ekodom

Mam zamontowany kominek Jotul 20 kw. Rura fabrycznie wyprowadzona z kominka do zasysania powietrza do paleniska ma średnicę mniejszą niż 100 mm. Trzeci rok ogrzewam jako jedynym źródłem ciepła dom ponad 130 mkw. Przy otwarciu drzwiczek trochę dymu dostaje się do mieszkania. Chętnie prowadzę korespondencję na prv.

Trzeci sezon używam Jutula (IP 55) lub podobny model (muszę sprawdzić). Moc 20 kw. Nie mam innego ogrzewania. Rozprowadzenie ciepła grawitacyjne. Występuje różnica temperatur pomiędzy pokojami. Przyczyny są trzy. Brak turbinek, ŻLE ocieplone rury rozprowadzające powietrze, ŹLE zamontowane wyloty ciepłego powietrza w pokojach. Powietrze wychodzące z obudowy kominka na pokoje ma temperaturę ponad 50 st.C. Będę musiał przebudować rozprowadzenie ciepła. Poszukuję kogoś mającego rzetelne doświadczenie w budowie takich instalacji. Ze względu na czas dostępu do sieci wszelkich obserwacji chętnie udzielam prywatnie w plikach Word.

Pierwszy raz szłyszę o pęknięciu szyby w kominku podczas normalnej eksploatacji. Sam od 3 lat użytkuję Jotul-a jako jedyne CO, używam dwu pogrzebaczy i nie raz spadło mi palące się polano na szybę i tam się spaliło. Wiem, że Jotul miał zgłoszenia pękniętych szyb. Długie śledztwo wykazywało wkładanie do kominka zaśnieżonych polan. Gwałtowna zmiana temperatury powodowała pękanie

Obiema rękami podpisuję się pod wypowiedzią WInstona.

Wydeje mi się, że Redakcja źle uszeregowała pytania. Mnie osobiście najbardziej podczas budowy "przeszkadzała nieuczciwość techniczna sprzedawców i wykonawców. Pozostałe problemy można sklasyfikować jako problemy "życia codziennego". Przecież codziennie, załatwiająć jakąkolwiek sprawę musimy dostarczyć wymagane dokumenty, systematycznie brakuje pieniędzy. Gdy wykonawca żądał furmanki pieniędzy lecz swoją robotę wykonał zgodnie ze sztuką budowlaną to byłem naciągnięty na pieniądze. Natomiast jak posadzki po roku się opuszczają to zostałe oszukany. To uważam za największy problem naszego budownictwa.

Wydeje mi się, że Redakcja źle uszeregowała pytania. Mnie osobiście najbardziej podczas budowy "przeszkadzała nieuczciwość techniczna sprzedawców i wykonawców. Pozostałe problemy można sklasyfikować jako problemy "życia codziennego". Przecież codziennie, załatwiająć jakąkolwiek sprawę musimy dostarczyć wymagane dokumenty, systematycznie brakuje pieniędzy. Gdy wykonawca żądał furmanki pieniędzy lecz swoją robotę wykonał zgodnie ze sztuką budowlaną to byłem naciągnięty na pieniądze. Natomiast jak posadzki po roku się opuszczają to zostałe oszukany. To uważam za największy problem naszego budownictwa.

Podstawowym problemem przy próbie skorzstania z anteny satelitarnej jest "widoczność" satelity. Ja mam z tym poważne problemy. Musiałem zamontować dwa talerze i dodatkowo zaproponowano mi wycięcie kilku drzew na sąsiednie działce. Również trzeba wiedzieć, że podczas burz zanika sygnał satelitarny. Montaż anteny satelitarnej jest naprawdę zadaniem dla człowieka oblatanego w temacie.

Podstawowym problemem przy próbie skorzstania z anteny satelitarnej jest "widoczność" satelity. Ja mam z tym poważne problemy. Musiałem zamontować dwa talerze i dodatkowo zaproponowano mi wycięcie kilku drzew na sąsiednie działce. Również trzeba wiedzieć, że podczas burz zanika sygnał satelitarny. Montaż anteny satelitarnej jest naprawdę zadaniem dla człowieka oblatanego w temacie.

