Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Katarzyna maciejewska

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    100
  • Rejestracja

Katarzyna maciejewska's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Dzień dobry szanownym Forumowiczom! Dawno mnie tu nie było, ale nadeszła wiekopomna chwila i po podziałach działki, co trwało dłuuugo, sprzedajemy dom. Pan Zbyszek i jego rodzinna szajka załatwili nas gruntownie, nie jesteśmy w stanie zarobić na skończenie budowy. A kredytu nie chcą dać. No trudno, zbudujemy obok nowy, z normalna firmą, i oczywiście drewniany, bo innego sobie nie wyobrażam. Wrzucam tu link do ogłoszenia, może ktoś ze znajomych chciałby gotowca, wysezonowanego pięknie przez 3 lata. Czyli jeśli coś się miało stać już by było widać, ale bale ładnie się zasklepiły, choć czasem jeszcze huknie jak z armaty Cena wydaje się wysoka, ale tu metr działki kosztuje 250 zł., więc sama działka warta jest 500 tys.z hakiem i koszt domu okazuje się jakiś śmieszny, lecz tak sugerują specjaliści od nieruchomości, tym się kierowałam przy wycenie. No i ponieważ ten ... , pan Zbyszek nie dał nam żadnych papierów mówiących o tym, że sosna jest syberyjska ( a wszak cena była jak za syberyjską) to sprzedajemy dom jako budowany z sosny. Po prostu cholera sosny. Ktoś będzie miał miłą niespodziankę, jak wyśle próbki do speca i się okaże, że to syberyjska. Sprzedać musimy bo żyjemy w jednym pomieszczeniu 30 m., syn chodzi do szkoły i jest coraz większy problem natury mieszkaniowej. Ciężko trochę, po prostu. I tak kocham ten dom, ktoś będzie miał świetne miejsce do życia. No i piękne. Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów i dziękuję za wszelkie rady , serdeczność i pomoc jaką tu dostałam. I mam nadzieję, że za jakiś czas znów się pojawię, choć jestem nieporównanie bardziej doświadczona, niz przy sprzedawanym domu. Ale i tak zawsze jest sporo pytań Link http://otodom.pl/oferta/sprzedam-dom-z-bala-drewniany-ID2KA2H.html
  2. Dzięki za odpowiedzi. jest tylko jeden problem - pracownik nie chce być świadkiem w sądzie. Przyjechał do nas z inna poszkodowana panią i zarzekał się, że drewno jest polskie. Ale do sądu nie pójdzie. Można iść do sądu i powiedzieć, że wydaje mi się, iż mnie okradziono? jak to jest? Bo nie ukrywam, jeśli zapłaciłam za drewno pewnie ze 2 razy więcej, niż jest warte to nie mam ochoty tego puścić płazem. A poza tym nie dostaliśmy żadnego certyfikat, zaświadczenia skąd jest drewno, nic. Pomimo wcześniejszych , niestety tylko ustnych zapewnień, że certyfikat będzie. Pan Zbyszek i jego żona byli wręcz oburzeni, że się tego domagamy. Awantura na budowie i wrzask. Oskarżenia, że domagamy się, żeby zdradzili swoje kontakty. Powinnam była nagrywać wszystkie rozmowy z nimi. No i bale 28, a nie zapłacone 30 cm. śr. wg. Zbyszka różnica w enie 35 tys. za cały dom.
