Ja, podobnie jak Jarek.P, wymieniałem swoją instalację wodną jako totalny amator.
Użyty materiał to USMetrix made in Turkey z castoramy + narzędzie: zgrzewarka z Allegro za 100 zł. z nożycami w komplecie.
Do tematu podszedłem ze znajomością... swojej nieznajomości tematu, czyli: obszedłem wiele stron, forum, instrukcji itd. Następnie wykonałem kilka prób dokładnie stosując się do instrukcji zgrzewania. Poprzez obserwację zachowania się zgrzewarki, rur i kształtek na niej posiadłem "wiedzę" co i jak "poprawić":
- ciężkie ściąganie kształtki z końcówki zgrzewarki kazało wydłużyć czas nagrzewania o 0,5-1 s.
- nawet przy łączeniu krótkich odcinków rur z kształtkami w razie czego mocno trzymalem nagrzewane elementy na końcówkach zgrzewarki celem zachowania osiowości elementów względem końcówek
- łączenie nagrzanych elementów wykonywałem bardzo dokładnie, starając się dokładnie wcisnąć na żądaną głębokość rurę w kształtkę, trzymając ją mocno celem zachowania osiowości zgrzewanych elementów trochę dłużej, niż wskazywał czas łączenia podany w tabelce producenta
- schłodzenie elementów odbywało się - w zależności od rodzaju lelementów, np. kolanko-wieszak, na podłożu i podkładkach z czegokolwiek, żeby utrzymać osiowość elementów - przez kilka minut, potem zgrzany "zestaw" odczekiwał spory kawałek czasu na montaż
- całość instalacji została pozostawiona na 24 h przed wykonaniem próby (poddaniem działaniu wody ciepłej i zimnej)
- zastosowałem, pomimo krótkich odcinków rur na ścianach (max 3-4 m) kompensacje typu U, tak w razie czego
- przejścia przez ściany działowe zrobiłem "otulając rurę PP fragmentem uciętej rurki ze sztywnego plastiku - o ile pamiętam zużyłem na to większą odpowiednio (w średnicy) sztywną, białą rurkę od instalacji plastikowych klejonych, piankując ją dookoła w otworze w ścianie zaś przestrzeń między tą "otuliną" a rurą PP piankowałem tylko na wyjściu z obu stron ściany ściany, dla izolacji akustycznej
- wszystkie rurki, jako że idą akurat po ścianie, która od zewnątrz jest ścianą konstrukcyjną bloku narażoną na zmiany temperatury, obłożyłem gąbkową otuliną.
Pewnie przesadziłem z tym wszystkim, ale za to instalacja trzyma już ładnych kilka lat i jestem zadowolony ze swego "dzieła" Dodam, że wymianę rozpocząłem od wcięcia się w pion w bloku z rurą 32 i rozprowadzeniem do kuchni, łazienki i WC rurami 20 - wszystkie PN20.
Reasumując: rozpoczynając jako amator uniknąłem kosztu pracy fachowca, którego praca przy mojej "małej instalacji" liczącej w sumie jakieś 20 m rur i około 30 kolanek + 4 wieszaki do baterii umywalka/prysznic + 2 zawory na doprowadzeniu wody do prysznica + zaworek dopływu do WC została wyceniona na jakieś 1200 zł. Mnie to kosztowało jakieś 4-6 h pracy dziennie przez 2 dni weekendowe.
Polecam tę zabawę