Naprawdę?
Nie przeczę, ale wyrażam swoje wątpliwości.
Chałupa jest odziedziczona po dziadkach, ma więc przynajmniej wartość sentymentalną. Wygląda jak wygląda, bo stała opuszczona przez parę lat, ale jak widać drewniana konstrukcja jest w dobrym stanie.
To ma być wiejski domek weekendowy, a nie wypasione mieszkanko; jesteśmy świadomi, że praca nad nim potrwa lata, ale to nas własnie kręci! Tylko mieć pomysły, to jest najważniejsze. Swoje mgliste koncepcje już mamy, ale chcielibyśmy je skonfrontować z pomysłami tych, którzy może podobne wyzwania przedsięwzięli albo mają jeszcze bogatszą wyobraźnie niż my
Dodam, że sto metrów obok domu jest jezioro, zaś 150 metrów w bok XIII-wieczny kościół - samo otoczenie dodaje mu więc uroku.