  3. Jerzy, o ile nasze drewno nie jest właśnie polskie... jak najbardziej istnieją takie przypuszczenia. Mam świadka, który tak twierdzi, ich byłego pracownika. Dlatego potrzebuję namiar na rzeczoznawce sądowego, który zbada nasze bale i jego werdykt byłby podstawą w sądzie. Wtedy to już sprawa karna i my nic nie płacimy. W tej chwili proces cywilny kosztował by ok. 10 tys. i po prostu nie mamy tych pieniędzy. Poza tym ściągalność z nich żadna, nie miało by to sensu. Marmur, na razie dzielimy działkę, a to w pl trwa, więc domu do sprzedaży nie ogłaszaliśmy. I tak będzie do sprzedania trudny, technologia, miejsce, wielkość działki to same zaporowe czynniki. Tak czy inaczej na pewno następny dom też będzie z bali. Sami najlepiej wiecie, dlaczego
  4. Witam szanownych balowiczów. Mam wielką prośbę. Ponieważ zgłaszają się do mnie osoby z całej Polski,poszkodowane przez byłego forumowicza Zbyszka57, gdzie możecie przestrzegajcie przed tymi ludźmi. http://www.ofachowcach.pl/Opinie.aspx?Fachowiec=79903 Np.kiedy ktoś prosi o polecenie firmy budującej z bala piszcie, jakiej NIE polecacie. My z Mężem od roku mieszkamy w spartańskich warunkach na budowie, z dzieckiem, bo jak wiecie zostaliśmy przez nich okradzeni. teraz dzwonił do mnie pan spod Torunia, który przelał im 140 tys. chyba rok temu i nie ma ani drewna, ani kontaktu z firmą. Nic. Puckowie zniknęli. Facet był u nich w Lisówku ale oczywiście dom był zamknięty. Dlatego piszę tego posta. Wg. mnie to już wychodzi poz oszustwo, jest kradzieżą i podchodzi pod sprawę karną, nie cywilną. Facet jest załamany, nie wie, co robić. Ja wiem, ale cały czas się waham, bo moje działanie było by pogrążeniem jednaj z córek Zbyszka, po prostu nie wiem, czy mam ochotę na otwartą wojnę. Ale - należy im się to. Po moich rozmowach z poszkodowanymi jestem po prostu wk..ona i zadziwiona, jak tacy ludzie mogą kontynuować działalność, bezkarnie. Na prawdę bezczelność i bezwzgledność tych ludzi jest dla mnie, zwykłego zjadacza chleba, zadziwiająca. Pozdrawiam
  5. Maciej74, dzięki za odpowiedź. Czyli z ubytkami, np. podwaliny, i z niespodziewanymi wydatkami trzeba liczyć ok. 100 tys. U nas jest ten problem, że musimy mieć pracownię, bo z tego żyjemy i na to niestety trzeba metrów na dole. Ale już wiem więcej, niż mniej. Jeszcze raz dziękuję. Moose, straciłam tamten tel. i nie mam do Ciebie nr więc jakby Ci się chciało to wyślij mi sms. Ostatnio zgłosiły się do mnie 2 osoby poszkodowane przez "firmę" pana Zbyszka. To wszystko bardzo smutne.
  6. Pomalowana, nie szukaj firmy z mocno konkurencyjnymi cenami. Ja taką znalazłam, zostałam okradziona i mieszkam na budowie, w jednym niewykończonym pomieszczeniu z rodziną i naszymi zwierzętami. Jesteśmy zmuszeni do sprzedaży tego domu, bo sami kończyć go będziemy latam. O firmie z Twojego linka nic nie wiem, więc się nie wypowiem ale radzę - net net i jeszcze raz net. Wyszukiwanie opinii na forach itp. Kontaktowanie się ze wszystkimi, którzy mieli cokolwiek z firmą wspólnego. Myśmy tego nie zrobili niestety, a mogliśmy... Ale przede wszystkim gratuluję wyboru technologii. Pomimo, że warunki mamy spartańskie to po pół roku mieszkania tutaj nie wyobrażam sobie ścian innych niż drewniane. Powodzenia!
  7. Maciej74 Mógłbyś napisać, jaki jest mn. więcej koszt całkowity przeniesienia domu z Linka poniżej? Piękna i wielka chałupa. http://www.beskid-niski24.pl/nieruchomosci/dom_z_bali_do_przeniesienia_nr_4.htm Chodzi mi o rozbiórkę i złożenie na innej działce. Do tego nowa więźba, jeśli ta by się okazała słaba, deskowanie i pokrycie czymś dachu, opcja raczej tańsza, choć gont drewniany byłby najładniejszy... Bez ceny okien, drzwi itd. Stan surowy otwarty. Muszę się zacząć powoli orientować, jakie mamy możliwości, bo pojawiają się pierwsi oglądający nasz dom w celu ew.kupienia. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
  8. Gudjonson, mamy tu prawdziwego speca od przenoszenia starych domów, Macieja74. Maciej chętnie radzi i dzieli się wiedzą Tylko nie co dzień zagląda. Marmur, mi właśnie dołowanko mija i wyrwałam się ze stuporu. I wymyśliłam. Balenka będzie się sprzedawać latami, i jeśli w międzyczasie ja trochę podciągniemy, to może się po prostu jej nie sprzeda;) Ale plan wolnościowy, że jakby co to dlaczego nie na prawdę odebrał wizji kończenia domu latami sporo ciężaru. A poza tym ... kręci mnie budowa kolejnego domu. Tak na prawdę to gdybym mogła wziąć kredyt, budowała bym na tej drugiej działce. Na sprzedaż. To jest pomimo wszystko świetna przygoda. I zauważyłam, że część znajomych co zbudowała też jakoś często wspomina, że może by tak jeszcze raz... U nas dom buduje się na lata, funkcjonuje apoteoza tzw. "rodzinnego gniazda". Owszem, piękne to, ale ja mam bardziej naturę by USA, gdzie w miarę wzrastania dobrostanu lub zmian w rodzinie zmienia się jeden dom na drugi bez poczucia straty. Albo sytuacja, w jakiej się znalazłam wyrobiła takąż filozofię Deweloperka , pomimo kryzysu przeważnie daje jakiś dochód.
