Nie było mnie tu przez pół roku, ale: - wciąż walczę: złapałem w klatkę kilkanaście kotów, ale kuny nie (a są i niszczą poddasze napewno, a smród w jednym pomieszczeniu jest wciąż wyczuwalny) - zatykam wszelkie możliwe wejścia najnowszymi materiałami dekarskimi z blachą ołowianą - satinkaa - Ty to jakiś popieprzony ekolog jesteś chyba - cały czas podpierasz się domkiem znajomych, bo to nie Twój kuny niszczyły - nie masz nic innego do roboty, żeby 1300 postów natrzepać - a jak ją dorwę (kunę), to zostanie u mnie w domu na zawsze (wypchana na kominku) A.