( Tosia! Jakżeż mi miło gościć Cię w moim "ogrodzie" (pierwszy raz witam kogoś w I choć "ogród to na razie stanowczo za duuużo powiedziane to zamierzam pójść zgodnie z piosenką: "Tu na razie jest klepisko, ale będzie i boisko, a tam gdzie ta sterta śmieci będzie plac dla moich dzieci":cool: Ogród japoński powiadasz... Brzmi interesująco. Czy to z powodu naszego czterospadowego dachu przypominającego pagodę Tak, jak od zawsze wiedziałam, że chcę mieć orzechową podłogę tak moją miłością ogrodową oprócz sosen i cisów jest purpurowy klon palmowy. Zawsze gdzie tylko mieszkałam wsadzałam go w ogródku:yes: Tutaj też chciałabym mieć go od frontu lub przy wodzie. Poza tym trawy i maciejka. Innych must be nie mam:no: No, podobają mi sie jeszcze rośliny w donicach przed domem. Pomysł na wielkie WOW przy wejściu jak najbardziej jest pożądany. A w nawiązaniu do koncepcji stricte japońskiej to rozważałam taki kurs, ale wydaje mi się on bardzo poukładany, sterylny, idealny. Nasz taki nie może być nie pomoże, bo ani nie jest to zgodne z naszą naturą (choć sztywniactwo często bierze u mnie górę to staram sie nie poddawać tej tendencji;), poza tym wymaga chyba wymaga systematyczności w trosce, a to też nie jest moja mocna strona... Chociaż jeśli do niego pasowałyby betonowe płyty to jestem skłonna się nad nim zastanowić Oj, Katti! Przepraszam, że tak bez źródła, ale nie wiedziałam, że to Twój domek Któren to? Ja je jako inspiracje - najładniejsze z najładniejszych zbierałam:yes:),

A teraz ogródek. Działka jest częściowo zadrzewiona. Gdy ją nabyliśmy była tak porośnięta wszelkiej maści roślinami (głównie tujami, różami i irgami), że nie było gdzie postawić piaskownicy... Wchodziło się do niej jak do tajemniczego ogrodu i bardzo mi się ten klimat podobał Wiem, że teraz tego zupełnie nie widać, ale żeby wejść do ogrodu musiałam sobie torować drogę piłą elektryczną... Usunęliśmy rozsiane samosiejki klonów, kilkadziesiąt tuj i wszystkie zdziczałe już róże. Iglaki są u mnie rzeczą świętą i żadnego nie dałam tknąć (Mariusz A. miał nawet wpisane do umowy, że będą naliczone kary w przypadku wycięcia którejś sosny). Burzył się, że są za blisko domu, ale się nie ugiełam:) W efekcie budowy padla nam jedna sosenka od frontu (nie wytrzymała kilkukrotnego odkopywania fundamentów i swoich korzeni), dwie stare i wielkie kosodrzewiny były niestety na miejscu obecnego wjazdu do garażu:-( i nie przetrzymała śliczna wielka magnolia z przodu budynku (druga od strony ogrodu ma sie dobrze:-)). Zatem, jak widać na zdjęciu powyżej od frontu mamy teraz puste klepisko - czyli jest do całkowitego zagospodarowania. na prawo od wejścia na posesję mamy starodrzew w postaci kilku sosen, jodły i świerku srebrzystego - wszystko ponad 10 metrowe plus trzy cisy i tuje (tuje do wycinki) - i tu zostaje taki dziki lasek: cały nasz ogród chciałabym utrzymać w klimatach naturalistycznych, trochę dzikich. Taki, żeby rósł sam i nie trzeba było przy nim ciągle dłubać z konieczności, bo inaczej będzie wyglądał jak zapuszczony. Chciałabym w nim pracować z przyjemności, na tyle na ile będę miała czas. Mamy dwadzieścia kilka sosen i świerków, większość dopiero kilkuletnia, więc raczej niewielka - tak 2 - 5 metrów. Z tyłu potrzebujemy trochę trawnika, bo dzieciaki muszą gdzieś z piłką ganiać, a ja nigdy normalnego nie miałam. Tutaj po wykoszeniu była łąka, bo i nie jesteśmy z tych koszących, więc raczej ten nasz nowy trawnik też będzie taki łąkowy:-D Tym bardziej, że chciałabym w nim trochę traw. Pestka, czy są zbiorniki wodne, które nie wymagają częstych prac? Zakres prac ogrodowych na ten rok to: - projekt techniczny ogrodu - zrobienie podjazdu i wejścia do domu - rozprowadzenie nawodnienia - położenie desek na tarasie (z tyłu) - rozprowadzenie kabli do oświetlenia ogrodu i doprowadzenie wody do przyszłej altanki - prawy róg działki - usunięcie starej latryny - nawiezienie ziemi - założenie trawnika - może, ale to bardzo może - zrobienie nawierzchni pod część sportową - utwardzenie na gumie pod kosz do koszykówki w lewym rogu działki (tam będzie część rekreacyjna dla dzieci) - jeśli chodzi o rośliny to w planach na ten rok mam tylko zagospodarowanie frontu plus ogródek ziołowo - warzywny. Teraz muszę rozważyć czy: 1. kłaść na podjazd płyty betonowe (to na razie u mnie numero uno) i tak samo przy wejściu do domu czy pójść w grafitową kostkę granitową? Ale tu mam wątpliwość co do trwałości i estetyki tych płyt, gdy się pobrudzą, bo o to bardzo prosto... 2. czy jakaś firma od nawodnień zrobiłaby mi projekt rozłożenia ich rurek, jeśli będę u nich kupowała materiały? Jeśli jakaś dobra duszyczka chciałaby się wypowiedzieć w którymś z powyższych tematów to będę jej niezwykle wdzięczna i prześlę masę pozytywnych wibracji:D

