Droga sprawa dosyć zagmatwana. Dostałem w rozliczeniu za długi dom do remontu okazało się, że formalnie nie mam dojazdu.(Fizycznie jest i mogę z niego w miarę bezproblemowo korzystać), ale żeby dostać pozwolenie na przebudowe/remont musze mieć to na papierku. I tu zaczynają się schody wyznaczenie drogi koniecznej przez sąd jest podobno niemożliwe powiedziano mi żem potrzebni są wszyscy mający udział w drodze (wielu wpisy w KW sprzed wojny tej pierwszej mogli się mocno sterać o przyrost naturalny)myślałem o przeprowadzeniu sprawy zasiedzenia.Droga to jedyny dojazd do posesji używana od 70 lat. Czy ktoś z szanownych czytelników tego posu spotkał się z taką sytuacją. Bardzo proszę o rade w miarę szybko, ponieważ bez remontu dom jest nie do zamieszkania a swoje poprzednie mieszkanie musiałem sprzedać żeby spłacić długi kolegi (byłem poręczycielem kredytu) ······