-
Liczba zawartości
53 -
Rejestracja
Bunek's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Bunek obserwuje zawartość → Magda11111
-
Magda11111 obserwuje zawartość → Bunek
-
2012.06.09, Sobota (10 tydzień budowy) W kolejnym dniu prac nad stropem pogoda też dopisała, trochę postraszyło ale na tym się skończyło. Deskowanie na całej powierzchni domu zrobione, pozostaje jedynie do zrobienia szalowanie dookoła domu, schodów i sklepienia nad tarasem. Pustaki stropowe w większości rozłożone. Inwestorzy w pełnym składzie. Przy okazji wizyty małe prace ogrodnicze Będą pierwsze symboliczne owoce z nasadzeń tegorocznych (zaowocowały borówka i porzeczka). Mamy także małe bajorko po wieczornym oberwaniu burzy. Most zwodzony dla pustaków stropowych, cały front jest już ułożony Szalunki-deskowanie pod Ackermanna Na Poniedziałek zostaje zakończenie szalowania, rozłożenie reszty pustaków i zbrojenie. Może uda się także wszystko zabetonować, wszystko zależy od pogody.
-
2012.06.08, Piątek (10 tydzień budowy) Do stropu mamy już inną ekipę. Do zaszalowania, zazbrojenia i zalania jest: - 6 słupów nośnych; - 3 belki 24x40 cm; - strop; - schody. Strop będzie typu Ackermann (tj. strop monolityczny z wypełnieniem w postaci specjalnych pustaków ceramicznych). Na początek szalowanie słupów (4 w środku, 2 na zewnątrz), a następnie budowa szalunków pod strop (Ackermann wymaga częściowego szalowania, choć nie zmienia to faktu, że stempli i desek pójdzie masa). Z informacji jaka dostałem od ekipy całość ma być zalewana za jednym razem. I oto wspomniane Ackermanny, wyprodukowane w Ceramice Harasiuki, odmiana B20/20. Widok od zachodniej strony, powoli las stempli się zagęszcza. Zaszalowane słupy nośne. Widok na całość po pierwszym dniu pracy nad stropem.
-
2012.06.05-06 Wtorek, Środa (10 tydzień budowy) We wtorek prace wiele nie trwały, przyszedł deszcze i trzeba było zakończyć. Cały dzień był już taki więc powstał tylko kawałek jednej ściany. W środę już bez większych przeszkód pogodowych można było murować. Prace trwały od godziny 7 do godziny 18. W międzyczasie pojawiła się już na budowie więźba na dach. Więźba będzie jodłowa, impregnowana przez zanurzenie. Poniżej na zdjęciu po prawej ekipa o dachu układa więźbę w "poczekalni". Podsumowanie dnia: ściany gotowe Nadproża wykonane są z kształtek U z betonu komórkowego, zamurowane są także łączniki w ścianach zewnętrznych do ścianek działowych. Drzwi tarasowe szerokość 3m, jedna kwatera fix (tj. nieotwierana) oraz dwie rozwierane z ruchomym słupkiem. Obok w małym pokoju (po prawej stronie) także okno do samej podłogi (nie otwierane). Nie pozostaje nic innego jak wziąć się za strop
-
2012.06.04, Poniedziałek (10 tydzień budowy) Wreszcie po dłuższej przerwie ruszamy. Z rana pojawia się materiał: beton komórkowy Solbet 24 cm odmiana 500 (oraz inne: zaprawa klejowa do betonu komórkowego, piasek, cement, cegły, izolacja pozioma i inne drobne). Co do murarzy to do południa kończyli inną budowę i u Nas pojawili się na końcówkę dnia. Tyle udało im się zrobić: Wykonawca zaproponował nam aby cokół wykonać na zasadzie dwóch warstw izolacji rozdzielonych warstwą cegły, (warstwy idąc od dołu): - ściana fundamentu - papa - cegła - folia - i wreszcie beton komórkowy Takie warstwy stanowią lepszą izolację poziomą przeciwwilgociową niż 2x papa, tym bardziej że jest beton komórkowy który lubi ciągnąć wilgoć. http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png
-
Okna i drzwi wejściowe zamówione
Bunek dodał a blog entry → w Nasze własne cztery kąty (projekt Z121L)