Działka ma ponad 1000 metrów. Na tym dom. Z zew. wygląda tak: ma dosyć nowoczesną formą, antracytowy dach i cokół, biały i jasnoszary tynk, obłożony jest drewnem w kolorze orzecha. Podjazd pod garaż wygląda następująco: Z płotem się spieram z M, ponieważ och chce bez tynkowanych słupków, a ja z, i to im większa powierzchnia murowana tym lepiej. Moja opcja (tylko z metalowymi przęsłami): a najlepiej z szerszym otynkiem jak tu: lub tu: Wersja M to: No i poproszę zacne ekspertki o wypowiedź w sprawach: a. która bardziej do naszego domu pasuje b. czy w jasnym czy w ciemnoszarym kolorze pręty c. pionowe czy poziome? Ja myślałam o białych lub jasnoszarych murkach i antracytowych dość gęstych poziomych przęsłach. I takie same, tylko o połowę rzadsze chciałam dać na górne barierki na tarasie. Ale jestem otwarta na inne konstruktywne propozycje:-)

No Ala, aleś mi dała do myślenia... tak fajne to łóżko, że chyba będę się musiała postarać o czwartego lokatora:lol2: O, Pesteczka! Ależ mnie zaszczyt spotkał! Muszę trochę uprzątnąć, bo w takich nieogarniętych progach nie wypada Cię witać Rozgość się w międzyczasie wygodnie http://4.bp.blogspot.com/_hxbeORn2cKQ/SmDrsYvETmI/AAAAAAAAAQM/W8ExoyCkS6Y/s400/wiklinowa+le%C5%BCanka.jpg Wszelkie porady będą baaardzo mile widziane, a ogrodowe szczególnie:D O ogrodzie za moment napiszę. Mnie bardziej od kosztów doskwiera rozleniwienie... I tak zrzucam sobie to nic nie robienie na karb finansów, a zajmuję się pierdołkami. Wczoraj wybyłam na cąły dzień z zamiarem wyboru drzwi i zakupu piły. Drzwi owszem znalazłam (głównie chodziło mi o okleinę), ale do Leroya już nie dojechałam... Ugrzęzłam w outlecie w Piasecznie i sklepie kwiatowym w Dawidach:cool: Mam za to dwie pary nowych butów i trzy odmiany draceny... Ożesz:eek:! No patrzę i patrzę i nie mogę się zdecydować. Pasowałby do Malej, ale zginąłby w natłoku cekinów, fioletów, granatów i błyskotek wszelkiej maści:yes: Ale Pestka idealnie trafiła! W minimalistycznym chłodnym wnętrzu wyglądałby po prostu zjawiskowo!!! Ale mnie bardzo kręcą te niebieskie dywany:yes: Myślisz, że naprawdę szyte są z kawałków? Wolałabym tkane w całości...

