Da się policzyć pieniądze wydane na takie zamierzenie, które dokonujecie. Da się również policzyć czas jaki poświęciliście na tą przebudowę. Nie ma tylko tabelek i przeliczników, które dałyby wymierny obraz waszego zapału, determinacji, nieprzespanych nocy, wyrzeczeń, utraty zdrowia i innych aspektów niezbędnych do kontynuacji dzieła. Wszystkiemu temu przyświeca jeden cel- mieć dach nad głową dla siebie, w domyśle dla rodziny. Chylę czoła przed Wami i przed każdym kto chwyta wyzwanie w swoje ręce i zmotywowany bierze się do działania. Życzę wytrwałości i zdrowia w podążaniu do finału tego spektaklu w kilku odsłonach. A teraz dorzucę 2 grosze w odniesieniu do projektu. Według mnie należało zrezygnować z drzwi między garażem a domem, bo to raczej bardzo niefortunne usytuowanie, ewentualnie innym rozwiązaniem byłoby przesunąć łazienkę do ściany z oknem i jeżeli te połączenie garażu z domem ma dla Was ogromne znaczenie to drzwi wstawić za łazienką wraz z wiatrołapem nie zmniejszając w ten sposób powierzchni ani łazienki ani salonu. Teraz to już po ptakach, bo jak widać, dość sporo prace posunięte w tej części domu. _________________