Volund

Kłaniam się ponownie po długiej nieobecności, Dzięki za wszelkie uwagi. Co do starej podłogi to nie będę chciał jej odnawiać, jest po prostu brzydka, bez fugi, wióry są różnej wielkości i orientacji, moim zdaniem nie ma sensu. Zdecydowałem się na deskę dębową litą. Tylko zastanawiam mnie jedna kwestia - czy zamiast przyklejania do podłoża można deski przybić tak jak to się robi przy użyciu legarów? Wszak płytki wiórowe pod spodem to też drewno, jak by nie było. Co szanowni forumowicze myślicie o takim rozwiązaniu? Pozdrawiam

I jak odnowienie izolacji? Której metody użyłeś i z jakim rezultatem? Pozdrawiam Volund

Takie interesujące pytanie i żadnej odpowiedzi... Sam jestem ciekaw odpowiedzi.

Dzięki za rady. Myślałem o deskach grubości 22 mm, ale gdybym nie miał zrywać starej podłogi to będę musiał zmniejszyć tę planowaną grubość. W przeciwnym wypadku różnica poziomów podłogi miedzy pokojami będzie zbyt duża. Choć w zasadzie w przylegającym pomieszczeniu tez chcę zmieniać podłogę (zimne i wstrętne kafle)... Muszę to na nowo przemyśleć, bo jeśli podniosę poziom podłogi to co z drzwiami?

Kłaniam się, w sypialni w kupionym mieszkaniu podłoga zrobiona jest z przyklejonych do wylewki jakichś płytek wiórowych 100x300x16 mm. I tu jest problem, bo myślę o wymianie podłogi na deski lub parkiet przemysłowy, ale nie wiem jak się zabrać do usunięcia tej starej podłogi. Podjąłem próbę mechanicznego oderwania jednej z płytek i miałem dość po tej jednej sztuce (użyłem dłutka i młotka). Jak się to powinno fachowo robić? Nie wiem co za klej jest pod spodem, może po wstępnym wyłupaniu warstwy wierzchniej da się klej jakoś zmiękczyć? Proszę o pomysły forumowiczów, którzy mają jakieś doświadczenie w tej materii. Pozdrawiam

Jeszcze niewiele zrobione, ale wkrótce zabieramy się za główną izbę. Poniżej zdjęcie z lipca: http://images49.fotosik.pl/437/c8b2e2155dc81190gen.jpg

Witam, nawiążę do tematu - ja zmagam się z tym problemem w starej wiejskiej chałupie. Dach wygląda tak, że pod starymi ceramicznymi dachówkami są tylko łaty, na których się one opierają i nic więcej. I jak sobie tu poradzić ze śniegiem? Po ostatnich opadach trzeba zgarniać wszystko z podłogi i znosić we wiadrach na podwórze.

Witam. Ja nawiązując do tematu chcę was zapytać o poradę. Otóż mam zamiar zrekonstruować drewnianą podłogę w starej chałupie. Dziś w dużej izbie jest tylko klepisko, stara podłoga została zerwana przez byłych lokatorów . I tu moje pytanie - czy dobrym pomysłem jest położenie legarów na klepisku bez betonowej wylewki? Oczywiście zakładam użycie papy do ich zaizolowania. Zależałoby mi na zachowaniu charakteru chałupy, stąd taki plan. Pozdrawiam

Naprawdę? Nie przeczę, ale wyrażam swoje wątpliwości. Chałupa jest odziedziczona po dziadkach, ma więc przynajmniej wartość sentymentalną. Wygląda jak wygląda, bo stała opuszczona przez parę lat, ale jak widać drewniana konstrukcja jest w dobrym stanie. To ma być wiejski domek weekendowy, a nie wypasione mieszkanko; jesteśmy świadomi, że praca nad nim potrwa lata, ale to nas własnie kręci! Tylko mieć pomysły, to jest najważniejsze. Swoje mgliste koncepcje już mamy, ale chcielibyśmy je skonfrontować z pomysłami tych, którzy może podobne wyzwania przedsięwzięli albo mają jeszcze bogatszą wyobraźnie niż my Dodam, że sto metrów obok domu jest jezioro, zaś 150 metrów w bok XIII-wieczny kościół - samo otoczenie dodaje mu więc uroku.

Doradźcie co zrobić z tym wnętrzem! Chałupa ma ok. 180 lat, zbudowana z grubych bali drewnianych (na jakby kamienno-ceglanej podmurówce), otynkowana, wewnątrz polepą glinianą z kijkami i gruzem. Na suficie belki w świetnym stanie, trzeba je tylko oskrobać z farby i zakonserwować. Okna drewniane w starym stylu, w rogu stoi piec kaflowy. Jak zrobić sufit i podłogę? Pozbyć się polepy? Jak zrealizować oświetlenie? Jak zaplanować wnętrze? Czekamy na sugestie i uwagi. Chcielibyśmy zachować ten cenny wiejski pradawny klimat, dom jest tego wart! Główna izba http://images35.fotosik.pl/127/7ffd192c60d5b0dc.jpg Tak wygląda ściana z odpadającą polepą http://images48.fotosik.pl/273/48a0751f376de08c.jpg A tak wygląda od zewnątrz http://images39.fotosik.pl/269/76a976e5315c91ba.jpg

Kłaniam się! Temat GWC zaintrygował mnie, myślę o wykonaniu żwirowego przy "prawie-moim" prastarym domku . Zastanawia mnie tylko czy taki wymiennik wykopany wzdłuż południowo-zachodniej strony budynku będzie zimą lepiej spełniał swoje funkcje niż z północno-wschodniej (wiecznie zacienionej). Co myślicie? Chyba bardziej zależy mi na sprawnym działaniu GWC zimą, bo mury domu są wystarczająco grube by utrzymywać chłodek latem i klimatyzacja raczej nie będzie konieczna. Pozdrawiam

Moja przyszła żona odziedziczyła dom z I połowy XIX wieku. Tak przynajmniej twierdzą rodzice i gminna ewidencja zabytków. Po nieociosanych głazach tworzących fundament, balach ciosanych siekierą i grubaśnych belkach stropowych (ok.30cm) wnioskuję, że mają rację Cóż, mamy teraz dużo do roboty...

Dzięki za odpowiedź! Tynk oczywiście wewnętrzny. Zależy mi na tym, żeby zostawić oryginalną nierówność ściany, dlatego fajnie, że tynk gliniany da się tak łatwo odnowić. Super! Wybieli się ściany, położy podłogę z dyli i będzie piękne rustykalne wnętrze. Pozdrawiam

Może mi ktoś doradzi co zrobić z dziurą po odpadłym tynku glinianym (polepa)? Ściany domu zbudowane są ze 180-letnich drewnianych bali, w to wbite gwoździe na których na ukos zaczepione są gałązki. Na tych gałązkach właśnie znajduje się warstwa tynku glinianego zmieszanego z kawałkami gruzu. Myślę o skuciu tego tynku na części ściany, skoro już kawał odpadł i położeniu na nowo ta samą techniką. Czy jednak wilgotna glina położona na belki i stelaż z gałęzi nie zaszkodzi drewnu? Czym je zaimpregnować przed ponownym tynkowaniem? Dodać wapna do zaprawy glinianej? Czekam z niecierpliwością na sugestie . Czas ratować starą zmizerowaną chałupę! Pozdrawiam