Muszę zrobić ogrodzenie, podjazd do garażu, wejście do domu, system nawodnienia i rozprowadzić kable do podświetlenia... czyli muszę wiedzieć gdzie i co chciałabym podkreslić światłem... Myślisz Pestko, że to można tak partiami i nie wyjdzie z tego totalna klapa? Chyba, że to tak w ramach zajęcia - skończę jeden róg, rok później następny i reszte kolejno. W międzyczasie dojrzeję do wyższego poziomu projektowania i z niesmakiem spojrzę na swoje początkowe prace i zacznę od początku:cool: I tak będę dorastać razem z ogrodem:lol2:

No własnie tego się obawiam:rotfl: To chyba ja nie powinnam się brać teraz za ten ogród:eek: Bo za rok będę zrywać płyty z podjazdu:mad:

Sama wypróbuję potem siedlisko pierwsza:lol2: Jak spudłuję obiecuję pokazać wyrwę w suficie:cool:

O Lukarna!!! Gorąco Cię witam! Superowy masz domek. I dzieciaczki:yes: Jak zaglądałam na Twoją stronkę to moje najmłodsze szczęście pyta: Mamo to nasz, to nasz? Taki sam jest:-D Duże pokoje, duży potencjał. Jestem ciekawa jak będzie dalej!

Ardea! Określenie niepocieszona nie oddaje nawet kawałka mojego samopoczucia z powodu braku zdjęć Twoich wnętrz:cry:. Czytam tylko ochy i achy a nic nie widzę I nie mogę się nawet wypowiedzieć.... A zresztą - jestem wieśniara, która ma działkę obsadzoną tujami i do tego ze skalniakiem... I jakkolwiek zostało to nabyte z dobrodziejstwem inwentarza to najgorsze jest to, że mi się podoba:sick:. Normalnie kwas.... I tym wyznaniem odebrałam sobie dalsze prawo głosu:oops:

Witam się witam w Bławatku! I w temacie luster wrzucę trzy grosze: mi wycenili lustra za jakąś wielką jak sądzę sumę 190 zł za metr z dowiezieniem i przyklejeniem. Totalnie wyszło mi 1800 zł. Podobno to jest jakieś lepszej jakości lustro ze szkła belgijskiego czy duńskiego. Gdy spytałam majstra jaka jest różnica to spojrzał na mnie jak na kosmitę i odpowiedział "zasadnicza". No i nie zamówiłam:(

Ale w kwestii projektu po powinien on zawierać (wytyczne ze strony e-ogrody): - koncepcję ogrodu, nad którą architekt pracuje aż do uzyskania pełnej akceptacji ze strony klienta (na tym etapie należy oczekiwać wizualizacji, kolorowych planów i rozmów o roślinach); - projekt wykonawczy zieleni; - projekt nawierzchni; - projekt wykonawczy elementów małej architektury; - przedmiar i dokładną specyfikacje robót i materiałów wraz z kosztorysem. Przymierzając się do zakładania ogrodu łącznie z utwardzonymi nawierzchniami na działce o powierzchni 1 000 m2, z której 150 m2 jest zabudowane, a drugie 150 m2 stanowi podjazd i opaski, należy liczyć się z wydatkiem rzędu 150 000 zł. Gdy chcemy mieć jeszcze drewniany taras o powierzchni ok. 40 m2, jakąś formę wody w ogrodzie oraz altanę, kwota ta wzrośnie do co najmniej 200 000 zł. Kwota taka wydaje się duża, lecz w porównaniu z kosztem wykończenia 1 m2 wnętrza domu to raczej niewiele. Poza tym można rozłożyć zakładanie ogrodu w czasie, ale w pierwszym etapie warto wykonać wszystkie instalacje, nawierzchnie i roboty ziemne, a budowanie elementów małej architektury i dosadzanie niektórych roślin odłożyć na później. http://bi.gazeta.pl/im/2b/73/cb/z13333291Q.jpgtabela I jak? Mało optymistycznie to wygląda...

Lukarna, w przyszły weekend postaram się zawiesić dzieciakom hamak - siedlisko do podwieszanego sufitu to zrobię sesję poklatkową obrazującą operację. Kupiłam długie 50 centymetrowe wiertło, którym będę robić nawiercanie, a potem wkręcę długie wkręty zakończone kółkiem do których doczepię karabińczyki i na nich huśtawkę. Może brzmi to niejasno, ale mam nadzieję, że będzie prostsze w montażu niż w tym wyjaśnieniu:cool:

