Angie

Krokodyl, dzieki, chyba już wszystko jasne, podlacze dodatkową rurę, która ukryję gdzies w krzaku, zeby jej nie bylo widac i mam nadzieje ze bedzie ok. Jeszcze raz dziekuje.

Do tej pory nie miałam okazji nikomu "doradzać" bo specem od budowania zdecydowanie nie jestem. Za to wielkim sympatykiem zwierząt zdecydowanie tak. Zasze psy, ostatnio koty, bo tylko im jestem teraz w stanie zapewnic odpowiednia opiekę. Ale do rzeczy. Psa w roli "obroncy domu" zdecydowanie odradzam. Dom moich rodziców zostal raz obrobiony, a psy (2 duze grozne sztuki) na szczescie tylko zamkniete w budzie. Dlatego pies owszem tak, ale raczej nastaw sie na dawanie niz branie, wiadomo ze na wiernosc, sympatie itd. mozesz liczyc, ale do obrony polecam alarm, monitoring itp. w zaleznosci od wielkosci portfela. Poza tym sprawdz czy Twoja alergia pozwoli Ci trzymac psa nawet w budzie, bo moze sie okazac ze ostatecznie psiak bedzie musial wrocic albo trafic do schroniska. Sorry, ale zwierze to nie instalacja alarmowa, tylko zywe stworzonko. Pozdrowka. Angie

Drogi Krokodylu/lko, pewnie starales sie przekazac mi jakies wazne treści, ale zasadniczno oprocz tego ze buduje to jestem komplentym w tym temacie laikiem. Czy to ma byc jakas kolejna rura, ktora ma sie wspinac po budynku albo wystawac z szamba? Mysle ze na pewno bedzie ponizej wywiewki, bo przeciez wywiewka będzie na dachu. Dalej nie mam jasnosci czy potrzebuje do szamba podpiac dodatkową rure, czy też wystarczy nieszczelna pokrywa, ale wtedy boje się o ten ... zapach. Niestety nie wiem co to jest POŚ, wiec o analogii mowy nie ma. W dodaktu zaczynam sie martwic ze mam nienapowietrzony drenaz, a akurat zostal zakonczony... Czy moze jeszcze ktos moglby pomoc w tym temacie? A wlasciwie teraz juz w dwóch? Angie

Ale czy wtedy przez taki nieszczelny wlaz nie będą z szamba wydobywać się przykre zapachy?? Akurat tak wypadlo ze mam szambo przed domem, wiec nie chcialabym aby wszsycy wchodzący musieli przechodzic przez cuchnącą strefę. Napiszcie prosze czy testowaliscie cos takiego w praktyce. Dzieki Angie

Niezly, serdeccznie dziękuję. Czyli mam rozumieć ze szambo moze byc kompletnie szczelne, a powietrze dostaje się przez rurę, ktorą wpadają do niego scieki, zas caly pion ma na gorze wywiewkę? Mam nadzieje ze dobrze to rozumiem?

Przegladnelam juz wiele wpisow nt. szamba, wiem ze potrzebna jest tzw. wywiewka na dachu, od pionu kanalizacyjnego. Przeczytalam tez takze ze oprocz tego nie trzeba juz szamba dodatkowo wentylowac ale ze trzeba je napowietrzac. Czy ktos moze mi podpowiedziec jak to niby ma wygladać i czy przez ten napowietrzacz nie bedą sie wydobywac zapachy. Bede wdzieczna za wszystkie podpowiedzi. Angie

A może jednak ktoś ma ziemię...? do oddania?

Kochani forumowicze,' Może jednak znajdzie się ktoś, kto ma ziemię do oddania?? Angie

Przyjme ziemie z Krakowa lub okolic (najchętniej połudiowych od Krakowa). Proszę o kontakt na e-mal angie07@poczta.onet.pl lub na numer 607 461 828

Dla Wojtka oraz innych zainteresowanych propozycją projektu dla oczekującego drugiej połówki inwestora/ki wybrany przeze mnie projekt (oczywiście kolory zmieniłam, bo .. zresztą sami zobaczcie). http:// http://www.archi-projekt.com.pl/ramka.php?i=projekty Pozdrówka A.

