Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

biała_dama

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    125
  • Rejestracja

biała_dama's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Martaibartek dzięki za miłę słowa Gosiek33 na razie jeśli chodzi o oświetlenie na prowadzenie wysunął się Massive Petrol to coś takiego : kinkiet : http://images.okazje.info.pl/p/dom-i-ogrod/4837/massive-petrol-52130-43-10.jpg i lampy górne do salonu z tej samej serii http://sklep.kim-jaroslaw.pl/images/_338_4e32c576ebe3c.jpg http://images.okazje.info.pl/p/dom-i-ogrod/4830/massive-petrol-52134-43-10.jpg Takie coś mamy w łazience na suficie : http://cdn21.epasaz.smcloud.net/s/files/e5cafc834aff3f14.jpg i też się zastanawiam nad salonem, do tego takie kinkiety : http://www.kuplampe.pl/images/products/big/MASSIVE-CHIMO-55490-93-10.10028.JPG niestety ta druga seria daje mało światła, na małą łazienkę jak odbrze poustawialiśmy poszczególne światełka jest ok, ale salon ? Pozdrowionka, jak dobrze że za 2 godziny zaczynam weekend Miłego weekendu!
  2. Gosiek33 a ile się człowiek strachu naje z takim śmierdzącym gazem Agawi bardzo dziękuję , z dnia na dzień mieszka się coraz fajniej i coraz bardziej jestem "u siebie" . Bo początek był trudny jakbym w odwiedziny do kogoś przyjechała. Dziś przybyły siły rezerwy - teściowa. Zostanie kilka dni , zaopiekuje się Młodym który siedzi w domu już 3 tydzień przez zapalenie ucha. Mam nadzieję że jej wizyta pozwoli nam uporać się jakoś z tą przeprowadzką. Jutro mamy oglądającego- klienta na stary dom , co prawda bajzel tam niezły ale uparli się że chcą jutro oglądać, ech co ma być to będzie. Jestem na etapie wyboru oświetlenia do salonu 4 kinkiety i 3 lampy górne najlepiej coś blisko sufitu bo u nas nisko, im więcej oglądam - tym mniej mi się podoba
  3. No i po weekendzie. Mieliśmy najazd znajomych od soboty po południu jedni, potem sąsiedzi nasi bardzo starzy znajomi i pierwsze opijanie i imprezka organizowana w 10 minut. Wyszło super - takie imprezy jakoś zawsze fajnie wychodzą. Niedzilę poświęciliśmy młodemu -było kino 3d i pizzeria z kalunem , a wieczorem następni znajomi i wieczorne Polaków rozmowy . Bardzo fajny weekend. A ku pamięci i przestrodze napiszę Wam moją przygodę w nowym domu. W sobotę wróciłam z pracy , szybko wstawiam wodę na makaron , drugi garnek na sos, podpalam gaz i nagle w domu dziwny zapach. A że gotuę w nowym domu nie po raz pierwszy zapach jest niepokojący .Ni to gaz , nie wiadomo co, cos się pali. Czuję że coś jest nie tak , dzwonię do męża. Okazuje się że pewnie butla gazowa się kończy i dlatego , ok przyjmuję do widomości i czekam na nową . Mąż wraca zmienia butlę odpalamy gaz - to samo. Nie lubię podejrzanych historii prądem czy gazem ,bo zaraz mam wizję wybuchów Co tu robić, coś śmierdzi i każdy z nas to czuje, mąż sprawdza palniki , połączenie butli z płytą - wszystko w porządku i co dalej robić. Olśnienie - dzwonimy do naszego gazowo-hydraulika Pierwsze jego pytanie : czy coś w domu malowaliście : my nieeeeeee?! No pomyślcie używaliście jakiś mocnych środków chemicznych? I nagle olśnienie : mąż dzień wcześniej rano impregnował specjalnym środkiem cegłę na podłodze w wiatrołapie. Potem wszystko tam wywyietrzyliśmy i zapomnieliśmy. Okazuje się że opary środka , nawet niewyczuwalne są w domu, kiedy odpaliliśmy gaz- ogień opary zaczęły się spalać i dziwnie śmierdzieć. Pan Marek kazał nam dokładnie wywyietrzyć cały dom i powiedział że nawet 2 dni \resztki z oparó mogą się spalać w ogniu nawet jeśli dla nas są już niewyczuwalne. Mądrzejszego czasem miło posłuchać, a dziś już nie śmierdzi. Pozdrawiam idę jeszcze do 17 popracować a potem uciekam do mojego domeczku ! Jutro prawdopodobnie bądziemy mieć już internet także wreszcie załaduję aktualne fotki.
