witam , jak znajdę odpowiedni temat odnośnie remontu starej (1950r?) chaty drewnianej to napisze coś o mojej, w której posiadanie "weszłam" tymczasem, ka-melia, z zamiłowania i wyuczenia florystka, z zasiedzenia matka,zona i gospodyni kłaniam się nisko szacownym użytkownikom z posępnego Lublina
a Pan na ostatnim zdjęciu bardzo, bardzo mi się podoba, i bynajmniej nie dzięki swojej powierzchowności, ale za ten papier na podejrzewam goździku..no bo te dzisiejsze rękawy foliowe...no nich skonam (florystką jestem, to się i znam;))..nie do przełknięcia są!!!!