Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

saksofon

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    34
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez saksofon

  1. Bardzo fajne ale brak przyłącza do baterii m10 więc bezużyteczne. Wiem, poluję na takie. Póki co bez rezultatu.
  2. Bardzo jestem ciekaw tych bardziej profesjonalnych albo innych standardowych metod. Mógłbyś coś bliżej na ten temat? Ze szczególnym naciskiem na baterie stojące z przyłączem na gwint m10 z oringiem. Nie potrafię znaleźć na rynku nic co dałoby się tam wkręcić poza oczywiście różnymi fasonami wężyków elastycznych w oplocie.
  3. ...przy temperaturze ~20C. W nieogrzewanym garażu będzie ile - 5C ? T jaka będzie wtedy wilgotność względna tego samego powietrza? Generalnie wg mnie pomysł zły. Sam przez chwilę miałem podobny - wyrzutnie z reku dać na nieużytkowe poddasze. Po krótkim namyśle zrezygnowałem - strzał w kolano.
  4. saksofon

    Mały kocioł olejowy

    Ładnie wygląda ten Scheer, przekonuje mnie. Pytanie do praktyków: czy neutralizator kondensatu jest bezwzględnie wymagany? Jeśli tak to czy dają w komplecie do kotła czy trzeba kombinować?
  5. Doskonale doradził miloszenko, od siebie mogę dodać że ważnym czynnikiem są preferencje ekipy, która muruje. Jeżeli majster dobrze czuje się w pracy z ceramiką to nie należy go zmuszać do pracy z innym materiałem bo spartaczy i tyle będzie korzyści. Dobrze zrobiona ściana z ceramiki będzie sto razy lepsza od spartaczonej z BK oraz odwrotnie. Natomiast zdrowotność czy oddychalność materiału to nie są kryteria które należy poważnie rozważać.
  6. Gdzie zacząłem czemukolwiek zaprzeczać? Chłopie co Ty palisz? Zarzuciłeś mi że wyciąłem jakiś bardzo ważny fragment z Twojego tekstu, jaki? Napisałeś że coś tam jest zdrowsze od czegośtam, ja to zacytowałem a Ty się obruszasz że wyrywam z kontekstu. Jakiego?
  7. Jaką ważną rzecz pominąłem? Piszesz że taki to a taki materiał jest zdrowy, co zacytowałem i gdzie jest problem?
  8. Ludzie, czy Wy te pustaki zjadacie, że mają być zdrowe? Co to za zabobony? Zakładając że zbuduję dom z "niezdrowego" materiału, otynkuję z obu stron i zapewnię prawidłową wentylację to co takiego się stanie? Cała rodzina zapadnie na raka, koklusz, wyrosną nam dodatkowe kończyny i głowy czy zaczniemy świecić? Przecież to obłęd. Podobnie z oddychaniem ścian. Jak ktoś wybór materiału uzależnia od tego ile pary wodnej odprowadzi mu lita ściana z tego czy innego materiału to niech popatrzy dobrze w projekt i zastanowi się czemu zapomniał zrobić w domu wentylację...kryteria doboru materiałów na ściany podał miloszenko i są one oparte na wiedzy technicznej oraz zdrowym rozsądku. Reszta (oddychanie, zdrowotność itp.) to tzw. mądrości ludowe lub marketingowe cuda niewidy które łykacie jak młoda foka pokarm.
  9. Arturo72, czyli rozumiem że masz tak: strop betonowy, na to bezpośrednio styropian, na to płyta OSB i koniec? Można po tym chodzić, stawiać graty i się nie złamie? Jaki styropian?
  10. saksofon

