Mieszkam w starym,wyremontowanym domu,ale-na szczęście -przerobiłam kuchnię tak,by znalazła się w niej spiżarnia.Nie wyobrażam sobie domu bez niej..Trzymam tam "zapasowe" herbaty,mąki,soki,wody mineralne,papierowe ręczniki,jarzynki,podręczną chemię.Gdyby nie było spiżrni wszytkie te badziewka musiałyby znaleźć miejsce w garażu?szafkach kuchennych?pod zlewozmywakiem?wyliczać sobie dokładnie produkty,by nie robić zapasów?-musiałabym robotę rzucić i tylko tym się zajmować..Spiżarnia forever!