Poradźcie co najlepiej zrobić w mojej sytuacji. Warstwy tarasu nad pomieszczeniem: - strop betonowy - spadek - papa termozgrzewalna - styropian - folia - wylewka Niby wszystko OK ale potem doszedł od czoła styropian (docieplenie scian) i zrobiła mi się szpara między styropianem a murem, do której oczywiście wlewała sie woda spływająca z tarasu. Poprawiłem to w ten sposób, że obciąłem oceplenie na wysokość wylewki+styropianu i wylałem w to miejsce beton połączony drutami z wylewką (tak jakby przedłużyłem wylewkę tylko trochę grubiej). Na to oczywiście pójdzie jeszcze oblachowanie na brzegach (szer. ok 20cm, tak że zasłoni miejsce połączenia od góry). Problem w tym, że hydroizolacja (papa termozgrzewalna) nie została przedłużona. Teoretycznie woda może przesiąknąć przez wylewkę zanim dojdzie do oblachowania, tam spływać po styropianie tak jak poprzednio w szparę między murem i ociepleniem. Jaka jest szansa, że tak się stanie? Czy wystarczy od góry wysmarować to jeszcze jakąś folią w płynie? Czy lepiej zerwać wylewkę i przedłużyć hydroizolację? Wody będzie niedużo bo taras jest malutki (ok 4x1m - woda spływa tylko przez ten 1m w kierunku rynny. Zadaszenia właściwie nie ma. Kierownik twierdzi, że ta ilość wody której się ewentualnie uda przejść przez wylewkę nie wyrządzi mi szkód. Chciałbym spać spokojnie. Czekam na porady.