  4. Przeprowadzka w trakcie już mieszkamy "tam" jeszcze nie zapakowaliśmy się do końca "tu" . Nie wiadomo w co włożyć ręce praca ,pakowanie, rozpakowywanie, sprzątanie, gotowanie, dziecko , psy, koty, królik jeszcze w starym domu. Jakaś deprasja przeprowadzkowa mnie ogarnia
  5. Witam, słyszałam że tu jest nowa szafa to przyszłam pooglądać . Śliczniasta jest, wygląda na super wielką i pojemną mebel na lata . Pozdrawiam
  6. Gosiek33 piec to Richard Antique Bronze , 14 kw, producent : Eurokom, ceny w necie od 3200 zł , a w Casto 2600 , z tym że nie każda Casto ma ten model, u nas w mieście z w jednej dużej są, można się spytać i sobie ściągnąć z innego sklepu.Już się doczekać nie mogę aż przyjdzie Mugatka Ty mi ?!!! Przecież Twój domek to dzieło sztuki , a mnie dopiero same początki. Od ciebie to mnie lata świetlne dzielą , napatrzeć się nie mogę na te twoje szyte cudeńka i cały dom ! Pracowity wieczór ,spakowane wszystkie komody z salonu, część szkła z kuchni kartonów przybywa Panowie od rolet mnie wręcz zaszokowali , dziś godz. 12 pan pomierzył i wybrałam kolor , jutro godz. 11 - montaż. Jak się chce to można No i sąsiedzi przestaną sypialnęi i kuchnię podglądać Coś mnie jeszcze nosi , może jeszcze kilka kartoników przed snem
  7. Yokasta cieszę się ze się podoba. Nieskromnie napiszę że w kuchni jestem po prostu zakochana, mogłabym tam spędzać 24 h na dobę Gosiek33 witam , fajnie że się podoba niestety tapety zabrakło na całą ścianę , ale już domówiona, do tego będzie kilka kurkowo-kogutowych drobiazgów Dziś albo jutro ma przyjechać z Poznańskiej Casto nasza koza , bo w naszej Casto mąż nie zdążył kupić oglądał 10 minut przed zamknięciem a następnego dnia koło południa jak pojechaliśmy nie było. Na szczęście pracownicy zachowali się super znaleźli nam w innym sklepie i zaproponowali transfer między sklepami . Jeśli byśmi zamówili od producenta to oczekiwanie ok. 2 tyg, a tak 3-4 dni i już . Koza - miała mieć dużą szybę no i jest fajnie przecierana na taki staro - miedziany kolorek : http://img.bazarek.pl/195491/13731/3596185/220637221506c165255131.jpg
  8. Aniu tak sobie cichutko podczytuję i myślę że czasem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło . Czasem podejmujemy decyzje które wydają się trudne , smutne ale w gruncie rzeczy dobrze na tym wychodzimy. Wiem że napewno szkoda Ci wyjeżdżać ale szarpać się żeby za wszelką cenę zostać też nie jest dobrym pomysłem . Trzymam kciuki za każdą decyzję jaką podejmiesz i pozdrawiam ciepło!
