Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pnt1719505752

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pnt1719505752

  1. Robiłem owszem. W zasadzie wielokrotnie bralem w tym udzial jako projektant. Co do ceny - ostatnio markowe produkty betonowe poszły mocno w górę. Za to widać wiele nowych aranżacji. Co do klinkieru jest bardziej konserwatywny, bardziej klasyczny. Dobrze się zachowuje z innymi klasycznymi materiałami, jak drewno, kamień, inna ceramika, etc. Nie wiem o co chodzi z tym "bardziej opłaca w długim okresie". I to i to długo wytrzyma, choć klinkier z pewnością jest wytrzymalszy. Wydaje mi się, że sprzedawca miał na myśli wrażenia estetyczne. Klinkier jest naturalnie barwiony i zapewnia żywe naturalne barwy przez... nie wiem 100, 1000 lat?... Kostka betonowa wypłowieje z czasem, zazwyczaj 2-3 lata, to już nie to. To samo tyczy się utrzymania czystkości. Większości "trudnych plam" z betonu nie da się usunąć.
  2. Na własny użytek w ogóle nie musisz się tym przejmować. Każdy budowlaniec ma agregat i nigdzie tego nie zgłasza. Tu chodziło o sprzedawanie nadwyżki sąsiadowi. Wtedy bez koncesji jest to nielegalne w świetle naszego głupiego prawa. Jak decydujesz się na sprzedaż nadwyżki (w przypadku wiatraków) to najpierw wprowadzasz całość do sieci przesyłowej (która ma koncesję na danym terenie) i potem normalnie kupujesz energię. Albo w 100% dla siebie. Albo w 100% oddajesz. Nie da się troche zatrzymać, trochę sprzedac...
  3. Ech pewnie, że lepiej być pięknym młodym, zdrowym i bogatym, niż brzydkim, starym, chorym i biednym...
  4. Wcale nie jest II gatuntu. To zwykła cegła, tylko jakby to powiedzieć - małoformatowa. Ale jako, że jest pełna powinna poradzić. Najlepiej spytać producenta.
  5. No może ceny ofertowe nie - to fakt, ale jak sie przychodzi co do czego, tj. do negocjacji i uwiarygodnienia transakcji, to można dużo utargować. Oficjalnie nikt nie spuszcza - zwłaszcza pośrednicy nie chcą puścić w eter, że schodzą z ceny, ale spóbuj konkretnie potargować - zobaczysz, że ceny jednak spadły.
  6. A jaki kamień jest do ułożenia? Napisz coś bliżej.
  7. Jest taki zajefajny floating baner po prawiej stronie, który uniemozliwia czytenie postów. Rozumiem, ze reklama ma swoje prawa, ale już przez 20 loginów zdążyłem ją zobaczyć, zdania co do Atlasu i tak nie zmienię, a banerek nie daje się zamknąć do cholery... Może by tak przynajmniej umożliwić zamknięcie?
  8. Ciekawy jest ten artykuł, ale tylko w tym sensie, że oczywista oczywistość jest poparta przez autorytety, więc może łatwiej dojdzie do zakutych łbów, że mieszkania po prostu trzeba wietrzyć, a okna trzeba uchylać nawet w zimie. W domkach - wolnoć Tomku, natomiast w mieszkaniach wszyscy musza wietrzyć inaczej wentylacja całego bloku szwankuje.
  9. Ceny w USA poleciały na łeb na szyję do tego stopnia, że w Miami z widokiem na morze da się kupić wypas apartament - jak ten z fotek - w cenie ok. 5,5 tys. zł / m2!!! Do tegostandard tego jest jak z filmu z cyku "dom na pilota", a nie jak jakieś surowe badziewie w Polskim stylu. Tyle że metrów ma to z 500 więc trochę kasy jest. Ale gdyby tylko dało się brać w PL kredyt pod hipotekę czegoś w Miami... ech.
  10. Marzenie ściętej głowy. W PL regulacje prawne dot. elektryki sa tak ustawione (kwestie koncesji), że jeżeli postawisz wiatrak i chcesz odsprzedać nadwyżkę prądu (bo jak fajnie zafufa to nadwyżkę masz) to nie mozesz tego odsprzedać np. sąsiadowi. Musisz całość wprowadzić do sieci przesyłowej, operatora elektrycznego na danym terenie. Jeżeli nie stawiasz w 100% na własny użytek to całość musisz najpierw do nich wprowadzić - nawet to co sam zużywasz...
  11. Najlepiej przy braniu takiego kredytu pod umowę o pracę, jednak się ubezpieczyć od utraty pracy. Zazwyczaj kosztuje to 30-50 zł miesięcznie dodatkowo, a może uratować d... w kłopocie.
  12. U mnie (Szczecin i okolice) jednak pospadało. Najpierw nic, ale teraz bardzo. Budowy stanęły. Tragedia. Natomiast mam kumpla w Katowicach - potwierdza, że na Ślasku nie spadło, nawet trochę podrożało. Ale tam nie było podobno tak bardzo napompowanych cen, jak w Wawie, Krakowie, czy Wrocku.
  13. kiedyś myślałem, że wystarczy wymiana jednego pokolenia, żeby mogli nadejść NORMALNI; po ostatnich aferach widzę, że skażenie PRLem jest nawet w grupie 30latków i chyba trzeba będzie czekać aż dwa pokolenia
  14. Od 50 lat możemy to zrobić i jakoś przetrwaliśmy zimną wojnę cali i zdrowi. Nie demonizowałbym zagrożenia płynącego z zaplecza nuklearnego - to nie ma nic do rzeczy w tym wątku. Natomiast to co nas może pokonać, jako ludzkość - co przyznaje coraz więcej autorytetów naukowych - nawet już nas zaczęło pokonywać, to efekt uboczny nierozsądnego gospodarowania zasobami i wszystkiego co za tym idzie, tj. w głównej mierze zaniedbania ekologii . Efekty tego już się na nas mszczą. Światowy kryzys tylko pozornie jest efektem jakiegoś tam przekrętu finansowego na Wall Street, czy złego zadłużenia hipotecznego. Kryzys był zbyt wielki. Ewidentnie sprawa ma znacznie głębsze dno. Póki co nastroje konsumentów zostały uspokojone i wydaje się, że wracamy do równowagi. Przynajmniej w mojej branży widać lekkie odbicie. Pytanie na jak długo i czy umiemy uczyć się na włąsnych błędach. Na razie smutno to przyznać, ale jesteśmy chyba dosyć głupim gatunkiem, bo ta nauka nie wychodzi nam najlepiej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...