Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mirron

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    51
  • Rejestracja

Mirron's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. No niestety tak jest.. połówka suporeksu, i od góry zalane warstwą ok 10cm betonu... przez ostatnie 30 lat były położone płyty pilśniowe i na to wysypane trociny, które ostatnio wymiotłem i teraz mam plan zadziałać z wełną, ale nie chciałbym właśnie przekombinować..
  2. Pozwolę sobie podłączyć się pod temat. Mam 3 piętrowy dom z lat 70/80 (kostka) - strop na ostatniej kondygnacji jest prawdopodobnie z suporeksów... na to położone są płyty pilśniowe o grubości ok 2cm... a nad tym jest dach kryty papą - w najniższym miejscu między dachem a stropem jest ok 40cm, zaś w najwyższym ok 90cm.. planuje docieplić strop przez rozwinięcie warstwy wełny... - po lekturze forum zrezygnuję z rozkładania folii na stropie (płytach), i rozwinę bezpośrednio wełnę... Czy jest sens stosowania wełny o grubości 20cm lambda 33, czy wystarczy 20cm o gorszym parametrze... a może lepiej rozwinąć 2x 15cm lambda 38? Kierować się w ogóle parametrem przepuszczania w tym przypadku przy zakupie wełny ?
  3. Hej Mam stary dom z lat 70tych, są 4 kondygnacje - poziom 0,1,2,3. Ostatnio na poziomie 0 zaadoptowałem jedno pomieszczenie na biuro. Po 2 miesiącach od remontu jedna ze ścian zaczęła puchnąć mniej więcej na 50-70cm ... i zacząłem monitorować stan wilgoci itp... generalnie jest wilgotność pomieszczenia na poziomie ok 60% a przy deszczach i 70%... Kupiłem osuszacz, włączam na nocki i przez powiedzmy 8h wyciąga od 3-5 litrów wody, chyba że są suche dni to wówczas do 2l.. Przyczyną jest prawdopodobnie kostka brukowa ułożona na zewnątrz, na starym chodniku... Na ścianie gdzie nie mam kostki, problem nie występuje, oraz tam gdzie jest kostka ale jest zadaszenie gdzie zaciekanie wody jest minimalne również nie ma... Schematycznie wygląda to tak jak na poniższym obrazku... Czy iniekcja krystaliczna będzie tu wystarczającym rozwiązaniem, czy lepiej pruć chodnik z kostki, chodnik betonowy do ziemi wysuszyć i zaizolować jakąś masą KMB? Dodam że ściana nad poziomem gruntu nie jest docieplona żadnym styropianem itp.. Ława fundamentowa zapewne też nie,... http://i.imgur.com/xHReVaU.jpg
  4. Witam! Mam wokół domu stary chodnik o szerokości około 1m w postaci betonowej wylewki, która była robiona ok 20 lat temu jak nie lepiej i jest wylana na żwirze. Grubość wylewki to około 15cm.. Jakoś tragicznie nie pęka, bardziej z zewnątrz się kruszy, no może w 2 miejscach idzie znaleźć pęknięcie.. Ponieważ planuje ułożenie wokół domu oraz na ogrodzie kostkę brukową jeden z wykonawców którzy przyjeżdżali do oględzin roboty stwierdził że on by położył kostkę 4cm na 2cm podsypce piaskowo betonowej, obsadził obrzeżami i było by... Nie ukrywam że pasuje mi takie pójście na łatwiznę ale zastanawiam się jak taka konstrukcja będzie ie zachowywała na przestrzeni lat.. czy na przykład nie będzie tak że w zimie pod kostkę dostanie się woda, a że beton to powierzchnia niezbyt chłonna to gdy przyjdzie mróz to rozsadzi chodnik? Co sądzicie o tym rozwiązaniu? Da rade takie rozwiązanie czy lepiej skuć beton do ziemi, podsypać utwardzić itp ? Poniżej zdjęcie tego chodniczka.. http://img835.imageshack.us/img835/7101/20130526165231.jpg Uploaded with ImageShack.us
  5. to to napewno... aczkolwiek baczniejsze zwracanie uwagi na suchość drewna nie uszczelni komina... stało się i trzeba naprawiać... Wpadło mi jeszcze w google jakieś takie rozwiązanie z rękawem elastycznym.. hmm.. to by było nawet dobre bo by nie zmniejszyło przekroju tylko ciekawe jak z wytrzymałością takiego wynalazku?