Nic dodać nic ująć. Sam użytkuję bardzo nowoczesną oczyszczalnię od roku. Wygoda jak w bloku spółdzielczym, koszt eksploatacji około 10 zł/miesięcznie. ZERO problemów i serwisu.

Mnie wykonano okno 1,5*2,60 m bez poprzeczek pionowych i poziomych. Firma Thermoplast. Jeśli chodzi o Warszawę i okolice to po przypomnieniu udzielam namiaru na dobrego przedstawiciela.

Moja oczyszcalnia nie jest tak skomplikowana jak Telrud. Również koszt jej miesięcznej eksploatacji jest znacznie niższy, gdyż wynosi tylko 10 PLN.

Mam u siebie zamontowane podobne cudeńko. Pytania prosze kierować do mnie osobiście.

Zupełnie zapomniałem. Wczoraj zobaczyłem po raz pierwszy (dzieci widziały wcześniej) wiewiórki przychodzące napić się wody z mojego jeziorka.

Co prawda głównie do obróbki ścieków lecz też mam jeziorko wodne. Na wierzchu oczyszczalni - walec o średnicy 2 m jest zbudowane, nie zamarzające zimą jeziorko. Rośnie w nim roślinność bagienna: pałki. wierzba i jeszcze jakieś inne. Również fajne kwiatki. Koszt eksploatacji 10 PLN miesięcznie - niezależnie od ilości mieszkańców. Nie stosuję żadnej chemii. Wszystko odbywa się siłami natury.

oczyszczalnia na dzień dzisiejszy kosztuje 10 tys.PLN+VAT

Aktualnie moja oczyszczalnia kosztuje 10tys.PLN+Vat

oczyszczalnia kosztuje na dzień dzisiejszy 10 tys. PLN+VAT [ Ta Wiadomość była edytowana przez: ekodom dnia 2002-06-23 13:12 ]

zajżyj: http://www.ekoterm.war.pl [ Ta Wiadomość była edytowana przez: ekodom dnia 2002-06-21 12:46 ]

Aby dzieci nie "fosforyzowały" (piękne) trzeba również zadbać o własne ścieki przy pomocy najnowszej generacji oczyszczalni ścieków.

Przepisów prawnych specjalnie dobrze nie znam, gdyż ich interpretacja zależy od interpretatora czyli Gminy. Natomiast oczyszczalnię o której piszę znam bo sam użytkuję ją od roku.

Istnieją najnowszej generacji oczyszczalnie, które oczyszczają ścieki do I lub II klasy czystości wody. Tzn. otrzymujemy zamiast ścieku wodę jaka znajduje się w jeziorach. Znika wtedy problem skomplikowanego drenażu oraz kilka innych. Miesięczny koszt eksploatacji tylko 10 PLN na prąd do pompki cyrkulacyjnej. Nie stosuje się żadnej chemii. Na wierzchu rosną śliczne kwiatki.

Oczyszczalnie oczywiście. Tylko należy stosować oczyszczalnię najnowszej generacji, gdzie oczyszczony ściek jest wodą I lub II klasy czystości. A zatem oczyszczenie następuje w oczyszczalni a nie w gruncie. Na dodatek na wierzchu rosną ładne kwiatki. Wtedy problemem jest tylko wrzucany plastik.

Niestety dalej obowiązuje przepis mówiący o 30 metrach. Jeżeli przestrzegać bezwzględnie tego przepisu, to mam wrażenie, że niewiele jest w kraju działek na których można swobodnie posadowić oczyszczalnię. [ Ta Wiadomość była edytowana przez: ekodom dnia 2002-06-02 21:48 ]

Muszę sprawdzić, ale wydaje mi się, że wymaganie dotyczące odległości drenażu od najbliższych ujęć wody wynosi 15 m. Napewno drenaż można zwinąć w "kłębek" o średnicy 2m i posadowić w pobliżu oczyszczalni. [ Ta Wiadomość była edytowana przez: ekodom dnia 2002-06-02 21:45 ]

Zupełnie nowowczesne oczyszczalnie dają niewiarygodny luksus życia przy braku kanalizacji gminnej. [ Ta Wiadomość była edytowana przez: ekodom dnia 2002-06-02 21:39 ]