  9. Dzięi, Marmur. Czyli raczej trzeba by kombinować. A dlaczego nie masz aktualizowanego Dziennika Budowy? A? Miło się patrzy na takie ładne zdjęcia takiego ładnego domu:) Pozdrawiam!
  10. Witam. Pytanie mam. Ponieważ być może będziemy próbować sprzedać nasz dom i budować kolejny, na działce z lasem, mam pytanie. Jaka minimalna odległość musi być pom. domem drewnianym a ścianą lasu? Bo po mieszkaniu w balowym domu wiem jedno - innego nie chcę. Mam nawet wstępnie upatrzoną firmę, ale to bardzo wstępnie. Balena będzie się długo sprzedawać, wg. słów agenta nieruchomości i wszelkie konkretne ustalenia na razie są dzieleniem skóry na niedźwiedziu. A powody długiej sprzedaży są dwa - dom jest z bala i działka jest wielka. Bal jest nadal traktowany nieufnie, wielkość działki cenę robi zaporową dla zwykłego zjadacza chleba. Ale może ktoś się po prostu zakocha? Panna wszak urodziwa:) Wycena domu dopiero po Świętach, więc wartości na razie nie znam. Jakby jednak kto był zainteresowany, to proszę o kontakt. A powody naszej decyzji na blogu, dla ciekawych. Były guru forum, nasz pan Z. niestety walnie się do tego przyczynił. Ale oby do przodu:)
  11. Piec na ekogroszek, ok. 19 kw. z dobrym podajnikiem, z montażem to ok. 7 tys. Do tego zbiornik hydroforowy i sprzęt do niego plus montaż ok. 1 tys. Obieg ciepłej wody z silniczkiem ok. 700 zł. Do tego wydatki na pierdoły, czujniki i już mamy ok. 10 tys. Dobre rury w dobrej piance, kaloryfery z dojściem do centrali , a nie ustawione szeregowo, co pozwala na obniżenie wyjściowej temp. wody z pieca, podłogówka z montażem i spokojnie robi się ok. 35 tys. Jak się zamkniemy w 35 tys. będzie dobrze, szczególnie, ze trzeba będzie zrobić dodatkowe ogrzewanie kanałowe pod oknem w salonie, bo dwa kaloryfery z boku ni cholery nie wystarczą. I jednak zdecydowaliśmy się na podłogówkę w holu i w łazience, ok.22 m.kw. U nas tych metrów rur jest od cholery, bo parterówka i tak dłubiemy po pokoju. Mamy świetnego hydraulika, jak ktoś z okolic Falenicy to mogę dać namiar.
  12. Borge, mam w Beskidzie przyczepę 30 letnią, 3 na 4 m.bez prądu i wody i jak tam jestem to jest mój dom, tak się tam czuję. Teraz mieszkamy na 30 m.kw. i też super. Taki domek jak Twój w Beskidzie to marzenie, ale mamy zgodę na dom 5/5 m. i ani cm. więcej. W takim domku jak Twój to chyba bym w końcu tam została. A poza tym co ja piszę, jaki domek, w totka nawet nie gram... Dziś wieje, chodzę i szukam dziur w ścianach, ale oprócz znanych nam trzech więcej nie ma. Ufff.
  13. Borge, także wielkie gratulacje. Ale masz przestrzeń za oknem. U nas niestety ciasno, wszędzie drzewa i las. Bardzo mi brakuje podkarpackich dali, w jakich wyrosłam. Borge, a masz rzut domu albo projekt? Wydaje się bardzo zgrabny.