  6. Witam! Mam mały problem z kominem, otóż mieszkam w połówce bliźniaka - na wspólnej ścianie z sąsiadem umiejscowione są przewody kominowe...Ogrzewanie węglowo-drzewne realizowane jest za pomocą starego poczciwego pieca typu Kamino 3... spaliny z tego pieca wyprowadzane są poprzez komin z cegły o wymiarach 14x24 bez żadnego wkładu itp itp... po prostu tak jak kiedyś zbudowali tak przez dobre 30 lat wszystko sobie funkcjonowało.... Domek ma 3 piętra....W zeszłym sezonie grzewczym podczas opalania węglem zaobserwowałem na 3cim piętrze w pomieszczeniu przez które przechodzi, ów komin dziwny wyczuwalny zapach niczym zgniłe jaja czy coś kolo tego.. teraz przy okazji remontu odsunąłem mebelki i się okazało że na ścianach powyłaziły żółte plamy.. domyślam się komin stracił szczelność.... Myślałem o uszczelnieniu go jakąś mazią od wewnątrz ale pewnie to zabieg który pomoże na krótki czas dlatego zastanawiam się nad jakimś wkładem... kucie ścian na całym pionie celem położenia nowych tynków nie wchodzi w grę... Co byście radzili, wrzucić wkłady owalne z blachy żaroodpornej gr 1mm czy lepiej owalną rurę kamionkową - o ile takie są - czy też z blachy kwasoodpornej? Co posłuży dłużej... i będzie lepszym rozwiązaniem? Z góry dzieki Pozdrawiam PZ
  7. Witam! Mieszkam w domku jednorodzinnym a w zasadzie w połówce bliźniaka, którego budowa odbywała się na przełomie lat 70/80. Mam dwa rodzaje ogrzewania gazowe i węglowo-drzewne... w kominie pieca gazowego jest zastosowany wkład z rury kamionkowej fi150 i tu jest wszystko OK..... Ogrzewanie węglowo-drzewne realizowane jest za pomocą starego poczciwego pieca typu Kamino 3... spaliny z tego pieca wyprowadzane są poprzez komin z cegły o wymiarach 14x24 bez żadnego wkładu itp itp... po prostu tak jak kiedyś zbudowali tak przez dobre 30 lat wszystko sobie funkcjonowało.... Domek ma 3 piętra....W zeszłym sezonie grzewczym podczas opalania węglem zaobserwowałem na 3cim piętrze w pomieszczeniu przez które przechodzi, ów komin dziwny wyczuwalny zapach niczym zgniłe jaja czy coś kolo tego... podczas palenia samym drewnem nic nie było czuć... wąchałem wszystko, od starych żeliwnych grzejników, przez szafę, kratkę wentylacyjna itp itp i nigdzie nie zdiagnozowałem jednoznacznego punktowego źródła owego zapachu... w miniony weekend ze względu na niskie temperatury w moim rejonie i małe dziecko na pokładzie postanowiłem przepalić drewnem i niestety znów pojawiły się dziwne zapachy... wprawdzie o innej barwie, nie zgniłe jaja a coś trudniejszego do porównania.... teraz mam w 90% podejrzenia, że to komin coś puszcza... na ścianach nic nie widać... a są białe i odkryte, czy to możliwe żeby coś bezbarwnego i nie zostawiającego śladu na ścianie delikatnie przedostawało się do pomieszczeń? Jakieś gazy będące produktem spalania? Jaką zatem mielibyście receptę na wyleczenie tego komina - jeśli to to oczywiście - i bez demolowania polowy chalupy? czy są jakieś takie rękawy uszczelniające itp? Liczę na jakieś podpowiedzi, gdyż sezon się zbliża a nie chciałbym zagazować rodzinki itp.. a nie orientuje się zupełnie w technice i tym co jest obecnie na rynku... Pozdrawiam Paweł