  9. Wczoraj powoli ruszyła akcja: pakowanie :rolleyes. Z mężem próbujemy to wszystko ogarnąć , jak na złość mały drugi tydzień na antybiotyku - więc z przedszkola nici, a mama która miała przeprowadzać się razem z nami do drugiej połowy domu, musiała zamieszkać u babci która złamała nogę . Jakoś damy radę, na całą przeprowadzkę djemy sobie ok 2 tygodnie, później w mojej pracy zaczyna się świąteczne szaleństwo i wolałabym mieszkać już w jednym domu a nie na kartonach. Dziś zamówiliśmy rolety do sypialni i kuchni bo te pomieszczenia mają okna na ulicę.Ostatnio sąsiad zdał nam relacje z wyglądu w naszej kuchni i tego co robimy wieczorem więc rolety są niezbędne . Reszta domu wychodzi na ogród więc nie są to wydatki pierwszej potrzeby. Mamy też już garnki , takie z promocji z Biedrony , Pyza Emalia Olkusz : http://www.inbook.pl/images/inbook/big/69/69f311105c1a14562a902fb3b6e5069d.jpg I takie kupiłam już wcześniej , też Olkusz niby takie same ale lepsze jakościowo i cięższe niż te poprzednie , ale cena też inna http://www.inbook.pl/images/inbook/big/d7/d7db370e0e6b81261688a818ec94d8bd.jpg Wczoraj zapakowałam kilka kartonów z kieliszkami , filiżankami , talerzykami do ciasta ... ech końca nie widać . Żeby tak hokus- pokus i wszystko w drugim domu
  10. U nas też to będą pierwsze Święta w nowym domu Dziś pooglądałam drobiazgi w Jysk-u i ich ceny I raczej przeszukam najpierw kartony z zeszłego roku, bo jak zwykle mam mnóstwo zachomikowane. Troszkę inspiracji : http://1.bp.blogspot.com/_vFAjcdHmYVk/TN0t-sQI0sI/AAAAAAAAWsU/RHrA_ayGXQo/s640/krasilnikoff.biz_naturtro-sukkerepler_Dia7_30dkk.jpg http://2.bp.blogspot.com/_js-Nc2QhA24/Sy58FG6lGCI/AAAAAAAABQ4/Kk8WOr_1krk/s800/eva_lindh_1.jpg
  11. ale fajnie że wszystko się udało To jak rozumiem Święta w nowym , swoim domku!!! Musiało się udać!
  12. Agnes ja po prostu nie mogłam tak odrazu końcówki przeczytać ja musiałam wszystko po kolei o Franiu o Was, że napewno wszystko w porządku, czekam na waszą przeprowadzkę , wierzę że to lada dzień niedługo, napewno !!! Ciepło pozdrawiam Frnusia i Natalkę- siostrę najlepszą pod słońcem!
  13. Cały wątek Franiowy -przeczytany ,3 dni siedziałam. Cóż łza w oku nie raz mi się zakręciła. Przy pierwszych zdjęciach Frania ze szpitala, przy decyzji o sprzedaży domu, przy pakowaniu - ile w Was siły i pozytywnej energii. No i teraz gdy piszecie o pomocy dla Stefka, a Żelcia odpisuje jak to inni mają gorzej i że może by Damianowi pomóc.Żelcia- na bank anielica! Dziewczyny złote serca macie. Ach i teraz kiedy już wiem że Wasz dom został sprzedany i niedługo będziecie w nowym- stałym domku. I kiedy doszłam do diagnozy - autyzm - wiedziałam dacie radę. Franek i Wy - jak nie Wy to kto? No kto pytam ? Agnes, dziewczyny , Czarownice mieszające w kotłach Cudnie się czyta wasze ciepłe i przepełnione poczuciem humoru posty, podziwiam Was, trzymam kciuki za Frania - no poprostu za taką ekipą wszystko musi się udać. Idziecie jak burza przez wszystkie problemy , Franuś ma najcudowniejszą rodzinkę pod słońcem!!!! Oczywiście głosuję na Blog Frania i klikam co dzień No za szybką przprowadzkę i szybkie wyjaśnienie bankowych problemów ściskam kciuki mocno!
  14. nie bój żaby ja też niewiele wiem , pozdrawiam ciepło !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...