Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mrmarcin

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

mrmarcin's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam wszystkich! Temat zainteresował mnie na tyle,że postanowiłem założyć konto na forum i podzielić się z Wami moimi opiniami-spostrzeżeniami. Zaznaczam, że sam mam firmę o podobnym profilu i jestem w stanie zrozumieć problemy właścicielskie, jednak zawsze staram się patrzeć z punktu widzenia klienta, aby uniknąć nieporozumień i budować dobry wizerunek marki. Ale wiem też jakie to jest trudne..... Zacznijmy od kwestii terminowości: istnieją grupy produktów, do których należą min. drzwi, produkowane przez największych Polskich producentów, takich jak PORTA czy DRE (a o takich drzwiach tu mowa), które wykonywane są tylko i wyłącznie pod konkretne zamówienie. Sprzedawca przyjmuje zamówienie od klienta na drzwi i wysyła je do regionalnego dilera danego producenta. Producenci w/w przyjmują zamówienia tylko od dilerów! Tak więc zamówienie idzie do dilera i rolą dilera jest jak najszybsze przekazanie zamówienia do fabryki. Z doświadczenia wiem, że to jest najsłabszy punkt całej operacji. Zamówienie albo sobie przeleży trochę u dilera, albo producent po wyprodukowaniu (daj boże terminowym) czeka aż uzbiera mu się minimum logistyczne, albo dzieje się jakieś nieszczęście przy rozładunku, albo towar ginie na magazynie.... Wierzcie mi, moim zdaniem, my sprzedawcy mający bezpośredni kontakt z klientem nie mamy żadnego interesu w opóźnianiu czy przetrzymywaniu zamówienia!!! Wszystkie pretensje klientów spadają na nas, a często wina leży zupełnie gdzie indziej! Niestety, kodeks handlowy dotyczy relacji klient - firma a stosunki z prawnego punktu widzenia firma - firma prezentują się odmiennie i bardzo ciężko jest wyciągnąć jakiekolwiek konsekwencje za opóźnione czy błędnie zrealizowane dostawy, nie mówiąc już o dodatkowym rabacie, którego klienci tak często oczekują. W konsekwencji więc zdarza się sprzedaż bez zysku, lub na "minusie"... Osobną kwestię stanowią dostawy. Nie jestem pewien jak skonstruowane umowy ma firma Panel-pol, ale jeżeli zamawiamy usługę transportową, zawsze dotyczy ona dostarczenia towaru w najbliższe możliwe miejsce rozładunku i nie obejmuje wynoszenia na jakiekolwiek piętro. Ja mam czytelnie zapisane to na umowie. W każdym bądź razie jeśli zamawiamy taxi i nawet jak jesteśmy po dobrej imprezie, to zostaniemy dowiezieni pod dom, ale już o wniesienie na pięterko chyba będzie ciężko . Cóż więc złego w tym że auto z dostawą jest prowadzone przez starszego pana? Jak kupowałem pralkę w Media-Markt która z opakowaniem ważyła prawie 100 kg, to dostałem zapakowany towar na wózek na hali sprzedaży i nawet nikt nie wyszedł ze mną na parking żeby to zładować do auta... A jak kupowałem meble w też dużej i znanej firmie BRW, to dostawa podjechała pod dom, a Pan kierowca miał napięty harmonogram, więc mimo marnej pogody zostawił mi towar pod blokiem i odjechał. O przypilnowaniu mi paczek na czas mojego wnoszenia nawet nie było mowy! Tak więc drodzy forumowicze - ja sie już tego nauczyłem - czytajmy umowy i dopytujmy o szczegóły! Tak jeszcze żeby nie zanudzać, bo nikt nie dotrze do końca mojego wątku dodam jeszcze tylko kilka szybkich spostrzeżeń, jak już się wziąłem za rolę mediatora Komu przeszkadza to że montażysta ubrany jest w koszulę i dżinsy? Czy jak nie jest upaprany farbą i cementem to znaczy że "symulant"? Proponuję zerwać ze stereotypem budowlańca, którego czuć i widać z daleka! Co innego, że nawet taki schludny monter powinien być terminowy i znać się na robocie...A tu widzę z tym gorzej Rozśmieszył mnie też wątek odnośnie dezodorantu, prysznica i piwka na stole u sprzedawcy :) no cóż.... komu z nas nie zdarzają się ciężkie noce....a tu jakoś trzeba wstać i iść do pracy.... Raczej bym współczuł, bo i kac musiał być straszny ale po co tak ostro? Łatwiej się żyje z odrobiną dystansu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...