Witamy po dłuższej przerwie, a to dlatego, że niewiele się działo. W międzyczasie zamówiliśmy już okna parteru i drzwi wejściowe. Niestety po bardzo dobrym początku tj. szybkim i sprawnym wykonaniu fundamentów nasz wykonawca dał ciała jeśli chodzi o terminy wykonania prac murarsko-betonowych (ściany, strop, schody, ściana kolankowa i kominy). Prace powinny się już zakończyć a do końca daleko. Podziękowaliśmy mu z pokrycia dachu, więźby, ścianek działowych a i pewnie podziękujemy z kominów. Ale o tym wszystkim w następnej części... Wracając do drzwi i okien to pojawiły się ciekawe okazje to skorzystaliśmy. W kwestii drzwi to szukaliśmy już od dłuższego czasu - ogólnie szukaliśmy drzwi tzw. nowoczesnych z przeszkleniem w celu doświetlenia sieni, ciężko było - konserwatywny kraj więc i oferta konserwatywna, w ofertach rządzą klasyki z przeszkleniami bardziej pasującymi do plebanii itp. Aż wreszcie znaleźliśmy drzwi firmy Weissner model 29. Nasze od tych ze zdjęcia będą się tylko różnić tym, że zamiast pochwytu będzie klamka (prawe, otwierane na zewnątrz). Oczywiście kolor antracyt (takie też będą okna od zewnątrz). Energooszczędne grubość 88mm, przeszklenie 4-szybowe, współczynnik przenikalności cieplnej dla całych drzwi to 0,79W/m2K. Okna z Vetrexu, profil Veka Alphaline 90+: 6-komorowe, profil 90mm, 3-szybowe U=0,5, ciepła ramka Swisspacer, (współczynniki przenikalności dla całych okien pomiędzy 0,68 do 0,81), większość okien to FIXy. -
Już zamówione Weissner model 29, ale zamiast antaby będzie klamka Quadro http://photos05.redcart.pl/templates/images/thumb/6021/700/600/pl/0/templates/images/products/6021/d996c865d6d9635ab2acbc19e1c13762.jpg http://weissner.com.pl/templates/images/description/6021/Image/9.JPG
-
Obsypanie fundamentów i zakopanie ggwc
Bunek dodał komentarz → Bunek wpis bloga → Nasze własne cztery kąty (projekt Z121L)
Będzie Maciej, pozdrowienia przekażę małżonce, leży sobie w szpitalu -
Obsypanie fundamentów i zakopanie ggwc
Bunek dodał komentarz → Bunek wpis bloga → Nasze własne cztery kąty (projekt Z121L)
Dzięki, potrzebujemy... domu Obwód ma łącznie 120 metrów (w tym w budynku ma 20 metrów, a poza budynkiem zakopane 100 metrów). Średnica to 32mm. -
Obsypanie fundamentów i zakopanie ggwc
Bunek dodał a blog entry → w Nasze własne cztery kąty (projekt Z121L)
2012.04.21, Sobota (3 tydzień budowy) Plan na sobotę: 1) z samego rana dostawa piasku do podsypania fundamentów, a dokładnie zasypanie żwiru drenażowego aby nie zamulić rodzimą ziemią; 2) przyjazd koparko-ładowarki w celu: a) rozwiezienia piasku na około fundamentów plus wyrównanie b) następnie równe obsypanie fundamentów ziemią naokoło, zrobienie coś w rodzaju półki-schodka naokoło c) zdjęcie humusu na odkład w miejscu kopania pod ggwc d) no i punkt programu czyli zakopanie rury pod glikol, zasypanie i wyrównanie terenu A wyglądało to mniej więcej tak: Już przed 7 była dostawa wywrotki piasku (bardzo ładny, czysty). Tuż za nią na placu zameldowała się koparko-ładowarka, po krótkim instruktarzu prace ruszyły. Na początek równe rozwiezienie tego piasku naokoło fundamentów, drobne poprawki podsypania gdzie nie mogła się wyrobić koparka zrobiliśmy ręcznie łopatami z tatą. Poniżej widać już usypywanie schodka (nieźle szło operatorowi) z rodzimej ziemi i pozostałości po wypełnieniu fundamentu. Z efektów pracy jestem bardzo zadowolony. Po obsypaniu całego fundamentu przyszła pora na zdjęcie (odratowanie) humusu na odkład w miejscu kopania pod ggwc. Usypaliśmy kolejną górę, troszkę wyższą niż poprzednia (tzn. punkt widokowy jest wyżej ). No i zaczęło się kopanie. Do zakopania ponad 100 m rury PE fi32 na głębokość 2 m. Obwód ma 120m, z tego 20 metrów jest już wewnątrz budynku. Przyjęliśmy, że kopiemy rowy o szerokości 1m (i zaraz po położeniu zasypujemy i w ten sam sposób następna pętla) i w takim wykopie wkładamy pętlę tj. jedna rura na jeden bok, a powrotna na drugi bok wykopu. Na początku było trochę niebezpiecznie po wejściu do 2 metrowego wykopu, ziemia zaczęła się obsuwać (skoro piszę tzn. że żyję ), lekka korekta sposobu kopania i jest ok. Na 2 metrach pojawiła się woda. Dobra wiadomość: po pierwsze rura będzie leżeć w wodzie a to zagwarantuje dobrą wymianę (gwarancja działania systemu), a po drugie będzie można samemu "machnąć" studnie z kręgów do podlewania ogródka. I tak prace trwały od godziny 7 przez 8 godzin, a po godzinie 15 koparka już posprzątała i opuściła działkę. Teren jest przygotowany na przyjecie dodatkowej ziemi na docelowe podwyższenie frontu działki. Poniżej w tle kupeczka humusu oraz miejsce po wykopach oraz obsypany fundament. Koszt koparko-ładowarki to 750 zł tj. 9 godzin wraz z dojazdem. Efekt i wrażenia bezcenne -
