-
Liczba zawartości
24 -
Rejestracja
oxydry's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
oxydry obserwuje zawartość → DanielRomian
-
DanielRomian obserwuje zawartość → oxydry
-
Witam po tak długiej i nerwowej przerwie Sprawa została pozytywnie roztrzygnięta. Kierbud z geodetą się dogadali i nie wiem jak ,ale papiery są zmienione i wszystko się zgadza. Podsumowując spotkałem się z prawnikami w tej dziedzinie i według prawa budowlanego ,ponosi winę inwestor, ale w momencie gdy pozywam ich z prawa cywilnego sprawa jest na 100% wygrana. Prawnik mi przekazał cyt. ,,nie pieprz się pan z nimi tylko twardo im powiedz,że gówno mnie to obchodzi w zieliście pieniądze za to więc ma to być załatwione , to wy to spieprzyliście nie ja,, koniec cytatu ) i tak się to skończyło papiery poszły do nadzoru minęło już te 21 dni i żadnego sprzeciwu nie było ,więc sobie mieszkamy..pozdrawiam wszystkich i dzięki za podpowiedzi i opinie....
-
Witam wszystkich W tym momencie tylko czas pokarze ,na tą chwilę kierbud i geodeta stwierdzili,żeby dać im miesiąc czasu i oni we dwoje to jakoś odkręcą . Zobaczymy jak to wyjdzie ja już się kontaktowałem z prawnikami i jak tylko coś przykombinują to pozywam ich z cywilnego..
-
No właśnie według nas inwestor to ostatnia osoba ,która dostaje po dupie,jeszcze do niedawna tak myślałem.Ale według prawa budowlanego i rzeczywistości jest inaczej:( Zobaczymy jak to wyjdzie we wtorek się okarze. Jest jeszcze jedno rozwiązanie luksfery zamiast okien od strony granicy. Tylko dlaczego ja mam pokrywać koszty tych poprawek?? i to mnie najbardziej irytuje..
-
jajmar to odpowiedz mi może wiesz ,jeśli kierbud i geodeta to są dupochrony to przy takiej akcji jak u mnie jakie mogą oni mieć konsekwencje z tego tytułu jakby to wszystko nie wypaliło???
-
No właśnie tu sobie sam odpowiedziałeś,dokładnie tak jest Sąsiada dom jest jakieś 40 cm od naszej wspólej granicy budownictwo z lat 70 .Fakt jest taki -płot sąsiada-granica -i dalej mój dom 3,5 metra od granicy a 4 metry od płotu.
-
No i właśnie prawda dokładnie jest tak ,że inwestor zawsze dostaje najbardziej sprawdziłem to i niestety tak to wygląda
-
Z tymi karami się dzisiaj dowiedziałem od kierownika budowy,który z kolei dowiadywał się gdzieś wyżej, nie wiadomo jak to jest do końca i na pewno nie chciałbym się przekonać na własnej skórze.Na razie tak jak piszesz sprawę załatwiamy na własnym podwórku a we wtorek będę wiedział co z tego wyjdzie.Na forum proszę was o poradę, możliwego wyjście z tej sytuacji.Jeżeli chodzi o odległość do otworów okiennych a granicy to mam info że wytyczne mamy 3,70 ale tego nie wiem na sto procent.Nie szukam sporu z nimi tylko ugody po kierowniku widzę ,że chce to jakoś odkręcić, ale geodeta ma totalnie gdzieś nie wiem czemu..Z tego co wiem popieprzone tu jest coś z granicami, geodeta wytyczający budynek tego nie sprawdził i wymierzył od płotu sąsiada,który nie jest granicą.A geodeta ,który robił inwentaryzację sprawdził to dokładnie i wyszło inaczej,czyli żle na mą korzyść. Myślisz ,że geodeta i kierownik to dupochrony ,byłem o tym przekonany ale w rzeczywistości wychodzi co innego.Myślisz ,że sądowanie się latami tracenie czasu, pieniędzy,nerwów i zdrowia to coś przyjemnego , czekanie na finał sprawy.Tego jak najbardziej chciałbym uniknąć. Ale nie zawsze się da ,na razie jestem na etapie szukania wyjścia z tego całego bałaganu.A dopiero gdy zostane do tego zmuszony będzie SĄD.
