Co do pierwszego zarzutu - niedowymiarowanie projektu (w tym wypadku rysunku fundamentów) niestety rzeczywiście się nam przydarzyło. Tyle tylko, że patrząc z drugiej strony - gdyby ekipa wykonawcza po prostu zadzwoniła i spytała, zamiast wykonywać "na oko" - zysk byłby podwójny: my moglibyśmy szybciej to poprawić - a Państwo uniknęlibyście problemów... W projekcie nie było informacji, która mogłaby wprowadzić wykonawcę w błąd - tam po prostu w ogóle nie było wystarczających do poprawnego wybudowania wykusza informacji... - w takim przypadku pierwszą rzeczą, którą powinien zrobić kierownik budowy - jest telefon do nas (podany zresztą na okładce każdego projektu) - gwarantuję, że w możliwie jak najkrótszym czasie otrzymałby faxem poprawiony rzut fundamentów
kwestia wymiarów więźby - jest to zarzut pod adresem konstruktora (jako architektowi - dość ciężko mi się do niego ustosunkować). Pozwolą Państwo, że odpowiedź na to pytanie pojawi się za chwilę.