    Mały kocioł olejowy

    Pierwszy stopień palnika w okolicach maks zapotrzebowania na ciepło, dalej nie do końca to. 8 kw - kto da mniej
  11. Szukam kociołka na olej opałowy nietypowego jak się okazuje. Domek mały, zapotrzebowanie na ciepło maks 9-10 kw. Kotły olejowe o takich mocach nie występują, albo ja źle patrzę. Najmniejszy jaki znalazłem to Wolf z dwustopniowym palnikiem 9-15 kw. Od biedy obleci. Rozumiem, że olejaki z palnikiem modulacyjnym od 3 kw jak w gazowcach nie wsytępują? Ktoś to przerabiał? Ładować czegoś o mocy 17 kw nie widzę sensu (tragiczne taktowanie nawet przy mrozach), a od takich mocy zaczynają ci najbardziej znani producenci. Jak nie ma takich kotłów to co zostaje? Powiększenie zładu - bufor?
  12. Witam, Domek bez dostępu do gazu teraz i w najbliższej przyszłości. Mimo wszystkich wad decydujemy się na opalanie olejem. Pomieszczenie gospodarcze ma ok 9 m2. Zbiornik na olej do 1000L oddalony o metr od kotła, w wannie wychwytującej bądź dwupłaszczowy - to wszystko wiem. Kocioł z zamkniętą komorą spalania - rura w rurze, powietrze do spalania pobierane z zewnątrz. Do tej pory wszystko gra. Schody zaczynają się gdy do układanki dodajemy wentylację mechaniczną w domu i rekuperator. Przeczytałem wszystko co znalazłem na ten temat i nie czuję się mądrzejszy. Czy pomieszczenie przeznaczone na skład oleju opałowego może być pozbawione wentylacji grawitacyjnej i nawiewu powietrza z zewnątrz w postaci dziury w ścianie w sytuacji gdy jest w domu WM? I drugie pytanie: czy rekuperator i cała centrala wentylacyjna może być w tym samym pomieszczeniu co skład oleju? Poddasze jest nieużytkowe i nieocieplone, więc gdzieś ten wymiennik musi być. Lepszego miejsca nie ma.
  13. Dziwnie to liczycie i nie będę się do tego odnosił bo nie rozumiem tych obliczeń. Tak się tego na pewno nie robi. Poza tym, obciążalność długotrwała i spadki napięć to nie są wszystkie parametry które trzeba brać pod uwagę. Więcej nie napiszę. Jak ktoś chce dobierać WLZ na podstawie stron www i rad na forum a nie na podstawie obliczeń kogoś kto ma pojęcie i ma odwagę się podpisać pod swoimi sugestiami to i tak nie ma znaczenia jak się robi prawidłowo.
  14. Sądzę że to bez sensu. Nie YKY a YAKY - tańszy a wcale nie gorszy. I nie 5 żyłowy tylko 4 żyłowy. Ciągnięcie piątej żyły od ZK do budynku jest nieuzasadnione. Podział PEN w budynku jest prawidłowy. Przekrój żyły trzeba policzyć. Robota dla projektanta a nie forumowych speców (niektóre odpowiedzi wyżej - ręce opadają).
  15. Przyjmując średnią wartość opałową oleju opałowego 42,8 MJ/KG i gęstość 0,835 KG/L wyszło mi nasycenie ok 0,57 GJ/m3 wody (jak komuś się chce to może sprawdzić obliczenia, czy nie pomylone). Czyli można powiedzieć że górne granice normy. Ogólny koszt podgrzewu m3 na poziomie 43 zł brutto to jak dla kotłowni olejowej żaden szok. Rozumiem że można znaaacznie taniej ale to co wyszło jakoś beretu nie zrywa. Widuje się wyższe ceny ceny. Jednak ciepło z większej ciepłowni opalanej choćby gazem będzie tańsze.
  16. "Na razie" Czyli z działaniem trzeba czekać aż kogoś pogryzie? Czyli spoko. Póki jest jeden i nie warczy to trzeba czekać i się cieszyć że "na razie" jest niegroźny. No chyba że będzie warczące stado dobermanów z pianą na pysku to co innego... Nie o to chodzi czy ktoś jest nerwowy i się boi, tylko czy psy mają biegać luzem poza ogrodzoną działką ich właściciela po terenie publicznym czy nie mają. To czy ktoś się boi, lubi czy nie lubi jest bez znaczenia. Oczywiście, że są inne sposoby i należy od nich zacząć. Policja, straż miejska/gminna, rozmowa, groźba itd. Jestem miłośnikiem psów, sam miałem psy i pewnie jeszcze będę miał. Nie strzeliłbym do psa i naprawdę uważam to za ostateczność. Tylko trzeba znać proporcje, jeżeli właściciel jest nieodpowiedzialny i nic do niego nie trafia to nie wolno ryzykować życia i zdrowia okolicznych dzieciaków, bo komuś szkoda psa. No i taki myśliwy staje przed sądem, traci pozwolenie na broń, dostaje zawiasy i płaci właścicielom odszkodowanie (tak przynajmniej sobie wyobrażam, że powinno być). A jaki to ma związek?
  17. jola_krzysiek Procedury pozwalają Policji strzelać do ludzi w pewnych określonych przypadkach gdy stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia innych a Ty twierdzisz że nie wolno odstrzelić psa Oczywiście powtarzam, nie mówimy o typowym wiejskim kundlu, który leży gdzieś przy drodze i najwyżej traktor obszczeka. Mówimy o byczkach trzymanych na posesji, które ktoś wypuszcza aby sobie pobrykały luzem i zgubiły nadmiar energii, terroryzując okolicę. Normalny myśliwy rozwiąże taki problem i spokojnie się wybroni. Specjalna procedura dotyczy psów w lesie, 200 metrów od zabudowań i coś tam jeszcze nie stwarzających zagrożenia lecz pozostawionych bez nadzoru, ale nie o takich mówimy. Oczywiście że to nie psy są winne tylko źli lub głupi ludzie ale niestety to psy będą ponosić konsekwencje. Często gęsto właściciel jest mocno zaimpregnowany na jakiekolwiek argumenty i ma cały świat w nosie a dać się podporządkować puszczanym luzem psom nie wolno. Rozwiązanie zaproponowane przez retrofooda bardzo mi odpowiada ma się rozumieć ale z tego wybronić się już nie będzie tak łatwo.