  8. Witam! Znajoma buduje domek i potrzebuje wykonac przylacze w następującej topologii, około 30m od płotu posesji jest słup, w warunkach które otrzymała jest napisane że należy wykonac podlączenie na slupie do linii, następnie ułożyć w ziemi kabel do slupka ze zlaczem kontrolno pomiarowym umiejscowionym w linii ogrodzenia dzialki i dalej ze słupka do chałupki... i teraz mam pytanie, czy do tej operacji konieczny jest geodeta który miałby wytyczyć trasę wykopu, lokalizację szafki i trasę od szafki do domu? Czy można sobie samemu wykopać tak jak jest to określone na mapce w warunkach przyłącza? Jak jest później z odbiorem, czy musi być to zainwentaryzowane w jakiś sposób itp..? I kolejna sprawa, ZE wycenił całość operacji na ok 2300zł, nie wiem czy jest to kwota jakas standardowa czy w w tym mają się zmieścić czy wyceniali to w oparciu o jakieś stawki itp? Generalnie będzie cięzko bo same graty do tego kosztują prawie 2000zł (kable, rury, slupek, zabezpieczenia itp tip) a do tego jeszcze dojdzie robocizna wykonawcy, więc najprawdopodobniej koszt calego przylacza będzie wyższy niż im odda ZE i co wtedy, jest możliwość odzyskania od zakladu calej kwoty poniesionej na koszty przylącza? Np jeśli wzięła by jakąś firemkę która wystawi jej fakture czy rachunek... jak to jest? Oczywiście mowa jest tutaj o przyłączu od slupa do szafki ze zlaczem kontrolno pomiarowym włącznie, bo rozumiem że o dszafki do domu to już koszty indywidualne wlaściciela posesji.. Z góry dzięki Pozdrawiam
  9. Tak jak napisał kolega wyżej, przejdź się po mieszkaniu z ołówkiem czy tez projektem i pozaznaczaj sobie gdzie chcesz włączniki i gniazdeczka, instalacje jest dla Ciebie więc to Ty powinieneś wiedzieć gdzie i ile czego chcesz.... Jeśli chodzi o sam sposób wykonania instalacji, to zależy jakie masz ściany i co na nich będzie, jeśli jest to remont i na obecne ściany będziesz kładł gładź itp bez narzucania tynku to musisz kuć bruzdy i w nich prowadzić przewody, zaś jeśli są to surowe ściany pod tynk ok 1-2cm to wystarczy że położysz przewody na płasko na blaszke aluminiową lub gotowe uchwyty plastikowe.. w rogach i skrzyżowaniach kabli (czego raczej unikaj) należałoby w tym układzie podkuć nieco tak żeby nie było wybruszeń itp... No chyba że się uprzesz na rurki, peszle itp to musisz w jednym i drugim przypadku kuć bruzdy, chociaż taniej, szybciej i estetyczniej będzie wykonać bez rurek tylko gotowymi kablami YDYp ( http://www.przewody.net.pl/przewod-ydyp-450750v-3x25-p-206.html ) Do gniazdek YDYp3x2,5 do oświetlenia YDYp3x1,5 lub 4x1,5.... instalacje możesz tak rozplanować żeby wszystkie połączenia miedzy kablami wykonać w puszkach pod włącznikami czy też gniazdkami... wtedy najlepiej jest zostosować puszki głębokie... Typowe wysokości gniazd i włączników to ok 30cm nad podłogą dla gniazd i 130cm dla włączników chociaż tak jak kolega wyżej napisał coraz częściej spotyka się instalowanie włączników na ok 90cm to już Twój wybór... Jak będziesz planował ilość obwodów to raczej trzymaj się zasady żeby na jednym obwodzie było nie więcej niż powiedzmy 5-6 gniazd podwójnych, kuchnia może być osobno i łazienka tym bardziej na osobnych obwodach.. Oświetlenie możesz zrobić np jeden obwód dla 2 pomieszczeń... Powodzenia