Wytyczenie domu i drobne prace
Bunek dodał komentarz → Bunek wpis bloga → Nasze własne cztery kąty (projekt Z121L)
Zioła rosną wyśmienicie (mały warzywniak), a i kilka drzewek, krzewów owocowych się pojawiło -
Dziękujemy, tak pierworodny
-
W dniu 20.04.2012 o godzinie 11.15 na świat przyszedł nowy przyszły mieszkaniec domku, syn 4,3 kg;)
-
2012.04.14, Sobota (2 tydzień budowy) Plany były ambitne na sobotę: drenaż plus zakopanie rury do ggwc i może inne drobne. Niestety druga pozycja nie wyszła bo nie udało się zorganizować koparkowego (ale nic się wielkiego nie dzieje, innym razem tez można to zrobić - chcę być bezwzględnie osobiście przy tym więc możliwe, że do następnej soboty poczekamy). Ale wróćmy co się działo, a troszkę udało się zrobić. Deszczyk od czasu do czasu popadał i wielkich temperatur nie ma więc problem z podlewaniem betonu wypadł z zadań, jednym słowem dojrzewa sobie w sprzyjających warunkach. Mieliśmy dodatkowe wsparcie - pojawili się obaj tatowie. Uruchomiony został drugi zbiornik, a i przy okazji większa dostawa wody. Północno-wschodni narożnik, jeszcze tylko dobrze zawinąć, zrobić spadek i zasypać żwirem. Początek był trudny, ale po przemęczeniu pierwszej prostej doszliśmy do wprawy i później poszło gładko, nie licząc, że zostały jeszcze tylko tony żwiru do przerzucenia Dalsza zabawa w drenaż, ale to już była końcówka Do domu trzeba jakoś wejść więc na koniec dnia usypałem schody wejściowe Można też już obsypywać fundamenty, trzeba będzie zorganizować trochę dodatkowego piasku/ziemi i cięższy sprzęt (ale to może przy okazji kopania pod ggwc) W międzyczasie inwestorka z tatą majstrowali w garażu i wymajstrowali pierwsze półki, wreszcie można trochę rupieci w sposób zorganizowany położyć i powiesić, dobra robota. Jednym słowem dużo się działo, nawet projektant przyłącza gazowego się pojawił i odwiedził sąsiadów (póki co wszyscy się zgadzają na puszczenie rurki z gazem przez ich działki tylko z jednym którego akurat nie było pozostaje się porozumieć i chyba już "prosta droga" do podciągnięcia gazu, może coś już pogrzejemy na jesień )
-
Fundament zamknięty, pierwszy etap budowy zakończony
Bunek dodał a blog entry → w Nasze własne cztery kąty (projekt Z121L)
2012.04.13, Piątek (2 tydzień budowy) W dni dzisiejszym została wylana wylewka fundamentowa, oznacza to, że zakończyliśmy pierwszy etap prac tj. fundamenty - a więc następny cykl to będzie już z serii niech się mury pną do góry. Ale po kolei. Jeszcze zostały nam drobne prace do wykonania które do-planowaliśmy w trakcie prac tj. GGWC (zakopanie rury) oraz drenaż (mimo, że ziemia przepuszczalna to są momenty gdzie potrafi postać, więc będzie prosty drenaż opaskowy który będzie pełnił funkcję rozsączającą). Efekt końcowy, a na wieczór troszkę już podlałem beton Relacja bez zdjęcia z punktu widokowego nie ma sensu, więc proszę bardzo. Dodatkowo w tle inwestor, zbiera "kupki" inaczej zwane "plackami" bynajmniej nie krowimi a betonowymi. Zawsze po laniu trochę trzeba posprzątać, porządek musi być (ekipa też czasami ma fantazje - odnajduję to tu to tam dziwnie upchane woreczki foliowe - zakładam, że to woreczki po szamanku) W kwestii tzw. kupek to w czasie lania ław gruszka wylała pozostałość u sąsiada , oj przyszedł się poskarżyć (zresztą nie jeden), to od teraz po instruktarzu dla pompowego i gruszkowego placki, płuczka i tego typu tematy lądują już na naszej posesji (podjazd zaczyna wyglądać coraz solidniej ): Ale zawsze trzeba jeszcze samemu troszkę sprzątnąć "otoczenie". Zestaw zbieracza kupek: Aktualny harmonogram, na zakończenie dnia dzisiejszego (jesteśmy dwa tygodnie do przodu, nie ma to jak dobry początek ale spokojnie nie ma się co nakręcać): -
Kanalizacja i pozostale cuda przed zamknięciem fundamentu
Bunek dodał komentarz → Bunek wpis bloga → Nasze własne cztery kąty (projekt Z121L)
Przepusty przy wkładaniu PE fi32 zostały położone prawie do poziomu i przeszło gładko Zresztą rury już są przeciągnięte pod ławami, na ostatnim zdjęciu widać jak sobie niebieskie rureczki dyndają - więc wszystko pod kontrolą.