  18. Wałęsające się bez opieki psy należy odstrzeliwać. Kropka. Właściciel psa ma go trzymać na swoim terenie albo wyprowadzać na smyczy. Rady w stylu: "postaw se płot" są niepoważne. Abstrahując od faktu że ktoś może nie chcieć płotu i ma do tego prawo, to co zrobić kiedy trzeba wyjść przed furtkę? Chodzić z kijem? Odpalać petardy aby psy się pochowały? A jak dziecko wyjdzie? I tak można wymieniać długo. Nie może jeden właściciel czworonoga terroryzowac okolicy i zmuszać wszystkich do stawiania zasieków albo upewniania się że psy akurat śpią i można wyjść na drogę... Kolejność działań: policja, jak nie zadziała to osobista rozmowa z właścicielem z położeniem nacisku na fakt że pies biegnący luzem zostanie odstrzelony, jak to też nie zadziała to do okolicznego koła łowieckiego. Oni znają procedury. Jak nie chodzi o burka, który się wyleguje gdzieś pod płotem tylko psy biegające i sprawiające wrażenie potencjalnie groźnych powinni zareagować. Nie wolno czekać na prawidziwe nieszczęście. A zapewnienia właściciela że niegroźne i szczepione są bezwartościowe. Każdy tak powie, przecież nie przyzna się że faktycznie robi źle. Zresztą on naprawdę może tak myśleć...przecież dla NIEGO nie są groźne.
  19. Przecież "ta osoba o którą chodzi" dziś w nocy wypłodziła pięć wesołych postów w innych wątkach. Czyli komputer ma, sieć działa, więc o co chodzi? Jakby chciał to by się wypowiedział. Jak nie chce to się nie wypowie. Może ma wszystkich w nosie. Skąd tu nagle tylu adwokatów?
  20. Nic nie wskurasz i bardzo dobrze. Trzeba było myśleć zabudowując szachty instalacyjne kafelkami....do pionów musi być dostęp i koniec, raz że są to elementy podlegające zużyciu i wymianie dwa że miewają miejsce również awarie, kiedy trzeba na szybko uzyskać dostęp do rur. Nikt się nie będzie rozczulał nad czyjąś śliczną glazurą tylko skuje i tyle. Nie po to tam ktoś zakładał ekran żeby go oblepić kafelkami, tylko po to żeby byl swobodny dostęp. Sam przez to przechodziłem, i o ile w łazience mimo glazury ekran dał się zdjąć łatwo o tyle w kuchni trzeba było kuć. To dobra nauczka, że robiąc remont trzeba myśleć, teraz będzie zrobione tak, że śrubokrętem gwiazdką w dwie minuty będzie się dało odkryć piony.
  21. A co mają mówić, prawdę? Jak będzie się kształtowała sprzedaż producenta rur, który na swoim produkcie napisze że za 15 lat wykuć ze ściany/podłogi i wymienić na nowe? Kto kupi taki, jak obok stoi w tej samej cenie z napisem "gwarancja 50 lat"? Powiem szczerze, że też się nad tym wszystkim zastanawiam. Jest silne parcie na ukrywanie głęboko pod tynkiem wszystkiego co brzydkie. Tylko, że to są instalacje, elementy pracujące pod ciśnieniem, w różnych temperaturach, łączone, zginane itd. Jednemu wytrzyma kilkadziesiąt lat innemu kilka. Tylko kto odważny puści wodę i ciepło wierzchem? A jak oglądam dzienniki budowy różnych twardzieli, którzy konstruują plątaninę rurek poskręcanych jakimiś plastikowymi złączkami i na to walą 6 cm posadzki betonowej to dostaję gęsiej skóry. W życiu bym tak nie zrobił. Pod podłogę tylko całe rury a ewentualne łączenie tylko na zgrzew i pod tynkiem. To jak zabetonowanie wszystkich puszek elektrycznych...
  22. Iloś ciepła, które zlicza ciepłomierz zależy od: -przepływu w m3/h -różnicy temperatur między zasilaniem i powrotem - dt Te dwa parametry układ sobie całkuje, mnoży dzieli cuda robi i wychodzi zużycie ciepła w GJ. Jak zdławisz przepływ to wzrośnie dt (woda płynie przez instalację wolniej i oddaje więcej ciepła, przy tej samej temp zasilania wróci chłodniejsza). Jak zwiększysz przepływ to zmaleje dt (woda płynie szybciej i będzie cieplejsza na powrocie bo nie zdąży się schłodzić). Generalnie jak się nie obrócisz to dupa zawsze jest z tyłu. Do ogrzania domu potrzebujesz X energii cieplnej, i tyle musisz zużyć aby mieć temp zbliżoną do normalnej i za tyle energii zapłacisz. Kombinowanie z przepływami niewiele da. Trzeba ocieplić dom standardowo stolarka ściany dach. No i zobaczyć jak wygląda instalacja za ciepłomierzem. Czy nie idzie odizolowany odcinek gdzieś w zimnej piwnicy przykładowo. Ewentualnie przyjrzeć się samemu ciepłomierzowi. Powinien być raz na jakiś czas legalizowany. Na stanowisku pomiarowym sprawdzane są jego paramtery (czy dobrze zlicza). Ustal po czyjej stronie leży obowiązek dbania o to. Czasami przy małych węzłach indywidualnych spycha się to na odbiorcę ciepła.
  23. saksofon