  10. Witam! Potrzebuję porady w temacie malowania dekoracyjnego, pisałem już ten wątek dziale "Wymiana Doświadczeń" jednakże został zasypany innymi postami i pozostał bvez odpowiedzi a ja dalej nic nie wiem dlatego próbuje w tym dziale Przymierzam się do malowania korytarzyka, i chciałbym uzyskać jakiś fajny niebanalny efekt, coś ala przecierkę żeby spod koloru docelowego przebijały jakieś białe smugi.... zastanawiam się nad użyciem farby dekorala "włoskie impresje" W sklepie powiedzieli mi że najpierw muszę pomalować ścianę dobrym latexem i tu zaproponowali mi jakąs farbę Sigma czy coś tyle że cena mnie zabiła prawie 300zł za 5l... w innym sklepie powiedzieli że wystarczy jak na podstawę użyję AkrylitW dekorala która tez jest niby lateksowa i na to już jak mi w duszy gra pędzelek i "włoskie impresje"... Malował ktoś tymi farbami? Może macie jakieś fotki z uzyskanych efektów? Jakies ispiracje...? Dobrze kombinuje? Chciałbym uzyskac np coś takiego jak tutaj jest pod fotką AmoreMio: http://www.warsztat.manufakturawnetrz.pl/materiay-dekoracyjne/46-farby/90-poudniowe-klimaty-woskie-impresje.html albo tutaj: pod kolorem MammaMia.. http://www.dekoralfashion.pl/wloskie-impresje,wloskie-impresje-inspiracje.xml tylko jak ? I jaka jest farbki wydajność przy takim malowaniu? Pozdrawiam
  11. Witam! Przymierzam się do malowania korytarzyka, i chciałbym uzyskać jakiś fajny niebanalny efekt, coś ala przecierkę żeby spod koloru docelowego przebijały jakieś białe smugi.... zastanawiam się nad użyciem farby dekorala "włoskie impresje" W sklepie powiedzieli mi że najpierw muszę pomalować ścianę dobrym latexem i tu zaproponowali mi jakąs farbę Sigma czy coś tyle że cena mnie zabiła prawie 300zł za 5l... w innym sklepie powiedzieli że wystarczy jak na podstawę użyję AkrylitW dekorala która tez jest niby lateksowa i na to już jak mi w duszy gra pędzelek i "włoskie impresje"... Malował ktoś tymi farbami? Może macie jakieś fotki z uzyskanych efektów? Jakies ispiracje...? Dobrze kombinuje? Chciałbym uzyskac np coś takiego jak tutaj jest pod fotką AmoreMio: http://www.warsztat.manufakturawnetrz.pl/materiay-dekoracyjne/46-farby/90-poudniowe-klimaty-woskie-impresje.html albo tutaj: pod kolorem MammaMia.. http://www.warsztat.manufakturawnetrz.pl/materiay-dekoracyjne/46-farby/90-poudniowe-klimaty-woskie-impresje.html tylko jak ? Pozdrawiam
  12. Kurcze można spróbowac ale to samą rure PCV wpakować bez tej uszczelki trapera? tylko troche sie boje, że z czasem klej sie wykruszy zwłaszcza że będzie poddawany cały czas wodzie... Nad miejscem przyłączenia żeliwo-pcv jest jeszcze ok 50cm kombinacji z rożnych kształtek PCV do sufitu, a z samego kielicha już wychodzi kolanko 30st i tak sobie mysle że ta cała kombinowana rura odpływowa w jakimś stopniu będzie pracować a co za tym idzie złącze żeliwo-pcv w jakimś stopniu też.... Myslę że koledze chodzi o to żeby nie ścinac kleju rowno z końcem kielicha niemalże prostopadle do wychodzącej rury PCV tylko zrobić taką "faze" czy tez "pierścień", dookoła rury pcv... Mozna połączyć Wasze propozycje, uszczelnić sznurem i wypełnić klejem tylko skąd wziąść taki sznur
  13. Myślałem jeszcze żeby zrobić to "starą technologią" z użyciem sznurka, smaru?, i cementu tylko nie wiem za bardzo jak sie to robi żeby było dobrze Wtedy nie stosowałbym żadnej uszczelki trapera tylko sam traper obsmarował i uszczelnił i dalej kształtki itd...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...