  14. Gasol, naczytałam się, że dużo ciepła ucieka stropem, a zimna wchodzi podłogą, a dom rozłożysty, parterowy, to chcemy to zimno zatrzymać w ziemi, a ciepło zatrzymać w domu. Żeby potem na zimę nie musieć się przenosić do jednej izby Jeśli chodzi o ściany to nasze 28 cm. okrągłego bala przy największych mrozach było ciepłe w dotyku, lekko chłodne w miejscach zwężeń, ale i tak mała koza nagrzewała pom. 30 m. kw. w 10 minut z 15 do 20 st. A szczeliny to fakt, ale na szczęście walka z nimi, jeśli są małe raczej bywa wygrana. Podobno...Mam nadzieję... Kingpiter, a widziałeś ten projekt? http://www.dobry-dom.pl/projekty-domow/11120-0-perkun.html Przemyśliwaliśmy go, ale jednak okazał się nie dla nas, bo o jeden pokój za mało i nie ma pomieszczenia na pracownię i CO z piecem na węgiel. Ale fajny dom.
  15. Docieplane chałupy są cieplejsze. Ale mądrość, że hej;) Ale tak jest, taka prawda i taka fizyka. U nas w pomieszczeniu, gdzie mieszkamy mamy w tej chwili trzy dziury i nimi wieje, co nam na razie nie przeszkadza, bo nie ma innej wentylacji. Te trzy są w bardzo akuratnych miejscach i fajnie nimi się wietrzy. Nie zmienia to jednak faktu, że jak mówię znajomym o dziurach w ścianach łapią się za głowy. Ot, inny punkt widzenia. My bardzo lubimy nasze masywne drewno i widok jak to jedno na drugim leży, jak się siły rozkładaj, całej tej inżynierii, taki dwór obronny trochę, ciężki i mocny. I to nam odpowiada. No i też czasem sobie klepniemy czy pogłaszczemy ścianę, jak psa Wojcieszek ma inne wyznaczniki i ani lepsze, ani gorsze, dla mnie zrozumiałe. Higflander, ja mam dom parterowy. W budowie i użytkowaniu jest droższy niż z poddaszem. Tzn. na pewno w budowie, to o użytkowaniu napisałam po studiowaniu obserwacji użytkowników obu rodzajów domów. Większy koszt robót ziemnych, dachu, stropów. Więcej rur do wszelkich instalacji. Większy koszt ścian, bo dłuższe i szersze. potem ciepło idzie do góry, więc izolacja ogrzewanego dołu i nieogrzewanego poddasza musi być na prawdę dobra. My mamy w stropie (skosach nad ciepłym dołem) 20 cm. wełny i drugie 20 będziemy mieć w stropie poziomym , nad pomieszczeniami ogrzewanymi. Czyli razem będzie 40 cm. Myślę, że tyle w użytkowaniu będzie odpowiadało parametrom domu z poddaszem. tak samo w posadzkach będzie 20, a nie ogólnie przyjęte 10 cm. styropianu. Boimy się, że przy rosnących kosztach energii i naszych nieobliczalnych dochodach nie będzie nas stać na ogrzanie domu i stąd te dodatkowe warstwy docieplenia. robimy to powoli i stopniowo, mieszkając w jednym małym pomieszczeniu. Dlaczego więc parterowy? Większość użytkowników domów twierdzi, że parterowy jest wygodniejszy. Większość użytkowników domów z poddaszem też tak mówi, choć dla mnie np. rozdzielenia stref na dół - życie rodzinne i góra- sen, jest bardzo fajne. Poza tym z góry jest ładniejszy widok, śpiąc na górze wiele osób czuje się bezpieczniej. U nas założenie "dom bez schodów" wynika także z indywidualnych zapotrzebowań ( choroba dziecka, już z grubsza zażegnana, ale na etapie projektowania domu jeszcze nic nie było wiadomo) . Podobno najtańszym w budowie domem jest dom z pełnym piętrem. W Polsce takich drewnianych domów jest bardzo mało, albo w ogóle, w przeciwieństwie np. do Skandynawii. Jednym z projektów narysowanych przeze mnie zanim zdecydowaliśmy się na nasz docelowy był właśnie współczesny piętrowy dom, z bala na dole, lekki kanadyjczyk szalowany deskami na górze. Gdyby nie problemy naszego synka pewnie ten dom stałby dziś zamiast naszej Baleny. Niedzielne leniwe pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...