Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

grabo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez grabo

  1. grabo

    Jakie drewno na podbitkę dachową

    No u Nas od strony deski czołowej będzie też podbitka, więc ten element będzie narażony na słońce i deszcz. Przyglądałem się też dzisiaj jak zrobić wentylację przy desce czołowej, ale rynna jest dość wysoko i wygląda na to, że się nie da tak zrobić
  2. grabo

    Jakie drewno na podbitkę dachową

    Temat dość odległy. Odgrzewam kotleta Ja zaczynam w tym roku walkę z podbitką. Będzie drewniana, piszecie w temacie o każdym innym gatunku drewna niż sosna. Wiem sosna jest miękka, ale czy się nie nadaje na podbitkę. Mam zagwozdkę jak zrobić wentylację i chyba w grę wchodzi tylko opcja przerwy na desce czołowej pod rynną. Chciałbym też, żeby nie było widać żadnych wkrętów czy gwoździ i nie chciałbym używać narożników. Czym najlepiej zakonserwować podbitkę? Teraz jest tyle różnych produktów które niby mają chronić przez 5, 7 czy 8 lat.
  3. No ja zakończyłem walkę z zabudowa garderoby. Lewa strona - czarne półki - jest moją stroną (zrobione chyba z rok temu), w sobotę skończyłem stronę prawą białą - żony. Tylną ścianę pomalowaliśmy na fioletowo. Poniżej zdjęcie strony czarnej, białą wstawię za kilka dni. Szczerze powiem, że stronę białą lepiej przemyślałem i zazdroszczę trochę żonie zabudowy
  4. U Nas pomieszczenie na garderobę ma jakieś 10m2. Po prawej stronie będzie część żony po lewej moja Budować ją chcę sam i się cały czas głowię i kombinuję jak będzie najlepiej.
  5. Witam. Temat trochę zapomniany, ale może ktoś w między czasie robił sobie zabudowę garderoby na skosie i posiada jakieś fotki. Jesteśmy na etapie projektowania. Pozdrawiam
  6. Witam. W 2005 roku opuściliśmy wraz z jeszcze wtedy dziewczyną nasz piękny kraj aby zarobić na mieszkanie. Minęły dwa lata na "wygnaniu" i nadeszła pora by zdecydować na co przeznaczyć nasze oszczędności. Przy przeglądaniu ofert okazało się, że stać nas jedynie na małą 17-to metrową kawalerkę. (Spowodowane było to bardzo szybkim wzrostem cen nieruchomości w latach 2006-2007.) Zaczęliśmy się zastanawiać i co dalej - tyle wyrzeczeń a tu nic z tego? I w tym momencie zadzwonił do Nas dziadek mówiąc - znalazłem działkę z zaczętą budową w dobrej cenie, zadzwońcie umówicie się i obejrzyjcie, może warto się nią zainteresować. Więc my sceptycznie - ponieważ działka była i tak za droga względem naszych oszczędności - szczerze, że tak powiem "olaliśmy sprawę". Kilka dni później dziadek dzwoni i się pyta czy już ją obejrzeliśmy? My na to, że jeszcze nie ale na dniach to zrobimy. Więc zadzwoniliśmy i się umówiliśmy ze sprzedawcą na drugi dzień. Pojechaliśmy na umówione miejsce i naszym oczom ukazała się działka, a na niej postawiony ze świeżo zalanym stropem parter budynku. Weszliśmy na piętro aby obejrzeć okolicę i w tym momencie urzekło nas to co zobaczyliśmy. Patrząc na zachód - pola i dalej las, a na wschód zatoka pucka i półwysep helski. I tu jednogłośnie podjęliśmy szybką decyzję, że to to czego chcemy. Obejrzeliśmy projekt domu, który bardzo nam się spodobał. Prosty, w jednej bryle, i ma wszystko to czego było nam trzeba - trzy sypialnie, duży salon, otwarta kuchnia i garderoba w naszej sypialni. I tak kilka dni później działka z "Ewą" - bo tak nazywa się projekt - stała się naszą własnością, wydaliśmy na nią całe nasze oszczędności plus to co udało się pożyczyć aby uzbierać potrzebną kwotę i spakowaliśmy się aby dalej pracować za granicą i zarobić na wykończenie naszego wymarzonego gniazdka. Od tego momentu mieliśmy wielką motywację i chyba tylko to nas trzyma przy dobrym samopoczuciu i dlatego nadal jesteśmy tu a nie w swoim kraju. Każde oszczędności wydawaliśmy i wydajemy w dalszym ciągu na naszą "Ewę", a ona rośnie i pięknieje z dnia na dzień. Czas powrotu i wprowadzki zbliża się wielkimi krokami, a ma mieć to miejsce w czerwcu tego roku. W między czasie dziewczyna stała się narzeczoną, a następnie żoną i pojawiła się córcia, dla której tatuś już ma zaprojektowaną huśtawkę i piaskownicę w ogródku i będzie to budował tego lata Ewę można powiedzieć, że adoptowaliśmy i zajęliśmy się nią najlepiej jak było tylko można. Dziękujemy także dziadkowi, za to że dał nam namiary i nas zmotywował do dalszego działania. "Prawdziwy mężczyzna powinien: posadzić drzewo, wybudować dom i spłodzić syna" Drzewo zasadzone, dom wybudowany - czas na spłodzenie syna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...