-
No czytam te linki ok.. cała noc przedemną ... Czekam do wtorku coś może ustalą taka była umowa. Tylko u mnie w mieście to same układy/układziki wiadomo o co chodzi.
-
ok ..tu winnego akurat mamy jest nim geodeta ,lecz w szeroko pojętym prawie budowlanym nie jest to do końca jego wina i tu się zaczynają schody..a on doskonale wie o tym i dlatego się tym nie przejmuje , prawo budowlane chroni takich jak on ale w prawie cywilnym może on mieć w takiej sytuacji nie małe kłopoty z tego tytułu..
-
Jeżeli nic z tego nie wyjdzie to tak zrobie...
-
Witam ponownie to nie jest takie proste,piszesz że odbyła się sprawa zgoda sąsiadów i nowa dokumentacja.Dzisiaj po konfrontacji się dowiedziałem,że mój geodeta mierzył od płotu a nie od granicy stąd te niezgodności!!! po burzliwych rozmowach zostałem poinformowany,że kierbudowi i geodecie nic się nie zrobi według naszego prawa budowlanego,jedynie to mogą dostać po 500 zł kary,ale w przypadku inwestora jest to kwota 25000, bo według prawa jest to samowola!!!! To jest tak popieprzone,że mam już dosyć tego wszystkiego i nie mogę tego pojąć...najmuje ludzi ,którym za to płace,którzy są za to odpowiedzialni a tu wychodzi,że tak naprawdę jest wina inwestora!!! to pytam po cholere mi ten kierownik i geodeta chyba tylko dla pieczątek.Sprawa jest na tyle skąplikowane,że jest parę opcji -wykupienie metrów od sąsiada-co nie wchodzi w grę bo mam popapranego sąsiada -sparwa dyscyplinarna-na której sąd dopieprza mi grzywnę w wysokości 25000-z przymusowym nakazem dla sąsiada o odsprzedaniu ziemi -nie wchodzi to w grę bo mnie na to już niestety niestać -inne opcje sąjeszcze bardziej niekorzystne więc szkoda się rozpisywać Po prostu żal mi serce ściska,że to wszystko szlak trafi a ja gówno mogę zrobić,po co ta dokumentacja cała budowlana po co te papiery procedury ,latanie po urzędach jak i tak to prawo jest gówno warte!!!! Naprawdę jestem teraz w dołku i nie wiem jak to się skończy.A na koniec geodeta stwierdził,że jak ma dostać 500 zł kary to on to zapłaci a niech się inni martwią...
-
tzn.??? dokładniej możesz napisać , nie bardzo rozumiem...
-
obawiam się ,że właśnie ten nowy geodeta odpowiednio to wymierzył.A poprzedni zle .To jest jakaś cholerna masakra ,nie wiem co z tego będzie zobaczymy jutro rano. Co oni wymyślą kierownik jest silnie wystraszony bo może przez to uprawnienia nawet stracić, a geodeta zawsze może powiedzieć,że on dobrze pomierzył a budowlańcy przesuneli się z ławami.Tylko szkoda,że nikt tego wcześniej nie zobaczył gdy były dopiero początki.A teraz gdy już dom stoi wykończony umeblowany i można w nim mieszkać wychodzą cyrki,przecież go teraz nie rozbiorę jak to cały dorobek życia ( a nie stać mnie teraz na jakieś inne poprawki.....
-
Kierbud niezależny . Więc jutro będzie konfrontacja zobaczymy. Kierbud niby u mnie też sprawdzał geodetę a tu teraz wychodzą jaja!!
-
No to właśnie jutro ma nastąpić,może być ostro kierownik budowy jest wściekły jak cholera Co do przekątnych były mierzone , na wszystko są papiery udokumentowane zdjęcia..Geodeta się teraz tłumaczy ,że może granice żle były wytyczone ?? ale czegoś musiał się sugerować przy wytyczaniu,mapki miał wszystkie do dyspozycji mapę zag.terenu,sytuacyjno wysokościową i wszystkie inne wytyczne i potrzebne mapy .To dlaczego on się mnie teraz o to pyta przecież to nie ja jestem geodetą !!!! Map jest kilkanaście z wytyczonymi granicami do wszystkich miał wgląd