    kotłownia w... blaszaku

    A jaką moc ma mieć kotłownia osiedlowa zasilająca załóżmy 10 budynków wielorodzinnych z lat 70 ? Często takie kontenerowe prowizorki stoją do dziś, szczególnie na osiedlach projektowanych kiedyś jako "samowystarczalne" (ze swoim ujęciem wody, źródłem ciepła, oczyszczalnią), przy jednostkach wojskowych itp. To że czegoś nie widziałeś nie znaczy że tego nie ma Jest jeszcze sporo takich zabytków. Ale dla wątkotwórcy to już chyba nieistotne.
  24. saksofon

    kotłownia w... blaszaku

    Spotyka się kotłownie tzw. kontenerowe w czymś na kształt blaszaka ale mają one stałą obsługę, moc liczoną w megawatach i działają na trochę innych zasadach niż kotłowienka domowa. Czy prawnie to jest dozwolone nie wiem. Technicznie możliwe jak najbardziej, natomiast praktycznie jest wykluczone. Co w razie awarii, gdy kocioł stanie na dworze mróz i wszystko stoi na zewnątrz w blaszaku? Wielkiej wyobraźni nie trzeba. A nie wymyślisz takich zabezpieczeń które dadzą gwarancję zadziałania. No i jaki komin do tego? Chyba taki na trójnogu...ale to piękne nie jest.
  25. No przyznam, że ledwo mogę pisać...projekt jest genialny. Do tej pory byłem przekonany, że jak się w końcu zbiorę do budowania, to będę robił projekt indywidualny. Już wiem, że nie Ten projekcik odpowiada mi w 100%, nawet bardziej niż to co sam sobie skrobałem. Oczywiście nie obeszłoby się beż drobnych poprawek, ale to wszystko dosłownie detale. Jedna rzecz mnie tylko martwi, co jak ktoś chce budować taką chatkę na południu Polski, w zasadzie to na Podhalu, gdzie warunki śniegowe są jak wiadomo ciężkie...czy taki dach o kącie nachylenia 25 st jest bezpieczny? Czy da się go przykładowo podnieść do 35 st i jakoś wzmocnić? A może konstrukcja wiązarowa jest już na tyle mocna że niepotrzebnie wymyślam. Nie znam się na dachach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...