Bambinko! Piszesz o zamierzchłych czasach:cool: Ja w sposób niecny porzuciłam mój dziennik, to zacne towarzystwo wyniosło się albo pokończyło własne budowy i rzuciło się w wir innych spraw:) I dzielna ekipa urzęduje u Ciebie:D Więc masz świetną grupę wsparcia:yes: A wracając do sprawy ogrodu. Zrobiłam wstępne rozeznanie i teraz z mężowatym negocjują, że projekt jest nam po prostu niezbędny. Niestety na liście priorytetów plasuje się za: - zaległą fakturą za obróbki blacharskie - zakupem pieca (z robocizną, czujkami, rurkami, złączkami, programatorami, pompami) jedyna 16 czy 18 tys. - zakupem drzwi na piętro (sztuk 12) - materiałami dla Mariusza A., który ma zacząć prace - koszty nawet nie chcę wiedzieć jakie wyjdą za same materiały, które sa po naszej stronie... jak: przęsła do płotu, tynk do ogrodzenia, brama i dwa silniki do niej, coś na podjazd i wejście do domu, system nawodnienia, płyty k-g i profile na całą piwnicę, ziemia do ogrodu... te są konieczne. Pozostają dodatkowe jak: - zakup pianina, o którym marzą dzieciaki - wycieczka do Legolandu, o której też marzą - trampolina - o której ... jak wyżej:cool: - komunia Starszaka z całą jej otoczką plus dokładając tę samą uroczystość u mojej siostrzenicy, której jestem chrzestną to wychodzą bardzo konkretne wydatki... - obudowa dwóch kaloryferów w salonie plus słupa / regalu pod tv w kuchni, bo nadal wiszą kable - lustra - bo nie mamy jeszcze żadnych... - fornirowane drzwi do 3 metrowej szafy (to długość i 2,75 wysokość) w korytarzu plus obudowa ściany naprzeciw - wstępna wycena 6 500 - no i urządzenie pokoi dzieciaków i naszej łazienki - i tu mogłabym dopisać projekt ogrodu:( - czyli gdzieś pod koniec dłuuuugiej listy:( Nie wspomiam o milionie innych potrzebnych rzeczy jak: - karnisze, listwy przypodłogowe - lampy, choć parę, bo ciągle wisimy na kablach Czy wydatki w domu się kiedyś kończą?????

Starszak chce sie wyprowadzać do dziadków permanentnie, jak tylko gonię go do wkładania do zmywarki... Też był u nich przez tydzień ferii. Dziadek nakupił mu tony kart piłkarskich (a wredna mama tylko jak baaardzo zasłuży...), a Babcia robiła wszystko co najukochańszemu wnuczkowi przyszło do głowy - z karmieniem prawie ośmiolatka lodami w wannie, który leżał sobie jak perski książe:jawdrop: No i jak taka okropna mama może równać się z rajskim życiem u dziadków.... I jeszcze taka opcja: http://o-mamo.pl/wp-content/uploads/2010/03/haba4.jpg

Albo obok:-) http://static.zabawkowicz.pl/_files/4/191.jpg

O Pestka! Dwa dni temu moja jedyna córcia poszła w odwiedziny do swojej przyjaciółki. Gdy po nią przyszłam, powiedziała, że zostaje na zawsze u Julki i mama Julii zostanie teraz jej mamą Opamiętała się dopiero jak jej powiedziałam, że w takim razie w jej pokoju zamieszka nowa córeczka:bash: To się nazywa wdzięczność dziecka... A te sekretne drzwi są absolutnie cudowne, ale kiedyś Anula pisała, że to jest właśnie skomplikowana sprawa z takim otwieraniem i firmy w Polsce takich rozwiązań nie mają A z pokojem dziewczyńskim to mi własnie idzie dużo trudniej niż z chłopackimi... I jeszcze w kwestii hamaków - jeden z majstrów zamontował mi podwieszane suszarki w pralni na podwieszanym suficie, ale nie bezpośrednio do sufitu, tylko przez sufit do osb, które jest nad belkami sufitowymi z drugiej strony albo do właśnie do belek za pomocą takich dłuuuugich śrub / wkrętów. I tak samo planuję zamontować hamak / huśtawkę w korytarzu (do podwieszanego sufitu).

I na razie finish:-D

No to na zakończenie parę tematycznych pokoi dziecięcych:

Zazdroszczę Ci tych drzwi... Zupełnie inaczej wygląda teraz dom. Ale chciałam powiedzieć, że zakochałam sie w ... Twojej kuchni:yes: Zupełnie nie mój styl, ale już teraz jest fantastyczna! Prosta, klasyczna, biała. Piękna sama w sobie. Zupełnie odbiegająca od naszych nowoczesnych mebli. Super!

Bambi, wrzuciłam "trochę" moich inspiracji u siebie, coby sobie przy okazji uporządkować temat i nie robić Ci bałaganu takim tumultem zdjęć