Projekt AP36 z pracowni z Lublina. Nad 2 umywalkami zastanawiałam się ale chyba będzie 1, przecież nie musimy wszystkiego robić równocześnie A jak będę miała ochotę popatrzeć jak mój przyszły się goli to sobie siądę cichutko w kącie i będę się gapić.

Pomysł MBM bardzo mi się podoba. Jeśli administrator (czy inny autoryter muratorowy) go kupi to obiecuję że napiszę o swoich oczekiwaniach:-) No i oczywiście o niezliczonych zaletach. Póki co w oczekiwaniu na miejsce do ekspozycji ściskam wszystkich solo budujących. PS. ... a w przyszłym tygodniu .... chyba dostanę pozwolenie na budowę hura, hura!

Kochani, strasznie jesteście serdeczni, nie spodziewałam się tylu rad, i to na budowniczym forum! - no ale w końcu to psycholog dyżurny ..i działa. Za wszystkie opinie serdeczne dzięki, werdykt jest taki - BĘDĘ BUDOWAĆ. Z braku faceta w ostateczności założę w nim dom dziecka, przynajmniej będzie z tego pożytek. A drzewa zasadzę z przyjaciółmi. Co do syna, to naturalnie go nie spłodzę, bo jak już pisałam jestem kobietą. Inwestorowi gratuluję bardzo logicznie przeprowadzonego procesu myślowego, 5+. Idąć dalej tym tropem gdybym miała faceta nie pytałabym czy budować (pewnie pytałabym ale jego). Pozdrawiam wszystkich (a szczególnie budujących w pojedynkę), miłego dnia PS. Szczerze wyznam, że to chyba ja przypadkowo skasowałam wszystkie Wasze wypowiedzi...

Ja pytam o "studzienkę rewizyjną" (chyba tak to się nazywa), to jest takie cos co jest potrzebne gdy scieki wyprowadza się z budynku a następnie muszę skręcić (90 stopni) aby dotrzeć do szamba. O taką właśnie rzecz pytam, czy ktos ma to w jakimś pomieszczeniu gospodarczym lub garazu? I dziekuje jeszcze raz za wszystkie wskazówki.

Dzieki, dzieki ... naprawdę zrobiło się romantycznie...intercyza te rzeczy... wiem że chcecie dobrze... ale na miły Bóg:-) Ale pewnie sama się o to prosiłam To może inaczej zadam pytanie: jak panowie zapatrują się na kobiety, które mają swój własny domek?

Krzysztof, wielkie dzięki za te krzepiące słowa. Czy jeszcze ktoś z forumowiczów ma jakieś doświadczenia, opinie w tej kwestii? Liczę na Wasze szerokie doświadczenia.

Bardzo liczę na Waszą pomoc w następującej kwestii. Rura kanalizacyjna wychodzi w moim projekcie z domu do garazu a tam jest rewizja (pod podloga) i zwrot o 90 stopni i do szamba. Jestem na etapie czekania na pozwolenie ale wlasnie zaczynają mnie ogarniac wątpliwości, czy ta rewizja w garazu nie bedzie skutkować przykrymi zapachami? Moze jeszcze daloby sie to zmienic. Prosze poratujcie swoimi doswiadczeniami.

Renia, Gosia, dzięki za słowa zachęty:-) Modulor, czy masz jakąś praktyczną radę na to jak mogłabym spłodzić syna? Nie słyszałam o takich możliwościach, a pewnie powinnam to rozważyć. A po co facet? No jak to? A po co facetowi kobieta?

Czy najpierw zbudować dom czy wyjść za mąż? Jak myslicie czy warto samemu budować dom? A może to obniży moje szanse na założenie rodziny? Z drugiej strony czekać na faceta.. można w ten sposób wogóle nigdy nie zbudować domu:-) Co o tym myślicie?